Więzienie tradycji Wysłany: 2006-07-09 16:32
Bardzo podoba się pomysł na tekst. Niemniej jednak uważam, że trzeba popracować jeszcze nad stroną techniczną. Całość burzy mi 4 strofa oraz kilka wersów, które nadają tekstowi IMO charakter przegadania momentami.
Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P
Wysłany: 2006-07-10 17:05
Piszę wiersze tylko po to, żeby sie odreagować. Są one odzwierciedleniem stanu moich uczuć. Tak wtedy się czułam, gdy go pisałam. I w zasadzie po napisaniu już nie wracam do tego, co "stworzyłam":) Później jak przeglądam zeszyt, to mnie szok ogarnia... Podczas przepisywania "Więzienia tradycji" zastanawiałam się, czy by nie wyrzucić paru rzeczy (m.in. czwartej zwrotki), ale doszłam do wniosku, że lepiej będzie, jak to oceni ktoś inny
Wysłany: 2006-07-11 08:33
Ei, ja też chce takie fajne "bicz" pod nickiem :P A nie "niewolnica" <lol>
Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P
Wysłany: 2006-07-11 09:02
Lol:) a w ogóle to skąd to się tam wzięło?? Ciekawość mnie zżera
Wysłany: 2006-07-11 10:54
O Ty tez juz niewolnica jestes;P
Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P
Wysłany: 2006-07-13 09:29
heh fucktycznie:) a w ogóle to o co z tym chodzi??
Wysłany: 2008-07-22 14:49
To są rangi moje panie;P więcej przeczytacie jak w to klikniecie:) co prawda trochę pomieszane jest z tymi rangami,ale generalnie to wszystko zależy od punktów, a jak je zdobywać to też jest napisane;P wejdźcie na forum i macie po lewej na dole "niezbędnik" :)
A mówiąc o wierszu... wiem dobrze jak jest źle żyć z rodzicami,ale od tego masz przyjaciół,by odreagować z ludźmi,którzy w taki czy inni sposób dają ci to czego brakuje ci na co dzień. Pamiętaj: rodziny się nie wybiera, ale to nie znaczy że musi ona być nieznośna, spróbuj trochę podszlifować sztukę kompromisu i negocjacji. Chociaż w sumie to wasze nieporozumienia sprawiły że powstał ten dobry wiersz,ale jednak może popracuj nad kontaktami z rodzicami, potem gdy ich zabraknie może będzie ci żal że nie robiłaś nic by się z nimi dogadać.
P.S.
Pisz dalej, masz lekkie pióro i talent, niech wiersze nie chowają się w twoim zeszycie,tylko niech tu się znajdą
Nauka uczyniła z nas Bogów, zanim jeszcze zasłużyliśmy na to by być Ludźmi...
Wysłany: 2009-06-10 15:43
Musiałaś to pisać w jakiejś wściekłości. Ale podoba mi się:)
i podpalę
podpalę go
podpalę dom
nie uciekniecie
nie!
już stąd
Hehehe dobre, też miałam takie myśli jak mieszkałam z rodzicami.
Ale tak na poważnie w pełni rozumiem to co opisujesz...
Przypomina mi to moje nastoletnie odczucia...
Więźienie, kraty, pranie mózgu, narzucanie wszystkiego.
I OGROMNE pragnienie wolności!
Dlatego teraz zasady są dla mnie po to by je łamać...
Pozdrawiam
Życiem jednostki nie rządzi żadne seksualne przeznaczenie; na odwrót, erotyzm jednostki wyraża jej ogólną postawę wobec istnienia. — Simone de Beauvoir Wielkim celem życia jest doznanie - aby czuć, że się istnieje, choćby nawet cierpiąc.