Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Kto sie bawi w wampira. Strona: 2

Wysłany: 2007-08-10 01:01

[quote:2efd673e24="Pan"]
I nie podchodz emocjonalnie. Nie jestesmy u scislowcow i nawet nie licze ze elementarna wiedze miec bedziesz, wystarczy ze dobrze robisz to, co robisz.[/quote:2efd673e24]

Caly czas nie wiem do czego dążysz w tej dyskusji, a do podchodzenia emocjonalnego bardzo mi daleko. Poczekam cierpliwie na sformułowanie problemu. Wypowiedzi robią sie coraz krótsze więc widze, ze idziemy w dobrym kierunku. A wiedzą możesz i powinieneś jak najbardziej sie posługiwać. Ścisłowców tu jest paradoksalnie sporo. Możesz sie czegos nauczyc


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2007-08-10 01:32

O i jestesmy w domu

Dyskusja zaczęła sie od racjonalizmu i wracamy do niego. Na początku wielkim skrótem myslowym stweirdziles, iz oznacza on coś udowodnionego logocznie i nagle cudownie przeszlismy nad tym do porządku dziennego. Nic bardziej błędnego.

Mowimy o racjonalizmie w sensie metody naukowej czyli na gromadzeniu wiedzy w sposób uporzadkowany. Nie mozna udowodnic w sposob logiczny ze wampry nie istnieja i nikt nie zamierza sie z tym kłócić.

Co wcale nie oznacza ze one istnieją, ponieważ racjonalizm innych metod naukowcach niż logika mówi nam ze ich istnienie jest na tyle malo prawdopodobne, iz ich nie ma.

Nie moge nawet udowadnić, że za moim ekranem nie stoi różowy chomik bo fizycznie istnieje pewnie bardzo małe nieprawdopodobieństwo ze on tam jest i powstał z niczego.

Racjonalnie jednak pomijam to bo popadłbym w chorobę psychiczna. Podobnie jest z istnieniem duchow itp. Nikt nigdy tego nie udowodnił - nie zostało to udokumentowane.

Ja wierze ze ziemia sie kreci. Niegdy tego nie sprawdziłem bo mi sie nie chciało ale mogę w kazdej chwil. Nie jest to jednak to samo co wiara w boga czy rożowego chomika. Mnożenie bytow bez potrzeby jes po prostu nieekonomicze. Zwykła logika nie radzi sobie z tego typu problemami co okresla sie często mienem paradoksów. Do pewnych problemów jej nie używamy bo intuicja podpowiada, ze do niczego to nie prowadzi. Tak jak do pewnych problemów nie używamy grabi


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2007-08-10 06:11

Dyskusja została dokończona na privie


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2007-08-10 07:44 Zmieniony: 2007-08-10 07:57

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

[quote:e61c405a6e="Pan"]

Zdaje sie ze bedziesz miala z logika klopot. :)[/quote:e61c405a6e]

Cóż, kłopot już miałam w takim sensie, że trzeba było choć troche czasu na nią poświęcić, a było tyle innych ciekawych rzeczy do roboty :P Na szczęście logika to nie matematyka, a bardziej metoda, zatem minawi nie miała problemu Ale kiedy to było...


[quote:e61c405a6e="Pan"]
"wiara jest funkcja mozgu". Doprawdy? A mozg wiesz, bo widzisz. Ale wzrok jest funkcja mozgu.[/quote:e61c405a6e]

Chyba to kiedyś Kierkegaard powiedział, że "wiara kończy się tam, gdzie zaczyna się myślenie" - więc w sumie z tą FUNKCJĄ jest trochę racji - to jakby pochodna, "myślenie alternatywne", a zmysły i tak są kontrolowane przez mózg, a że często z mózgiem i psychiką u ludzi jest nie tak jak być powinno...

