Numer ICE w komórce. Macie? Wysłany: 2007-08-16 12:27
Z maila wzięte...
Przeczytajcie i sami zdecydujcie, czy hasło: "in case of emergency" chcecie umieścić w swojej komórce....
Ja popieram :).
Pozdrawiam Konik Morski
PS. Poniżej tekst apelu, z jednoczesnymi życzeniami, aby nigdy ratownicy medyczni/strażacy/policjanci/etc nie mieli powodów odczytać kontaktów ICE z Waszych telefonów komórkowych....
P.P.S. Mam nadzieję, że nie uznacie tego za spam, mimo iż daleko temu tematowi do mhrrrroku
"Witam Państwa, W związku z tym że akcja moim zdaniem jest słuszna pozwoliłem sobie ją rozesłać do prawie wszystkich z mojej listy kontaktów.
Pozdrawiam, Jacek Staśkiewicz (Komendant PSP Szczecin)
Ratownicy medyczni, policjanci, strażacy i wszyscy inni, którzy interweniują na miejscu wypadków, wielokrotnie napotykają na trudności, kiedy muszą skontaktować się z krewnymi lub bliskimi poszkodowanych. Włoskie media, po przeprowadzonych rozmowach z pracownikami służb ratowniczych - zaproponowały, abyśmy w specjalny sposób oznakowali w swojej komórce numer - pod którym to w nagłych wpadkach można byłoby skontaktować się z bliskimi poszkodowanych. Bardzo często telefon komórkowy jest jedynym przedmiotem, który można przy nich znaleźć. Szybki kontakt pozwoliłby na uzyskanie takich informacji jak grupa krwi, jakie przyjmują leki, czy cierpią na jakieś choroby, czy są alergikami...
Ratownicy zaproponowali, aby każdy w swoim telefonie umieścił na liście kontaktów - osobę, z którą trzeba się skontaktować w nagłych wypadkach. Lista kontaktów w naszych telefonach - zwykle jest bardzo długa i nie wiadomo kogo w pierwszej kolejności powinniśmy powiadomić.
Według włoskich ratowników, międzynarodowy skrót pod którym można byłoby umieścić taki numer to: ICE (=in Case of Emergency) tzn. w nagłym wypadku.
Takie oznakowanie uprościłoby pracę wszystkim służbom ratowniczym. Gdyby ktoś chciał umieścić więcej osób w swoim telefonie mógłby je oznaczyć w następujący sposób: ICE1, ICE2, ICE3, itd. Pomysł jest łatwy w realizacji, nic nie kosztuje - a może być bardzo użyteczny. Przecież dzisiaj prawie każdy dysponuje telefonem komórkowym. Aktualnie podobna akcja jest rozwijana w innych krajach Europy (i nie tylko).
W Polsce włączyło się m.in . forum Subaru, streetracing.pl. i STK Ponieważ szczególnie w Polsce, gdzie ginie o wiele za dużo osób w ruchu drogowym (ale dotyczy to przecież nie tylko takich sytuacji !) proszę Państwa o wprowadzenie pod hasłem ICE "namiarów" Waszych najbliższych. Jednocześnie proszę o popularyzację tej idei: Nie kosztuje nic, a może pomóc ocalić życie.
Pozdrawiam"
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!
Wysłany: 2007-08-16 12:40
Jestem za. Ile kosztuje wpisanie 1 numeru w komórkę?10 sekund? Tylko zeby akcja wypalila trzeba to po prostu zrobic a nie tylko popierac. Najlepiej od razu po przeczytaniu :wink:
Wysłany: 2007-08-16 12:43
Dobry pomysl ze tez wczesniej nikt na to nie wpadl.
Tyle ze zrobilbym cos w stylu ACN (Accidental Contact Number) by było na początku książki adresowej co przyspiesza szukanie. Zreszta zwykle jest to osoba do której się często dzwoni co byłoby tez wygodne.
Mi to nie pomoze - mojego palmtopa do dzis sam nie umiem obsługiwać
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2007-08-16 18:38
Heh... ja tam żadnej lodziarki nie zapisuję. zresztą i tak średnio uśmiecha mi się widok karetki do wewnątrz Ale nie ukrywam, że dla ludzi z większym przywiązaniem do zdrowia i życia jest to bardzo dobry pomysł.
