Jazz i jego współczesne formy. Wysłany: 2007-02-16 01:56
Wiem, że jest to strasznie 'klimatyczny' temat, ale bardzo mnie zastanawia czy może ktoś jednak się w tej muzyce odnajduje na forum. Wiadomo, że sa momenty, gdy chcemy poczuć energię płynącą z muzyki, lecz sa także i chwile gdy chcemy troszkę odpocząć. Mi właśnie w takich chailach towarzyszy między innymi jazz.
Ten troszkę starszy - w bardziej klasycznej formie często słucham z płyt serii Smooth Jazz Cafe. Lecz czasami sięgam po coś nowszego już z pewną elektroniką w sobie jak np. The Cinema Orchestra (która btw grała w Starym Browarze nie tak dawno) czy St. Germain.
Polskich wykonawców nie znam zbyt dobrze. Jedynie co z jakis skłądanek lub pojedyńczych mp3 na dysku, ale także przypadło mi do gustu. Choć najwiecej mam zbiorów Anny Marii Jopek, która imo ma całkiem fajny głos.
A ulubiony wykonawca? Keiko Matsui z Japoni - pianino w jej utworach mnie powala.
Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D
Wysłany: 2007-02-16 03:49
o widzę ze ktoś podjął ciekawy temat:D z polskich mogę ci polecić Skalpela(ale tylko albumy bo na koncertach grają zupełnie co innego,zresztą grali kilka razy w Poznaniu) no i nie można pominąć Pink Froud który gra w tym miesiącu w Poznaniu (ich album Sorry Music Polska jest świetny),ciekawie też gra Robotobibok, a jak The Cinematic Orchestra to zaraz za tym albo przed Thievery Corporation...zważając na późną porę to na razie tyle :wink: pozdrawiam
Wysłany: 2007-02-16 06:57
Osobiscie wysoko cenie smooth jazz w wykonaniu Chrisa Botti. Jest to niesamowity trębacz i naprawde komponuje niesamowitą muzyke, której słuchanie daje mi to odprężenie i spokój, którego w zadnej innej kapeli odnaleźć nie moge. Obojętnie jaką jego płyte znajdziecie, każda jest dobra i zawsze rózniąca sie od poprzedniej czy nastepnej. Gorąco polecam.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-02-16 10:03
Już myślałam, że się znowu jakaś małolata wydurnia z takim tematem na DP a tu proszę... TH! 8O :wink: :lol: ;P
Ostatnio siegnęłam po nagrania Avishai Cohen Trio (w szczególności płytę "Lyla") a to w związku z ich zbliżającym się koncertem w poznańskim Blue Nocie (bodaj16 marca). Byli już w Polsce, wtedy nie dałam rady i żałuję do dziś.
Avishai jest Izraelczykiem, mówi się o nim, że łaczy nowoczesność z tradycją (także muzyki żydowskiej) a jego kawałki są bardzo chwytliwe.
Oczywiście, o muzyce mozna dużo mówić lepiej posłuchać... polecam! :D
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!
Wysłany: 2007-02-16 11:22
[quote:5e072852a2="eclectic"]Ostatnio slucham kompozycji artystow mieszajacych tradycyjna afykanska muzyke z szeroko rozumianym jazzem: wysmienitego basisty i wokalisty Richarda Bony, [/quote:5e072852a2]
Bona jest bossski ze swoimi bossanovami! :lol:
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!
Wysłany: 2007-02-25 15:29
Też polecam Tomasza Stańko, oraz Krzysztofa Komede.:)
Do tego jeszcze mogę śmiało polecić Milesa Davisa i Ornette Colemana :)
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2007-02-25 17:02
a jak ktoś miewa bardziej krzywe banie, to Jana Garbarka polecam, co prawda mało w jego twórczośći stricte jazzu, ale momentami wymiekam przy jego kompozycjach. Taki minimal z zapędami jazzowo.... hmmm :? dziwnymi :D
"Nagość, phoszę państwa, jest demagogiczna, jest wphost socjalistyczna, bo i cóż by było, gdyby gmin odkhył, że nasza dupa taka sama?!"
Wysłany: 2007-02-26 19:48
Jamie Safft :)
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2007-04-20 18:41
To świetny temat :)
Moim zdaniem muzyka jazzowa jest bardzo stereotypowo postrzegana, większość ludzi, nawet mocno z muzyką związanych na słowo jazz w wyobraźni ma często standardy jazzu, tradycyjne gatunki, które często przez "klimaciarzy" sa jednak nie do zdzierżenia Nie wielu ludzi jest świadomych, że jazz tak jak metal jest olbrzymią przestrzenią ze skrajnie rożnymi stylami, środkami... Jazz a jazz, to często zupełnie inna bajka.
Osobiście uwielbiam, a wręcz kocham polskich i skandynawskich improwizatorów, sa płyty bez których żyć nie mogę, a porównalabym je z doom metalem w ogólnym ich wydźwięku:
-Tomasz Stańko "Suspended Night" "Litania"
-Możdżer, Danielsson, Fresco "between us and the light"
-Tord Gustavsen Trio "The Ground" "Changing Places" (Tord Gustavsen napisał niesamowitą pracę o dialekcie erotycznym improwizacji muzycznej - polecam :twisted: )
Gdy te płyty puszczam ludziom którzy "nie znoszą jazzu", natychmiast zmieniają zdanie, bądź do dzisiaj myślą że ich wkręcam "bo to jest klimat a nie jakiś jazz"