Wysłany: 2007-09-08 09:45
ja rzadko wracam do tego wydawnictwa, ale muzyka naprawde intrygująca. szkoda ze 2 ostatnie kawałki są takie nijakie - mogli sobiue darowac
.
Wysłany: 2012-08-27 01:00
Jednak debiut był chyba łatwiejszy... W każdym razie poprosiłem owego czasu kumpla o skserowanie wkładki do debiutu, mało sie nie pożarliśmy jak mi te chmurki przyniósł. A recka w TeA była cholernie intrygująca. Na pewno wyprzedził Swano czasy- takie kapele jak Lunaris, Solefald to dla mnie powinny mieć w thanks Pan Thy Monium na stałe...
A czy odległe od Edge...- hmm, na Crimson osiągnięto podobne klimaty, ale odpowiednio lżejsze i mniej zróżnicowane.
Dziś ponownie obsłuchuję dwójeczkę... Płyta nawet dziś brzmi świeżo. Rewelacja.
Krótki opis, nie mający powiązania z Właścicielem profilu;)