Skinny Puppy Wysłany: 2007-02-24 15:40
Albo jestem ślepa (hehe, jestem, jestem, ale ja nie o tym tutaj chciałam... :D) albo takiego tematu nie ma. A teraz wyszła nowa płyta "Mythmaker". Wielu starych fanów jest oburzonych tym nowym tworem, a wg mnie przeszli samych siebie. Najlepsza płyta SP jaką słyszałam. A co Wy o niej myślicie? I jaki macie stosunek do samego zespołu?
Wysłany: 2007-02-24 17:00
lubie ich i nowa plyta tez mi sie podoba :)
Wysłany: 2007-05-16 16:50
Ja nie rozróżniam stare - nowe, mnie podoba się również prawie każde ich wydawnictwo, i w swojej kolekcji posiadam ich całą dyskografię, polecam ten zespół również innym osobom.
Wysłany: 2007-05-16 17:34
no wlasnie ... ta roznica ze to nie skinny puppy tylko juz brzmi jak ohgr
Wysłany: 2007-07-21 21:48
to fakt ze nowe dokonania SP brzmia bardziej jak ohgr a kevina key'a slychac tylko czasami gdzies na drugim planie, troszke szkoda bo lubie jego polamane dzwieki:)
co by nie mowic o nowych SP to na koncertach sprawdzaja sie dosc dobrze i nawet komponuja ze starymi kawalkami (to moje osobiste zdanie:)
[url=http://www.lastfm.pl/user/kmasz/?chartstyle=kma52] [img:c2908a8e4f]http://imagegen.last.fm/kma52/recenttracks/5/kmasz.gif[/img:c2908a8e4f] [/url]
Wysłany: 2007-08-02 20:41
Podobno krakowski koncert został odwołany? Nie jestem sympatyczką tej kapeli, ale robią ciekawą musykę i z tego, co widziałam, robią niezłe show. :)
Chrzanić multi
Wysłany: 2007-08-02 20:51
zostal dawno temu :]
termin 8.08 kiedy mialby polski koncert
przejal wieden
Wysłany: 2007-08-05 13:42
Tak, nie ma koncertu w Polsce, za to jest w BERLINIE.
7 sierpnia 2007. (pojutrze!)
Jak ktoś ma bilet i chce jechać, to mamy przejazd z Poznania do Berlina i z powrotem za jedyne 120zł!!! Jeśli zdecydowałyby się dwie osoby, to każdy zapłaci jedynie 100zł!!!
Wyjazd około godziny 10 rano. Powrót chwilę po koncercie.
Co Wy na to? ;P
ps. A Wiedniowi nie darujemy ;D
Wysłany: 2007-08-05 17:21
Widzialem ich dwa lata temu i musze powiedziec, ze byl to niestety calkowity s*f. Koncert byl w duzym, bardzo komercjalnym miejcu, naglosnienie fatalne (jedna wielka sciana halasu, w ktorej nie mozna bylo rozroznic nic), a atmosfery nie bylo zadnej. Na pewno samo miejsce nie pomoglo.
Moze na palcach jednej reki moge policzyc koncerty, z ktorych wyszedlem wczesniej (a bylo sie na wielu) i to byl zdecydowanie jeden z nich. Szkoda, ale czas robi swoje i malo kto ma energie na dluzsza mete.
Jestem pasazerem na statku Ziemia.
Wysłany: 2007-08-05 19:01
Ja liczę na to, że w Berlinie będzie ok ;P W końcu to Niemcy organizują [dziwnym trafem od razu wiedziałam, że koncert w Polsce nie wypali i to taki pic na wodę fotomontaż ]
Wysłany: 2007-08-06 20:24
Dobra, jakby co informuję (w zdublowanym i NIE DO MODERACJI! poście (sama go potem usunę)), że zostało jedno miejsce, żeby zabrać się z nami na koncert Skinny Puppy z Poznania do Berlina.
Koszt przejazdu w obie strony: 100zł! (nigdzie taniej nie znajdziecie chyba, że sami zorganizujecie samochód).
100zł to cena wyjazdu na koncert z wliczonym powrotem!
Podróż mikrobusem.
Wyjazd jutro chwilę po 11stej.
Amen.