Poza tym kto powiedział, że mamy zamiar obalać Twoją tezę - raczej chyba z nią dyskutować :P

Napiszę jeszcze coś, jak będzie mi się nudziło w pracy :twisted: :wink:


EDIT: Jeszcze jedno (w sumie niejedno jeszcze, bo wiele rzeczy mi podpadło, ale już nie mam czasu się wiecej czepiać :P):

[quote:e61c405a6e="Pan"]Badajac UFO zakalda sie falszywosc.[/quote:e61c405a6e]

A niby jak ma byc inaczej?? UFO to hipoteza, jak więc do niej podejść jeśli właśnie nie zaczynając od próby zaprzeczenia jej?

Wybacz, ale Twoje słowa są jakieś pelne wszystkiego i puste zarazem, pelne metafor, ktore tylko ladnie brzmią... Ale i tak Ci sie chwali niezmiernie, poprawiłeś styl - kwiecistość nie sprzyjała zrozumieniu komunikatu, o czym napomknęłam w dyskusji na inny temat :) Teraz jest dużo lepiej, tak trzymać 8)


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2007-08-10 07:55

Wolna wola:

04:13:13 Pan
pijasz wina/piwa?
04:07:00 amorphous
za duzo
04:13:33 Pan
wybierasz je czasem?
04:07:30 amorphous
o zwykle
04:14:20 Pan
i uznajesz, ze o wyborze decyduje efekt kwantowy?
04:09:03 amorphous
tak
04:15:38 Pan
straszne
04:09:21 amorphous
np:
04:09:35 amorphous
lubie pilsnera nie lubie tyskiego
04:09:50 amorphous
keidys mi w gorach podali i smakowalo jak brudna szmata
04:10:05 amorphous
prawdopodobie cos sie wlało tam przez przypadek
04:10:24 amorphous
i teraz ciagle kupuje pilsnera - przez efekt kwantowy
04:16:45 Pan

04:10:40 amorphous
teoretyczne moge wziac tyskie ale nie wezme


Life is complex: it has both real and imaginary components


umysł i jego nieograniczone możliwości Wysłany: 2007-08-10 08:46

ahtis (Bicz)
ahtis
Posty: 20
poznań/żagań

zakamarki naszego umysłu jeszcze nie są dobrze zbadane. nie można określić mocy jaka jesteśmy w stanie władać. mamy dwie półkule mózgowe, gdzie lewa odpowiada za logiczne myślenie, a prawa zwana jest intuicyjną. To właśnie ona odpowiada za wizualizacje, zdolności plastyczne, muzykalność, uduchowienie. Można odkryć w sobie także zdolności paranormalne, choć mogą być też używane przez nas nieświadomie. Wampiryzm energetyczny wiąże sie z okultyzmem, ze zdolnościami psi.

Stwierdzając fakt istnienia wampirów energetycznych nie skreślam możliwości istnienia nieśmiertelnych myśliwych, którzy piją ludzką krew. Na to też jest odnotowane dużo dowodów w historii.


Absolutna nicość. Zmarli są sierotami. Nie mają ojca, matki, dziewczyny, kochanki. Towarzyszy im tylko cisza...


Wysłany: 2007-08-10 09:01

[quote:6c583b9c67="amorphous"]
Wiara jest funkcją mózgu - chodzeniem na skroty - tworzeniem modelu. [/quote:6c583b9c67]

Tak. Ja jestem zdania (zdania, którego nie mam zamiaru nikomu narzucać), że człowiek od wieków był istota zagubioną, potrzebował więc drogowskazów - co jest dobre a co złe. Potrzebował kogoś lub czegoś, kto mógłby nad nim stać ,"pilnować" jego wyborów, kto mógłby "tłumaczyć" zaistniałą rzeczywistość, uporządkowywać ją. Dlatego też od wieków znane są nam różne systemy bogów - bóg od tego, tamtego i jeszcze innego. Aż wkońcu przyszedł Bóg od wszystkiego.

Szanuję ludzi wierzących, chociaż ja do tych osób nie należę. Jeśli wiara pochodzi od wewnątrz, niewiara również - nie muszę jej niczym tłumaczyć. Moim zdanie jeżeli już coś tam jest, to napewno nie jest tym, co wykreowała nasza przeszłość.

