Wysłany: 2009-02-17 16:26
[quote:2713fe2eb6="Viljar"]Właśnie zacząłem od nowa czytać Sagę o Ludziach Lodu. Trzeci raz czytam całość od początku, ciekawe, czy uda mi się bez przerwy do końca.[/quote:2713fe2eb6]
Sagę czytałam kilka razy - mam w domu wszystkie 47 tomów - mama kiedyś qpowała co miesiąc.
I jeszcze dodam Agatha Christie "Carrie" - za świńską krew, którą mam stale przed oczami :twisted:
Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.
Wysłany: 2009-02-17 22:34
ja znów się powtórzę: "Imię róży", saga o Wiedźminie, "Ubik" Dicka oraz coś czego jeszcze w tym temacie nie widziałam, a jest to zdecydowanie moją ulubioną książką do której najwięcej razy wróciłam - R. Topor "Cztery róże dla Lucienne"
Wysłany: 2009-02-17 22:42
Będę mało oryginalna ale ja zawsze wracam do "Małego Księcia" - Antoine De Saint-Exupery cienka książeczka zawierająca w sobie tyle mądrości; po za tym podoba mi się "Cudzoziemka" Marii Kuncewiczowej i raz na jakiś czas znów po nią sięgam z resztą jest multum takich książek ale za mało czasu i chęci by wszystkie wymieniać
Żyj i pozwól żyć innym; tak jak ty nie lubisz kiedy ktoś narusza twą przestrzeń życiową tak ty nie ładuj się na siłę w życie innych!!!
Wysłany: 2009-02-17 23:20
Kiedyś byłam uzależniona od Sagi :) Tak jak dzisiaj od Sapkowskiego i Wiedźmina.
[img:5990e46ec6]http://gfx.efotek.pl/images/2af0opjzmw2x7cqa7jx_thumb.jpg[/img:5990e46ec6]
LunaMarket.pl
Wysłany: 2009-02-18 10:00
z klasyki to zdecydowanie "Mistrz i Małgorzata" :) z literatury współczesnej, to tak jak już pewnie kiedyś wspomniałam, "Siewca Wiatru"
Yttligare Ett Steg Närmare Total Jävla Utfrysning...
Wysłany: 2009-02-18 10:43
ja zaawsze wracam do władcy pierścieni... takie uzależnienie od fantasy... chociaż przyznam że wiedźmina uwielbiam.
Odi profanum vulgus et arceo..
Wysłany: 2009-02-18 15:05
"Duma i uprzedzenie" Austen, "Monografia grzechów. Z dziennika" Krystyny Kofty. i Wiedźmin, oczywiście.
Wysłany: 2009-02-18 16:37
"Wielki marsz" Kinga. Patrzac na coraz większą pogoń za tanią sensacją i brutalnością w mediach, książka ta jest i długo zapewne będzie aktualna.
"Ból i smutek wszystkim wielkim rzeczom za podstawę leżą."
Wysłany: 2009-02-18 21:34
"Wiedźmikołaj" Terry'ego Pratchetta. Ile razy mam zły humor, to sięgam po opis Śmierci jako osoby roznoszącej prezenty dzieciom i padam na podłogę ze śmiechu :D
Wysłany: 2010-03-02 14:02
"Skrzypce" A.Rice.
Wracam przeważnie jesienią kiedy to dopada mnie melancholia i muszę się czymś dobić :]
Z chęcią przeczytałabym jeszcze raz pewną książkę, ale niestety zapomniałam autora i tytuł. Jedynie co to pamiętam fabułę :)
Wysłany: 2010-04-06 22:42
Mistrz i Małgorzata - dzielo wybitne i ponad czasowe. Moge czytac, czytac i czytac i znow od nowa
Non Serviam
Wysłany: 2010-06-01 17:21
Władca Pierścienia.
Wysłany: 2011-02-05 07:42
A.Rice - Wywiad z Wampirem
J. Tolkien - Hobbit
"Na litość boską, królowo. Czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus"
Wysłany: 2011-02-05 08:35
F.M. Dostojewski [i:dc6d846f1e]Zbrodnia i kara[/i:dc6d846f1e]
I.S. Turgieniew [i:dc6d846f1e]Ojcowie i dzieci[/i:dc6d846f1e]
Robert J. Szmidt [i:dc6d846f1e]Apokalipsa wg Pana Jana[/i:dc6d846f1e]
Alistair MacLean [i:dc6d846f1e]Działa Nawarony[/i:dc6d846f1e]
Nie ma rzeczy niemozliwych
Wysłany: 2011-02-05 13:55
Zawsze wracam do "Pamiętnika narkomanki", oraz do ksiazki Paula Coelha "Weronika postanawia umrzec" takie dwie stale pozycje u mnie w biblioteczce ; )
Long Live Horror
Wysłany: 2011-02-05 16:29
Jest wiele książek do których wracam, ale jest jedna wyjatkowa... ta z dzieciństwa, do której sięgam najczęściej, to: "Niewiarygodne przygody Marka Piegusa":)
"I will sing my worst southamerican song at your funeral"
Wysłany: 2011-04-26 12:11
"Władca Pierścieni" i "Miasteczko Salem" - choć obie książki znam niemal na pamięć, często wiosną do nich wracam. Czemu wiosną? A któż, to u diabła, wie:)
"Nie kłóć się z głupkiem, bo cię sciągnie do swojego poziomu i pobije doświadczeniem"
Wysłany: 2011-08-23 16:35
"Silmarillion" J.R.R. Tolkien
Pośród zgiełku i chaosu, między życiem a śmiercią, Ciemność przysłania mi drogę, muszę wyjść ,uciec ,zatrzymać ten sen Niechaj stanie się dzień! I uwolni serce me...
Wysłany: 2011-08-23 16:42
Ja właśnie wróciłem do "Opowieści po pilocie Pirxie" Lema i to nie po raz pierwszy. Solidna dawka poważnej fantastyki, jednego czego mistrz nie przewidział to tak szybki rozwój techniki komputerowej i na to trzeba troche przymknąć oko.
Life is complex: it has both real and imaginary components
"Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy." :) Wysłany: 2011-08-23 19:40
Zawszę będę wracała do literatury Rosyjskiej.
Największe wrażenie wywarł na mnie Mistrz powieści psychologicznych Fiodor Dostojewski. Zawszę będę wracała do takich dzieł jak: "Biedni ludzie", "Białe noce", "Nietoczka Niezwanowa", "Wspomnienia z domu umarłych", "Zbrodnia i kara", "Łagodna" czy "Biesy".
Nie mogę zapomnieć oczywiście o takich dziełach jak: "Lolita" V.Nabokova, "Martwe dusze" M.Gogola,
"Święta noc" A.Czechowa, "Wojna i pokój" L.Tołstoja,
"Mistrz i Małgorzata" M.Bułhakowa...
E.A.Poe "Opowieści niesamowite", K. Hamsuna "Błogosławieństwo ziemi", "Stara Baśń" J.I.Kraszewskiego, J.W.Goethego "Cierpienia młodego Wertera", "Sonety i inne wiersze", B.Leśmiana "Poezje" itp. itd. (Nie jestem w stanie wybrać tylko jednej książki do której wracam) :)