Fuck you dude!
Wysłany: 2007-08-16 19:17
[quote:677c6ce0e3="amorphous"]Dobry pomysl ze tez wczesniej nikt na to nie wpadl.
Tyle ze zrobilbym cos w stylu ACN (Accidental Contact Number) by było na początku książki adresowej co przyspiesza szukanie. [/quote:677c6ce0e3]
Dobry pomysl, ale to znaczy tyle co "przypadkowy numer kontaktowy"
Swoja droga, zazwyczaj chyba kontaktuje sie z kims jak MAMA, TATA, DOM albo MISIU.
Ciekawa jestem, czy służby ratunkowe z tego ICE korzystają :)
Ale zapisać nie zaszkodzi.
Certa amittimus, cum incerta petimus.
Wysłany: 2007-08-16 23:58
Nie znasz dnia ani godziny 8) Poza tym ostatnio maiłeś niedomagającą łapkę na imrpezie prawie jak w gipsie :P
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2007-08-17 08:37
no tak.. fajnie fajnie..
z jednej strony mam taki numer wpisany od dawna..
z drugiej przeprowadźmy badanie na polskich służbach ratowniczych..
jaki procent ratowników ma pojęcie o czymś takim?
Jasne dobrze mieć "na wszelki wypadek".. ale dobrze żeby to było standardem na tyle żeby ratownicy mieli choć wzmiankę o tym na szkoleniu.. inaczej ma to średni sens..
http://dotyk.chaosu.pl
ICE Wysłany: 2007-08-17 10:32
Hmmm... MAMA wpisane dwa numery (dom i kom) TATA trzy numery (kom, firmowa, biuro) DOMEK dwa numery (w zależności od miejscowości) MISIEK numerów eee... ze cztery (kom, firmowa, dwa do biura) :D
"Moi" ratownicy mieli by sporo do obdzwonienia... 8)
A czy służby ratownicze będą o tym wiedzieć (chociaż już powinni), to też, po części, będzie pokłosie tej akcji...
Jakby nie było, mieć wpisane nie zaszkodzi, choć jak twierdzi Uze to dobre dla ludzi przywiązanych do życia (a ja ze swoim jestem bardzo zżyta )
Poza tym, kolejnym aspektem posiadania tak zapisanego numeru jest wiadomość dla naszych bliskich (chociaż nie twierdzę, że info o wypadku to przyjemność) ale, jak dla mnie, lepsza najgorsza prawda od niewiedzy.
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!
Wysłany: 2007-08-17 12:49
Wpiszę sobie taki numer ale mam nadzieję, że nigdy się on nie przyda i żaden ratownik nigdy nie będzie musiał go użyć.
Never ending pain. Quickly ending life
Wysłany: 2007-08-28 20:08
[quote:6777c9262f="Tau"]no tak.. fajnie fajnie..
z jednej strony mam taki numer wpisany od dawna..
z drugiej przeprowadźmy badanie na polskich służbach ratowniczych..
jaki procent ratowników ma pojęcie o czymś takim?
Jasne dobrze mieć "na wszelki wypadek".. ale dobrze żeby to było standardem na tyle żeby ratownicy mieli choć wzmiankę o tym na szkoleniu.. inaczej ma to średni sens..[/quote:6777c9262f]
I tu się z Panem zgadzam.
Zamysł, idea słuszna i wydawałoby się prosta w realizacji...niemniej jednak wymaga szerszego rozpropagowania i zaznajomienia z nią zwłaszcza służb ratowniczych...w końcu to od nich suma sumarum zależeć będzie powodzenie całej tej....kampanii(?)
Tak czy owak...od czegoś trzeba zacząć 8)
"...większość śpi nadal, przez sen się uśmiecha, a kto się zbudzi nie wierzy w przebudzenie. Krzyk w wytłumionych salach nie zna echa, na rusztach łóżek milczy przerażenie" [img:672c732866]http://www.avatary.ork.pl/avatary/3095.gif[/img:672c732866]
Wysłany: 2007-09-07 12:11
Pomysł dobry, ale komórka nie zawsz zachowuje się w całości po wypadku ... no nawet karta sim może ulec uszkodzeniu
Ja mam 20 lat, ty masz 20 lat ... i tak wszyscy umrzemy