Wysłany: 2007-11-25 15:19
Ja tam się nie zgadzam. Coma na swój specyficzny styl grania koncertów który się lubi albo i nie, ale jak dla mnie zawsze są tacy sami albo i lepsi . Jestem świeżo po ich koncercie w krakowskim klubie Studio i zdycham z zachwytu. Chłopaki dają radę, żaden inny koncert na którym do tej pory byłam (a było ich sporo) się nie umywa. Piotrek nawiązuje w niektórych momentach świetny kontakt z publicznością, czuje się niesamowitą więź i z zespołem i współtowarzyszami koncertu. Koncery Comy to z pewnością jedne z najlepszych na jakich byłam. A Normalsi jako support to też nie byle co, na żywo brzmią niebo lepiej niż na płytach. Za koncert byłabym w stanie dać 200zł a nie marne 28.
Mrrr.
Kocham.
coma Wysłany: 2007-11-25 16:34
Byłam łącznie chyba na 6 koncertach COMY i szczerze powiedziawszy nie wiem czy miałabym ochotę na następny Najlepsze wrażenia zostawiły na mnie dwa pierwsze, reszta - niestety dość wtórna. Normalsi - jak dla mnie bez rewelacji, ale posłuchać można :) Zgadzam się, że na koncertach Comy jest specyficzny klimat. Pamiętam, że po wspomnianych wyżej pierwszych ich koncertach, na których byłam, miałam jak najbardziej apetyt na więcej, naprawdę świetnie się bawiłam. Tyle że po tym "więcej" ów apetyt stopniowo zaczął maleć, formuła chyba nieco mi się już przejadła Niemniej 200 zł za ich koncert bym nie dała, ale to tylko moje subiektywne zdanie :D I nie znaczy to, że nigdy więcej na Comę się nie wybiorę. W każdym razie z dwóch koncertów jednego dnia [28.11] w Poznaniu wybór jest dla mnie oczywisty i nazywa się Anathema oraz Porcupine Tree :>
Uff... rozpisałam się Pozdrawiam wszystkich, którzy to przeczytali :P
Co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Zbliżam się ku nieśmiertelności.