Wysłany: 2007-03-27 16:50
Noone z Poznaniaków to ja się bedę wybierał (na pewno)!!!! Po tym jak się dowiedziałem, że ma być Celtic Frost to na 666%. No i w końcu po 9 latach trza znów zobaczyć Zabójcę bo to już człek zapomina jaka to energia bije na ich koncertach (no i w końcu muszę zobaczyć ich z Dave'm Lombardo)!!!!
Keep Talking...
Wysłany: 2007-03-27 17:16
Jestem ZA, wagon wymalujemy na czarno i będziemy na wszystkich chlapać krwią :twisted: :twisted: :twisted:
Close your eyes look deep in your soul step outside yourself a
and let your mind go :!: Frozen eyes stare deep in your mind as you dieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2007-03-27 17:42
Jasne, że przedrostek jest prawdziwy :lol: . Co do transportu to jeszcze nie wiem jak będzie. Za wcześnie o tym gadać ale jak podejrzewam to pojadę z moją ekipą jakimś busem albo cuś!!!!! Jak będzie postaram się załatwić miejsca!!!!!! Co prawda nie bedzie moherów do straszenia ale przynajmniej można se posłuchać muzyki (bez konieczności taszczenia sprzętu i trucia ze strony końduktora :D hehehehe)
Keep Talking...
Wysłany: 2007-04-05 23:17
No i proszę, nie udało mi się na Mystic Tour ich posłuchać, to będę miał okazję na Mysyc Fest :wink: Rootwater i Virgin Snach będzie.
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2007-04-20 18:15
Na Mysticu i mnie nie zabraknie :)
Slayer... Na Slayera zawsze kasa się znajdzie! :D
Ciepło na mym sercu się robi, gdy pomyślę, że oprócz mistrzów zagrają tam Celtic Frost i Bloodsimple :)
Wysłany: 2007-06-08 08:15
No i co :?:
Jeszcze musicie ochłonąć po tym wydarzeniu, czy w końcu ktoś napisze jak było :?: Jestem żądny tej wiedzy :!:
Tzn. mam świadomość, że Slayer pokazał klasę, z doświadczenia wiem, ze nie mają kiepskich gigów, ale jestem ciekaw waszych opinii na temat tegorocznej ich wizyty w Polsce.
No i przy okazji co pokazało Celtic Frost :!: :?: :!: oraz reszta (co już mnie mniej interesuje :P ) zespołów.
Dalej chwalić się kto był i zacząć wspominać :!:
Kapelusznik :!: dalej :!: pisz waść jak było :twisted:
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2007-06-10 08:20
Więc oto moje wspomnienia po Mysticu:
(Zaczne od mniej miłych) Organizacja tak dała dupy, że to wszystko wolalo o pomste do piekła! Jeden mały straganik z napojami, i drugi na tarasie, gdzie ponoć można było piwo kupić, co tak naprawde graniczyło z cudem, więc w trakcie wielogodzinnej zabawy na płycie można było się nieźle wkurzyć czując pragnienie, wyczekując w dłuugiej kolejce, następny "szczegół" to dźwięk, ale to wiadomo - jesteśmy Polsce.
Natomiast muzycznie: moim zdaniem i nie tylko najlepiej zaprezentował się Celtic Frost! Mieli bardzo dobry dźwięk, nic się nie zlewalo, wszystko jak należy, muzycy w świetnej formie, i pokazali klasę!
Slayer, niby nie ma zlych koncertów, i prawda - ten był dobry, lecz nie bardzo dobry, nie świetny jak na legende przystało. Na pewno mieli problemy dźwiękowe (np. perkusja), i wokalista ewidentnie nie miał najlepszego dnia, dużo lepiej będe wspominać ich koncert w PL sprzed 2 lat.
Ogólnie, festiwal bardzo udany, wreszcie miałam okazje usłysześ na żywo Celtika (i przyznam nie wiedząc jak to jest możliwe, na żywo jeszcze bardziej podziwiam ich muzykę!) :twisted:
Wysłany: 2007-06-10 10:23
[color=red:92b7448788]relacja wkrótce - muszę znaleść chwilę na konstruktywne ujęcię słów coby póżniej co poniektórzy nie zarzucali mi braku profesjonalizmu jako baczny obserwator - powiem tak - ja z kupnem piwa nie miałam problemu
a) ma się od tego ludzi
b) ma się swoje sposoby
c) jak ma się nie cały 160 cm wzrostu idzie się przemycić pod samo poidełko hihihi a tak poważnie...
Pandemonium widzialam w życiu ze 20 razy - tak więc było dobre ZŁO, specjaliści nieco kręcili nosem - mnie tam się podobało Bloodsimple, Rootwater i Virgin Snatach pominę w opiniowaniu... na Behemocie wyszłam bo mało mi się swoje w mózgu nie rozprostowały ;/ a na Celtyckim Mrozie odpłynęłam - było duże mroczne i nieprzeciętnie wspaniałe ZŁO i NIEDOBRO jak dla mnie koncert festiwalu ;] tyle że w przypływie radości mało mnie ktoś nie stratował ale "ochroniarze" czuwali nade mną
na Slayerze siedziałam w loży i wszystko widzialam... niestety uszy zatykałam co w gorszych momentach bo myślałam że mi rozsadzi czaszke - chwilami było tak straszne ZŁO że nie szło wysiedzieć...
co do organizacji... narzekać już mi się nie chce - zniwelowałam minusy ogromnymi plusami towarzyskimi i oby więcej takich spotkań
ogólnie dzień bardzo udany
powrót zatłoczonym pociągiem - szczęśliwie tylko do Gliwic... współczułam tym co jechali do Poznania czy Świnoujścia - nie ma jak PKP!![/color:92b7448788]
pozamieniałam się z amebą na rozum.
Wysłany: 2007-06-10 17:32
Oj, ja miałam "możliwości" do skupienia się na organizacji, bo niestety byłam sama jak palec (co za glupie powiedzonko :P ) więc w przerwach rozmyślalam nad aspektem organizacyjnym :twisted:
Moim zdaniem polegalo to na zgarnięciu większej kasy kosztem małej dbałości o komfort słuchacza :x