Wysłany: 2007-05-19 17:06
a ja, chociaż kłócę się z Paskieviczem w sprawie homoseksualistów, też bym stanęła po drugiej stronie...trochę z innych poglądów... otóż, jeśli homoseksualiści chcą, by ich tolerować, chcą, by traktować ich na równi z innymi, nie powinni organizować sobie parad... parada wykracza poza normy... wykracza poza pojęcie, że ktoś jest taki jak wszyscy. przecież hetero nie organizują parad, to dlaczego homo, uważający się za normalnych, je urządzają? :?
...I forgot to remember to forget... /johnny cash
Wysłany: 2007-05-19 17:08
Na tym skończmy ten temat...i przejdźmy do porządku dziennego. Chyba wszyscy sie ze mną zgodzą?
Proszę zamknąć ten temat.
Bo zrobi się z niego telenowel pt. [b:8cfdc3cff3] Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa. [/b:8cfdc3cff3]
Dziękuję za uwagę.
P.S.
jest takie przysłowie, które wyniosłem z przedszkola, a którym się z Wami podzielę (pozwolicie): Jak żeś ciekawy...:twisted: wsadź sobie nos do gorącej kawy :lol:
[color=red:8cfdc3cff3]Podejrzewam, ze jeśli kogoś szczególnie poruszaja takie parady bez przeszkód moze o nich napisać w temacie Homoseksualizm, coć podejrzewam, ze podział użytkowników odnosnie tego tematu jest juz znany.
th[/color:8cfdc3cff3]
Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba ! Witold Gombrowicz.