Wysłany: 2007-08-07 10:26
Witam,
szukam transportu na dzisiejszy koncert ze Szczecina do Berlina.
i spowrotem. Albo ktos bedzie przejezdzal przez Szczecin.Jezeli ma ktos wolne miejsce, prosze o pm albo sms na 505181151.Oddzwonie.
Bede wdzieczny.
Wysłany: 2007-08-08 01:56
dojechalem, kto byl ten byl ... zajebisty koncert.
teraz ide spac :)
Wysłany: 2007-08-08 05:19
*06:19*
Ja również wróciłam (witam kolegę) :D
W pełni się zgadzam... było bosko!
I też idę spać, bo padam z (poobijanych) nóg ;D
*17:11*
Ok, więc po odespaniu mogę napisać jak było Koncert moim zdaniem był przewspaniały, przegenialny, przeboski! Motywy chrystusowe połączone z makabrą... m.in. motyw cienia różańca czy choćby (wydaje mi się, że) korony cierniowej. Parkiet dudnił od muzyki. Nivek oczywiście w typowej dla siebie stylizacji (tu: z "krwioobiegiem" na zewnątrz, zachlapujący "krwią" swoje ciało, koszulkę (jakiś szczęściarz z tłumu ją na końcu złapał :D) i płótno telebimu (za którym odstawiał również niezłe show swoim cieniem))... Cevin niepozorny, nie rzucał się zbytnio w oczy produkując te zakręcone dźwięki... no i jakiś młody perkusista dawał radę naprawdę czując tę muzykę. Publika świetna, nigdy nie spotkałam się z takim nawoływaniem na bis (och, a bis był przefantastyczny), do tego dzielenie się napojami, fajkami, ach! Wylądowałam w młynie - tu podziękowania dla nieznajomego z Niemiec, który bronił mnie przed skopaniem oraz wciągał z powrotem przed siebie, gdy niespodziewanie wyfruwałam parę miejsc dalej :D, oscylując między 3-6 rzędem ludzi :D Wśród kopnięć i wszelkich innych uderzeń przewijały się miłe uśmiechy i szalona, wspólna ekstaza gotujących się z gorąca i od panującej atmosfery ludzi
[ja chcę jeszcze raz ;P]
Wysłany: 2007-08-08 17:32
sam lokal nie zachwycil,
moj pierwszy wypad do ColumbiaClub
wrazenia? duszo i za mocne naglosnienie jak na taka powierzchnie.
Koncert masakra, w/w taniec z rozancem do ugli, troche starego materialu, troche nowego ...
relacje juz nie dlugo na postindustry.org :)
Wysłany: 2007-08-08 21:30
Oj tam za mocne, było idealne :D Tak samo lokal był raczej ciasny, ale według mnie to powieliło wrażenia koncertowe Faktycznie było nieco za duszno, ale w sumie to też miało swój urok Hehe
Wysłany: 2007-08-08 22:07
na paru koncertach juz bylem w zyciu i zdecydowanie za glosno.
gdyby bylo troche ciszej mysle ze bylo by wtedy o wiele lepiej.
relacja w drodze ... sp w glosnikach.
Wysłany: 2007-08-09 10:50
Hehehe :) Pewnie to skutek tego, że od jakiegoś czasu jestem przygłucha, bo dla mnie naprawdę nagłośnienie było ok ;D Parkiet owszem, drżał, ale słyszałam idealnie, hehe :) (Nadszedł chyba mój czas, by kupić sobie aparat słuchowy :D Ale jak widać jego brak ma również swoje plusy ;D)
A gdzie stałeś? Środek? Lewa? Prawa? Ja zazwyczaj na wprost Niveka [i może jego osoba zamaskowała mi niedociągnięcia koncertowe ;D mrrrrrrr :D]
* w tym momencie "Morpheus Laughing" w moich *
Wysłany: 2007-08-09 10:59
na samym srodku :wink:
obok kolesia z duza broda :)
Wysłany: 2007-08-09 11:20
Hehehe, hmmmm... dziwnym trafem ;D nie przypominam sobie Ale jak byłeś w tym centrum o którym myślę, to sądzę, że pewnie bywały momenty, że niespodziewanie dla nikogo (a przede wszystkim dla mnie samej) wpadałam tam i wyciągał mnie stamtąd z użyciem tajemnych mocy wspomniany wcześniej nieznajomy :D Dżizas, co tam się momentami działo ;D Aaa! ;D
* SP "Rash Reflection" *