Zmysłowy Opętaniec (by KostucH) Wysłany: 2008-01-09 00:19
To jest jak hymn :) W pierwszej chwili skojarzyło mi się z "Pieśnią nad pieśniami", może przez podniosły ton i stąd właśnie skojarzenie z psalmem, ale i w treści coś jest. To jakby "Pieśń..." spaczona, schorowana, odbita w krzywym lustrze.
Jeśli jest to hymn, to powiedziałabym, że to hymn na cześć jakiejś siły przerażającej, niepowstrzymanej, złej. Która daje cierpienie i rozkosz w jednym.
Coś mi chodzi po głowie, ale nie mogę sprecyzować... Muszę się z tym przespać...
Re: Zmysłowy Opętaniec (by KostucH) Wysłany: 2008-01-09 02:57
[quote:b65d522457="Alpha-Sco"]hymn na cześć jakiejś siły przerażającej, niepowstrzymanej, złej. Która daje cierpienie i rozkosz w jednym.[/quote:b65d522457]Bingo. Wyrazu szacunku za celną interpretacje. Jednak dodam jeszcze od siebie, że chodzi też o ludzką słabość na otoczenie i czasem mimo woli swym postępowaniem hołduje on zniszczeniu.
"God made me a cannibal to fix problems like you."