Co do zagmatwanego pisania - jako studentka typowo humanistycznego kierunku naczytałam się mnóstwo rzeczy, których nie da się zrozumieć. A sztuką jest pisać o rzeczach trudnych w sposób zrozumiały. Z tym, że czasem warto trochę nad tekstem pomyśleć :)


If you don't live for something, You'll die for nothing.


Wysłany: 2007-08-10 09:11

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

[quote:670af77d92="Estel"] sztuką jest pisać o rzeczach trudnych w sposób zrozumiały. :)[/quote:670af77d92]

Otóż to - odsyłam na ten temat do wątku "kultura seksu, czyli czym jesteśmy" :) powiedziałam w 100% to samo :wink:

Co wiary - ja też mam szacunek do ludzi wierzących, nawet do tych wierzących w wampiry. I nie neguję istnienia intuicji, takiego wewnętrznego przeczucia, które pomaga czasem dokonać (słusznego często) wyboru. Jak udowodnić naukowo intuicję? Jako wiarę we własną moc sprawczą? :wink: Póki co uważam, że lepiej wierzyć w siebie (ufać sobie) niż w Boga-bogów. Wiara to zrzucenie odpowiedzialności za stan rzeczy na coś ponad nami, umycie rąk za zło i dobro...


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2007-08-10 09:36

[quote:7f4790f2ce="minawi"][quote:7f4790f2ce="Estel"] sztuką jest pisać o rzeczach trudnych w sposób zrozumiały. :)[/quote:7f4790f2ce]

Otóż to - odsyłam na ten temat do wątku "kultura seksu, czyli czym jesteśmy" :) powiedziałam w 100% to samo :wink:

[/quote:7f4790f2ce]

LOL, faktycznie :D


If you don't live for something, You'll die for nothing.


Wysłany: 2007-08-10 14:27

Naruszanie tajemnicy korespondencji prywatnej to już chyba u użytkowników DP nałóg... skoro nawet Łojciec Dyrektor... :lol:

Ja też jestem za prostotą wypowiedzi... ale koncentruję się na tym, co sama mówię/piszę :D

A że pracuję w takiej gazecie, jakiej pracuję, jedno muszę Wam przyznać - nie ma nic trudniejszego od pisania dla tzw. KAŻDEGO czytelnika.



Wysłany: 2007-08-10 14:49

zatem wyrzuć wypowiedź nie na temat, adminie

takie są tu reguły i nikt nie obruszy się, gdy zostaną wyciągnięte konsekwencje

serdecznie pozdrawiam :!: :twisted:



Wysłany: 2007-08-13 09:16

...


Wasza krew jest moim winem...


Wysłany: 2007-12-09 12:42

Prawdziwy wampir nigdy się nie bawi, tym bardziej jeśli chodzi o to aby się przyznał... :twisted:


czasem lepiej odejść od zmysłów, by nie zwariować


Wysłany: 2007-12-09 14:19

W berka... grrryzionego :twisted:



Wysłany: 2007-12-09 15:25

[quote:328480e20c="Wild_Child"]W berka... grrryzionego :twisted:[/quote:328480e20c]
Jeśli mowa o gryzieniu, to jestem za... :twisted:


czasem lepiej odejść od zmysłów, by nie zwariować


Wysłany: 2007-12-09 15:37

<obnaża kiełki i ostrzy szponki, łypiąc figlarnie i mrucząć po cichu>
- Chodź do mnie, wąpierrku... :twisted:



Wysłany: 2007-12-10 18:31

O.O Wąpier nam spadł z sufitu... Nimdraug, dawaj, bierzemy draba :lol: :twisted:



Wysłany: 2007-12-19 00:19

Ale potarmosić można, moze mu się wąpierowanie odwidzi :twisted:



Wysłany: 2007-12-19 13:28

Ja tam wiem, że wszystkie małpy nie przyznają sie do panów M. i R. Girtycha oraz pana Orzechowskiego ale czy jakis wyimaginowany Kain też od od nich pochodził to już przekracza granice mojej wyobraźni.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło