Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Róże by KostucH. Strona: 1

Artykuł: Róże by KostucH

Róże by KostucH Wysłany: 2006-06-09 22:22 Zmieniony: 2006-06-13 11:50

najlepsze fragmenty to:
"Odchodzisz gdzieś w zaświaty,
Gdzie czerń jest obca kwiatom."

"Czerwone róże rosną w mym ogrodzie.
Pachną tym co mnie tak upaja."

"Białe róże na mym grobie.
Ktoś pamiętał o mnie." :)

poza tym myśle ze za dużo tu opisu i w zasadzie takiego powtarzania sie


"każdy tańczy na swej linie pośród swoich znaczeń każdy w oczach widzów ginie gdy tańczy na pokaz"


Wysłany: 2006-06-09 22:24

Heh, wyczułaś pismo nosem widze :twisted: Tak, to mój pierwszy wiersz jaki napisałem i to od niego wszystko się zaczęło. Fakt, że troche chyba za duzo momentami w nim treści ale cóż. Poprawiac go nie będe. No nie moge.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-06-09 22:51

sentyment ma sie rozumieć z tym poprawianiem to wiesz... nikt Cie do tego nie zmusi :D ważne co ty sam w tym widzisz, twoje myśli, emocje itp. (czasem jak się patrzy z perspektywy czasu to na własnym przykładzie moge powiedzieć że człowiek uśmiać się może z tego co napisał heh) do wszytkiego trzeba mieć zdrowe podejście i nie dac się zwariować (choć nic nie mam do wariatów :D)


"każdy tańczy na swej linie pośród swoich znaczeń każdy w oczach widzów ginie gdy tańczy na pokaz"


Wysłany: 2006-06-10 08:26

Wiem coś o tym czytaniu starych wierszy gdy się zaczynało pisać. Wczoraj usunąłem 35 wierszy. Poprostu jak dla mnie były tragiczne. Nawet nie czułem ochoty by coś tam poprawiać. Life is brutal.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-06-10 10:06

A ja się wypowiem krótko i zwięźle...jest to jeden z lepszych wierszy które w życiu czytałem, za pierwszym razem jak go przeczytałem wydawało mi się że go zrozumiałem…teraz już wiem w jakim błędzie byłem =]



Wysłany: 2006-06-10 15:53

Ach, Dravenie, nie syp tyle cukru bo się cukrzycy nabawie :twisted: Ale zauważ, że ten Twój wiersz "Kwiaty nie wiedną" i mój "Róże" podobne są do siebie nieco. A przynajmniej jak je czytam to odnosze wrażenie, że obaj poruszamy jednakowy watek. I obaj przedstawilismy to w oparciu o kwiaty. Amazing.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2008-10-24 13:25

Dardzo fajny wiersz pozdrawiam


Bonum ex malo non fit - Dobro nie rodzi się ze zła (Seneca, "Listy moralne")


Wysłany: 2008-11-20 22:25

[quote:4bd8c801a7="KostucH"]Ach, Dravenie, nie syp tyle cukru bo się cukrzycy nabawie :twisted: Ale zauważ, że ten Twój wiersz "Kwiaty nie wiedną" i mój "Róże" podobne są do siebie nieco. A przynajmniej jak je czytam to odnosze wrażenie, że obaj poruszamy jednakowy watek. I obaj przedstawilismy to w oparciu o kwiaty. Amazing.[/quote:4bd8c801a7]
Kwiaty zła, Panowie :twisted:


"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"


Wysłany: 2008-11-21 19:34

[quote:1cfb1482b5="Erzsebeth"]Kwiaty zła, Panowie :twisted:[/quote:1cfb1482b5]
Charles Baudelaire Pani. Mój jedyny Mistrz, Idol, Wzór słowa, wzór myśli. Kształciciel wrażliwości :wink:

Jednak paradoksalnym faktem, iż napisałem ten wiersz zanim dowiedziałem się o istnieniu mojego Mistrza.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2008-11-26 19:17

fakt, nikt tak nie uwrażliwia jak Baudelaire. no, może jeszcze Rimbaud czytany odpowiednio wcześnie :twisted:


"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"


Wysłany: 2009-02-18 21:47

Przy was moi drodzy jestem strasznym ignorantem. Twego mistrza KostuchU nie znam na tyle aby widzieć podobieństwa lecz napewno zainteresuje się jego twórczością

Musimy kiedyś coś razem napisać



Wysłany: 2009-02-21 16:10

[quote:6e8ea53005="Draven"]Musimy kiedyś coś razem napisać [/quote:6e8ea53005]Nie jest to banalny pomysł, a wręcz wyzwanie godne spróbowania :)


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2009-03-24 10:39

Toś się rozpisała :wink:


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło