INFINITY, THUNDERS, PATHFINDER Wysłany: 2007-02-15 14:34
no to sie nazywa zapowiedz koncertu - krotko zwiezle i na temat... przede wszystkim !!!
nie wiem co mnie tak ostatnio wzielo na jakies analizy i rozwazania...
kubus, plakat moznaby wrzucic na strone glowna - bedzie zauwazalanie
ja nie sądzę, ja wiem ;)
Wysłany: 2007-02-22 01:04
[color=red:91e96480f4]Ostrzegam - nie idźcie na Infinity! Spóźnijcie się! Cokolwiek![/color:91e96480f4]
[color=indigo:91e96480f4]
[size=10:91e96480f4]ja byłem na takim mini recitalu na... Muzykowaniu Historii Sztuki 8O i nie wytrzymałem do końca...[/color:91e96480f4][/size:91e96480f4]
don't worry but memento mori
Wysłany: 2007-02-22 17:52
boś lama jest 8)
"nie jem, by żyć, lecz żyję, by jeść"
Wysłany: 2007-02-22 22:00
Jakieś konkrety?!
Ja też tam byłam i mi się podobało. Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie ale jak już masz zamiar coś komuś odradzać to podaj fakty - w innym razie można by pomyśleć, że się nie znasz albo czepiasz dla samego czepiania (oba mało ambitne).
Wysłany: 2007-02-23 15:45
odradza się nie na podstawie faktów, tylko własnego zdania i opinii 8)
a więc:
muzyka Infinity jest skrajnie sztampowa, ich niby heavy metal przypomina power metal sprzed 15 lat, tylko w wersji zwolnionej i bez wokaliz (w miejscach, gdzie wydawały się oczywistą koniecznością). Może ich zabrakło, bo wokalista, który co prawda ma dobry głos, chyba nie był do końca dysponowany i w trakcie koncertu dopiero się rozśpiewywał... To o niczym nie świadczy, oczywiście, ale do końca koncertu wytrzymało kilkanaście osób...
A co do znania się - odbiór muzyki nie opiera się na wiedzy :wink:
don't worry but memento mori
Re: INFINITY, THUNDERS, PATHFINDER Wysłany: 2007-02-23 17:21
[quote:ffc473f748="GORO"]no to sie nazywa zapowiedz koncertu - krotko zwiezle i na temat... przede wszystkim !!!
nie wiem co mnie tak ostatnio wzielo na jakies analizy i rozwazania...
kubus, plakat moznaby wrzucic na strone glowna - bedzie zauwazalanie [/quote:ffc473f748]
Przecierz jest caly czas?
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2007-02-24 08:49
No, nareszcie jakieś konkrety. Z tym power metalem sprzed 15 lat to bym nie przesadzała - ale to są w końcu twoje odczucia a nie moje. Zgadzam się że wokalista ma bardzo dobry głos. Owszem niedysponowany to on był ale nie uważam, że dopiero się rozśpiewywał.
A co do pozostania mniejszej części do końca to ja zauważyłam ludzi wychodzących w trakcie Pana od Alabamy, który był przed nimi i był dosyć specyficzn
[color=red:816bf83295]nie pisz postów jednego pod drugim, użyj opcji "edytuj", aby połączyć dwa teksty w jeden
Alphar[/color:816bf83295][/url]
Wysłany: 2007-02-24 12:16
kaej - masz pewnie rację, sporo osób wyszło już podczas występu Dawida, na inyym forum też bym przed nim ostrzegał :wink:
[color=red:49f54b3e09]a jak było wczoraj? :twisted:[/color:49f54b3e09]
don't worry but memento mori
Wysłany: 2007-02-24 13:58
Niestety chorowałam sobie w domku ale słyszałam pochlebne opinie.