Wysłany: 2007-04-03 15:44
Yyyhhh...Kredki :? Czysta komercja i tyle
Wysłany: 2007-04-03 15:46
To też się do nielubienia Kredek przyznam - jakoś bardziej mi pasuje, kiedy facet grający w zespole który tworzy cięższą muzykę dysponuje odpowiednio ciężkim wokalem. A wokal Daniego to niestety najbardziej mi przypomina skrzeczenie ropuchy zmiksowanej z kaczorem Donaldem.
Z tej samej parafii - Therion - te koscielno-katafalkowe śpiewy, rytm typu: patataj, pseudopodniosłość i pompatyczność kompozycji - dość ciężko słuchać tych płyt bez uśmiechu na gębie (zamiast wczuwać się w "klymat")
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2007-04-03 20:06
[color=red:4f51e45dce]ekm... jak tak czytam Wasze wpisy, to zaraz się okaże że niczego nie da się słuchać... :) ponad to... coś mi się zdaje, że mandaryna czy inne wynalazki z kategorii muzyka "pop/dance/techno" hity radiowe etc. to już z założenia nie powinny się tu pojawiać... bo tego chyba :> nikt z tu obecnych nie słucha... chociaż... :> w każdym razie wracając do tematu... ja osobiście nie trawie twórczości zespołu HIM - ale nie żeby tam zaraz od początku - przyznaje, że pierwsza płyta zapowiadała zespół całkiem całkiem... a póżniej te wszystkie heartagramy i szał nastolatek pomijając - jak dla mnie prawie każdy utwór jest taki sam
i nie każdy zespół podpisując kontrakt, zmienia się w komercyjną kiszkę... na szczęście... [/color:4f51e45dce]
pozamieniałam się z amebą na rozum.
Wysłany: 2007-04-03 20:28
skoro mowa o filcwych kredkach... 'thornography' nie mogę słuchać. wytrwanie do końca grozi chyba śmiercią ze śmiechu... :D
podobnie w przypadku xandrii. 'ravenheart' wywołuje u mnie spazmy i skręty wnętrzności... ale przyznać muszę, że to genialny poprawiacz nastroju! :twisted:
life * is a state * of mind
Wysłany: 2007-04-03 20:55
[quote:faffd74318="cross-bow"][color=red:faffd74318]ekm... jak tak czytam Wasze wpisy, to zaraz się okaże że niczego nie da się słuchać... :) ponad to... coś mi się zdaje, że mandaryna czy inne wynalazki z kategorii muzyka "pop/dance/techno" hity radiowe etc. to już z założenia nie powinny się tu pojawiać... bo tego chyba :> nikt z tu obecnych nie słucha... chociaż... :> [/color:faffd74318][/quote:faffd74318]
Fafał grzecznie sie zgłasza i przyznaje się, że ostatnio spodbała mi się nowa pieśń tej całej Furtado czy jakos tak. Dlaczego ?? Fenomenalny bas. Niesamowicie inny jak dla tego typu muzyki. A tak wracając do tego co napisałaś, to co poniektóry pop jeszcze obleci. Ale tylko ze względu na stroną techniczno- muzyczną. Patrząc okiem muzyka co tam te nutki zna itp. :P to co poniektóre utwory bardzo ciekawie są zaaranżowane:)
Wódki nie pij, trawy nie pal, słuchaj tylko HEAVY METAL
Wysłany: 2007-04-03 21:33
Masz Fafał cholero rację. Nie to żebym bronił tego wykonawcy, ale muzyka takiego np. Rickiego Martina należy raczej ambitnych i wcale niełatwych. Przecież to co tam muzycy robią z instrumentami to naprawdę godny pochłały kawał dobrej roboty, a to że muzyka jego jaka jest każdy widzi, to już chyba inna sprawa. Kojarzy się z kiczem, bo niby to takie wielce popowe tralala...ale niejeden taki artysta jest bardziej zaangażowany muzycznie niż jakaś metalowa kapela łojąca gówno, byle szybciej i głośniej :twisted:
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Re: .. Wysłany: 2007-04-03 21:39
[quote:a88dd70daf="CzarnaLilith"]poliski rynek muzyczny padl do "0"[/quote:a88dd70daf]Prosiłbym nie obraż tej jak pięknej liczby. Ja kredki lubie, chociażby za styl jaki mają. Wypracowali swoje własne oryginalne, nie powtarzalne brzmienie i tu sie wszyscy zgodzą. A Dani nie ma glosu bo to syntezator za niego robi, on tylko klika efekty na podłodze żeby to odpowiednio zabrzmiało, taka prawda. A co do niektórych kawałkow z radia...nie trawie, nie trawie i trawić nie będe ale! Ale gdy pracowałem to musiałem tego słuchac bo inni w pracy słuchali wiec...w ucho wpadła mi przeróbka tego kawałka The Police "Every Breath You Take". To już będzie 2 albo 3 przeróbka i przyznam, że jak na moje ucho, jest ok. Z HIM to lubie starą płyte tam gdzie jest "Join Me In Death" i na tym sie konczy. Jeszcze jakieś pytania ku ścisłości mojej kości?
