Wysłany: 2007-09-19 11:52
w sumie to jedeyny album Sepultury do ktorego czasem wracam. granie troche nie z mojej parafii. a kwestia klasykow - Iron maiden tez klasyk a i tak kazdy wiem ze zawsze graja to samo :twisted:
.
Wysłany: 2007-09-19 17:00
A pewnie, że to klasyk, który znać powinien każdy :wink: :!:
Do dziś chce mi się śmiać gdy kinder metale zaopatrzeni w koszulki z "Roots" lub płyt późniejszych, "Arise" nie znają lub twierdzą, że ta płyta jest "za ostra" hehehehehehe :wink: .
W porównaniu z "Beneath..." czy "Schizophrenia" troche boleję nad solówkami Kissera. Nie są już tak fajne. Na wcześniejszych albumach często rozwijały się wychodząc z ciekawego tematu. Tu mamy klimaty właśnie "slayerowate", które były przedsionkiem dla jego solowania na następnych albumach Sepy. Nie zmienia to faktu, że płytę słucha się nieco lepiej od poprzednich. Pewnie dlatego, że jest nań kilka kawałków opartych bardziej na rytmie 4/4, które dają wytchnąć od ciągłej nawalanki :wink: . Do tego lux brzmienie i fajne riffy, czegóż chcieć więcej :!: :?:
Keep Talking...
Wysłany: 2007-09-19 20:01
To byl pierwszy album sepultury z ktorym sie zetkąłem... jakoś w podstawówce jeszcze to było... Dla mnie obok "Beneath the Remains" najlepszy albym S. Te ostatnie indiańskie płyty już mi sie nie podobają.
Life is complex: it has both real and imaginary components
Sepultura Wysłany: 2009-03-24 17:15
Klasyka rzeznika :)) Nr 1 Sepultury :)) Warto posluchac tych kawalkow z konceru w Barcelonie z trasy tej plyty :)) brzmia poteznie i sa zagrane jeszcze szybciej niz na plycie :)
If i can`t be my own i feel better dead.
Wysłany: 2009-03-24 17:48
[quote:1e3562bfb0="amorphous"]To byl pierwszy album sepultury z ktorym sie zetkąłem... jakoś w podstawówce jeszcze to było... Dla mnie obok "Beneath the Remains" najlepszy albym S. Te ostatnie indiańskie płyty już mi sie nie podobają.[/quote:1e3562bfb0]
jw.