Ja byłem na pierwszym Woodstock w 1995 roku w Czymanowie i widzę jak festival się rozrósł tak samo jak C.P. pierwsze edycje były skromne i jak wiadomo zz czsem albo sie pogarsza albo idzie ku lepszemu. Więc to tak samo ja kz pierwsa miłoscią. nic sie do niej nie umywa.To peirwsze uczucie pierwsze doznania .Dwa raz yprawiczkiem/ dziewica nie można być Oba festivale tracą w oczach ale tylko w oczach strych bywalców NOWI fani nie czuja nei widza nie znaja starego klimatu wiec nie wiedza co my przezylismy .No ale kazda epoka ma swojego bohatera. C.P. to taka elita a za takii skład mam mam płacic kasę?Disco jakies gra teraz i ciagle ten Clan Oy X. Clan Clan.. inni nie chca czy kasy nie ma ? a Woodstoc kma klimat tzn miał.

[b:caa89721bb]Proszę o kontynuowanie wątku, w pierwotnym temacie "Castle Party vs Woodstock".[/b:caa89721bb]

Meraviglisa creatura Sono sola al mondo