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-04-04 00:33
A ja nie lubie techno, EMB, Dark Wave, za Glam Rockiem i Gotykiem nie przepadam (pewnie by sie z tego znalazło mnóstwo wykonawców) ale nikomu nie odradzam. Nie jestem obiektywny.
czołem;]
I'm rolling like a stone... never creep.
Wysłany: 2007-04-04 06:06
[quote:b2a7c6ec7f="slatanic"][quote:b2a7c6ec7f="Tarja"]Yyyhhh...Kredki :? Czysta komercja i tyle[/quote:b2a7c6ec7f]
no tak... Ty to wkońcu wiesz co dobre i niekomercyjne hehehehehe
pewnie toniesz w spazmach radości na dźwięki Hima hehehehehe może jeszcze powiesz że nightwish w komercje sie nie zapedził co?? wiekszość tu obecnych to chyba myśli że kontrakt z wiekszą wytwórnią a co za tym idzie możliwość tworzenia naprawde ciekawej, dobrze wyprodukowanej muzyki czyli takiej jaką chciałby robić szanujący sie artysta to szczyt pohańbienia. tak samo jeśli na muzyce można zarobić. żałosne to mało powiedziane. do gazu.....[/quote:b2a7c6ec7f]
Eeehh...Tak,się zgadza-"Tonę w spazmach radości na dźwięki HIMa" ale...zdaje sobie sprawe z tego,iż ten zespół to czysta komercja (ostatnio to nawet przesadzają) i texty,choć bardzo poetyckie i dla mnie piękne (przez swój romantyzm),to nie są jakieś nadwyraz inteligentne,choć uwierz,że potrafią dużo w życiu zmienić. A Nightwish??? Przykro to stwierdzić,ale to też komercja. Ale czy znaczy od razu,że należy ten zespół skreślić? Dużo wniósł do muzyki-był najlepszy z tego typu grania.Kredki zjechałam,bo nie trawie faktu,iż ten zespół istnieje tylko i wyłącznie ze względu na swój "dark image"-gdyby nie to,to świat wogóle by o nich nie usłyszał,a gwarantuje,że o np HIMie i Nightwishu-tak...
Wysłany: 2007-04-04 06:46
O, widzę, że polecacie tutaj niezłą muzykę (serio) :D Albo się mijamy z nazewnictwem czy określeniami typu "polskie radio". Prosiłabym o więcej tytułów hehehe Chętnie się zapoznam
"Kocham" takie uogólnienia... Kredki? blee, bo takie nastały czasy; Polskie Radio? blee, bo pop-komercha; Mandaryna? blee, bo to Mandaryna. I tak w kółko A może by tak szanowni miłośnicy muzyki bardziej zainteresowali się tym czego nienawidzą? Zawsze da się znaleźć boskie smaczki w wielu utworach, wokalach. Choćby przytoczona Mandaryna... bardzo podoba mi się jej delikatna chrypka (choć nie twierdzę, by zawsze czysto śpiewała), a przecież ogólnie nie jestem miłośniczką damskich wokali, a pani Wiśniewskiej już na pewno nie. Nie krytykuję jej za to co robi - ma swoją działkę słuchaczy i jeśli jej piosenki sprawiają, że ktoś, ba!, ktokolwiek! jest szczęśliwszy - to niech kobieta tworzy. (Tu pewnie usłyszałabym argument, że zabiera możliwość wydania płyty naprawdę zdolnym... cóż, bywa... tak jak i w innych zawodach i nie ma się co za to obrażać). Poza tym polska i światowa muzyka jest już o wiele ambitniejsza (pomijam seksistowskie teledyski, ale co kto woli - popyt jest, to i takie teledyski powstają). I jakoś nie złoszczę się na to, że trudno jest usłyszeć na codzień Skinny Puppy w radiu (w którymkolwiek z tych, które można złapać najprostszym radioodbiornikiem). Cóż, gdyby ludzie powszechnie chcieli jeść chleb w błękitnym kolorze, to chleb właśnie taki by był. Ale ta oburzająca się garstka, która powie, że to okrutne, że wszędzie jest pop-chleb, tak naprawdę doprowadziłaby do bankructwa piekarnie z błękitnym chlebem. Chyba, że byłaby ich większa grupka, wszyscy oni kupowaliby go nie zmieniając niespodziewanie upodobań (co najważniejsze, dalej KUPUJĄC ten chleb, a nie tylko ciesząc oko jego błękitnym kolorem na wystawie), to byłoby warto takowy "chleb" wypiekać... W Polsce na razie to się nie opłaca. Dlatego "chleb" jest taki jaki jest, a przy okazji m.in. z podobnej okazji mamy taką muzykę jaką mamy...
Wysłany: 2007-04-04 08:02
"Kocham" takie uogólnienia... Kredki? blee, bo takie nastały czasy; Polskie Radio? blee, bo pop-komercha; Mandaryna? blee, bo to Mandaryna. I tak w kółko
Uogólnienia,uogólnieniami,ale fakt jest faktem-dzisiejsza komercha niejednego może zwalić z nóg A po co wgłębiać się w to wszystko? Żeby miec jakieś ciekawe info na ten temat,czy po to żeby sobie słuch popsuć? :) Chociaż z drugiej strony...co tam komercja! Ona rządzi dzisiejszym światem-bez niej było by nawet nudno. Ważne tylko aby podchodzić do tego wszystkiego z dystansem i zdawać sobie sprawę,że np takowe biedne,przez wielu zjechane Kredki (w tym przeze mnie :lol: ) to kicz,ale słuchac można przecież :P byleby zdawać sobie sprawę z tego,że to nie jest zespół górnych lotów-a reszta będzie już ok :)
Wysłany: 2007-04-04 08:30
Tak czytam i patrze co tu wypisujecie i smiac mi sie chce... Najpierw zobaczcie sobie co to jest komercja. Wcale nie jest nia to ze zespol jest bardziej znany od innych... Tak po za tym kazdy slucha tego co mu sie podoba wiec po co takie tematy zaczynac.
Kazdy temat tego typu konczy sie tak samo... Czyli nic nie wnosi...
Wysłany: 2007-04-04 08:37
czego nie moge słuchać ... hmmm.
1. Iron Majdanek - wszystko
2.Większość Judas Priest
3.Motorhead
4.99% jajozgniotów
5.99% krzyczadeł i napierdalanek
6.Paradise Lost
7.Sepultury od "Roots" w górę
8.Państwowych Ogródków Działkowych (P.O.D.)
9.Ostatnich dwóch płyt Kinga Diamonda
10.Ostatnich dwóch płyt Kredek
11.Frontside !!!!
12.Nu-metalu
13.Metallica od Reload
14.Megadeth od 'Cryptic writings" i przed "Rust in prace"
15.Tiamat
16.Klonów DT
17.Prawie 99,9% wydawnictw z Inside Out
18.Into Eternity !
19.Nightwish po "Wishmaster"
20. Rhapsody i wszystkiego czego się dotknie Luca Turilli
21. "Puritanical ngvjrelhnberje" Dimmu Borgir !
22.Burzum
23.Klonow Children Of Bodom
24.In Flames
25. Dark Tranquillity
26. Therion
27.Anthrax - dziwni są
28.American Brutal death metal
29.New wave of american Metalcore (Killswitch engage, lamb of god, chimaira, devilDriver itp.)
30. No i nie mogę przetrawić Pearl Jam
Na razie tyle mi przychodzi do głowy
.
Wysłany: 2007-04-04 08:59
Po tym poście Harlequina przeczytanym jednym tchem popadłem w marazm i nic już tu nie napiszę...
Zabiłeś mnie! :wink:
Może napisz co DA się słuchać? :twisted: :wink:
Będzie krócej.
P.S za ""Puritanical ngvjrelhnberje" Dimmu Borgir " masz u mnie piwo!Choć dla mnie płyta b.dobra!
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2007-04-04 11:09
Nie rozumiem czemu was tak ta komercja gryzie, przeszkadza wam to? Komercja to radio albo tv jak polsat czy tvn ale na muzyke trzeba inaczej spojrzeć.
Z tego co piszecie, wywnioskowac musze, że jeśli jakiś zespół sprzeda milion swoich płyt to od razu trafia do "okienka" komercja. Produkowac, a sprzedawac muzyke to dwa zupełnie różne pojęcia. Bo dla artysty moze sie wydawac, że zrobił dobry album i, że jego płyty pójda w dużym nakładzie a tym czasem różnie może wyjść. Jesli album sie nie spodoba to mało ich płyt zostanie kupionych, a jeśli spodoba to ciutke więcej pójdzie bo wówczas wszyscy ściagną dany album z neta bo po co wydawac kasy na album, który bardzo nam sie podoba. Fakt, że to drogie ale co z tego? Odbieramy w ten sposób chleb muzykom od mordy za ich prace. Czy wy sądzicie, że zrobienie albumu trwa tydzień? Przecież ile nie raz sie czeka na kolejny album? To jest ciężki wysiłek, siedzenie godzinami w sali prób potem na sesji nagraniowej. Kazdy zespół, który wydał płyte i ma podpisany kontrakt z daną firmą fonograficzną jest komercyjny bo taki kontrakt to nic innego za soba nie niesie jak pieniądze. Żeby tu nikt nie był święty. Morbid Angel np, ma za sobą 7 płyt od roku 90. Spójżcie ile lat istnieją, jakiej sławy sie dorobili, to jest już tak samo szanowana marka jak mercedes czy bmw. Ten zespół kochają miliony ludzi i miliony kupili ich płyty i do dzis to robią a co za tym idzie? pieniądze. Uwielbiam ten zespół, szanuje i kupuje ich płyty i gówno mnie obchodzi ile na tym zarobili. Dla mnie najważniejsze jest to, że wciąż robią świetną muzyke, każda płyta jest od siebie inna. A to, że w radiu słyszymy tylko mandaryne czy dode to nie świadczy o tym ze to od razu komercja. Jedyne gdzie sie one mogą wypromować to radio i granice naszego kraju (zagraniczne wytwórnie w ogóle ich nie zauważają), a nasze zespoły metalowe podpisują kontrakty z niemieckimi, holenderskimi, angielskimi wytwórniami i wyruszają w świat...europa zachodnia, wschodnia, ameryka i jeszcze inne rejony. Mam do was prośbe, niech każdy z was napisze tutaj definicje słowa komercja wg, własnej interpretcji i wtedy pogadajmy.
Słuchac da sie wszystko. To tylko kwestia gustu moi drodzy, kwestia gustu.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-04-04 12:03
No nieźle, nieźle.
Mógłbyś iść na księdza, bo gadane to Ty masz. jakbyś szczelił kazaniem... :wink:
A tak poważnie to masz rację.
Dla mnie komercyjny jest już ten, kto zagra dla garstki ludzi w jakimś dusznym barze.
:twisted:
Piekny offtop :twisted:
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2007-04-04 12:26
Ja na księdza? Po co, jak widzisz nie trzeba byc księdzem co by strzelac kazania :twisted: ino ambony jeszcze brak :lol: 8) Wiesz, Ty sie ze mną zgadzasz ale przyjda inni, przeczytaja, pomyślą swoje i mnie zjedzą, hehehe :lol: A co tam, może ktoś jeszcze sie ze mną zgodzi...chyba, że wszystkich zawstydziłem :P :twisted: :lol: 8)
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-04-04 12:39
moja definicja słowa [b:cff9e0c8fa]komercja[/b:cff9e0c8fa] :P -uważam,że jest to (w przypadku muzyki) nagrywanie tylko i wyłącznie dla kasy-skupianie się nie na wydaniu porządnego albumu,ale na jak najwiekszej popularności. Wtedy muzyka staje się tylko rynkiem,dla zespołów to tylko praca-sposób na zdobycie kasy.Spójrzmy np na Pearl Jama-zespół,który utrzymuje się bez ogranizowania superanckich foto-sesji,występowania w programach rozrywkowych,czy setki wywiadów-ten zespół nie nagrywa aby zarobić miliony,ale żeby ta liczba (milion) dotyczyła ludzi,którzy będą kochac ich muzykę i w pełni ją czuć i przeżywać.
Bo gdyby patrzec tylko na to,że dany zespół podpisał kontrakt z pożądną wytwórnią,to niemal kazdy musiał by widnieć pod listą zatytułowaną "komercja"-chodzi o sposób w jaki ten zespół bedzie dalej podchodzic do swojej twórczości-czy stanie się ona tylko towarem,czy też nie. Tak uwazam :)
Wysłany: 2007-04-04 13:01
[color=violet:4eddce10d6]Temat komercji był już poruszany i możecie go znaleźć tutaj:
http://www.darkplanet.pl/Komercja-887_0.html
Proszę o powstrzymanie sie od OT![/color:4eddce10d6]
Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D
Wysłany: 2007-04-04 13:26
[quote:3418dc2311="Eye_of_the_storm"]Piekny offtop :twisted:[/quote:3418dc2311]Wiesz co, mam nowy koncept dla forumpsucia. Mody teraz co chwila blokują tematy za off-topy to choć wszystko tak zaoff-topimy, że mody wszystko zablokują i wuja będzie mozna pisać w efekcie czego cała wina spadnie na mody a nie na nas :twisted: 8)
[quote:3418dc2311="SEPULTURKA"]pff
Kostuch
idź że się ''chopie'' na spacer wybierz
a no i księdzem to nie możesz być bo pingwiny już by czyste nie były[/quote:3418dc2311]Co pfff, po co na spacer? A pingwinów już mamy enough w polsce. Czas zacząć przerabiać ich na karme dla wygłodniałych niedźwiedzi po długim (lol) zimowym (lol) śnie :twisted: 8)
"God made me a cannibal to fix problems like you."