Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Muzyka komercyjna - definicja. Strona: 1

Muzyka komercyjna - definicja Wysłany: 2007-01-08 14:31

ZiKE (Anciliae)
ZiKE
Posty: 13
Rzeszów / Warszawa / prawie_ws...

Witam! Chciałem poznać Wasze opinie na temat definicji [b:aaadbdf397]muzyki komercyjnej[/b:aaadbdf397]. Często zdarza się słyszeć stwierdzenie, że ktoś gra [b:aaadbdf397]muzykę komercyjną[/b:aaadbdf397]. A skąd wiemy, od którego momentu jest to [b:aaadbdf397] muzyka komercyjna[/b:aaadbdf397] a do którego nie?
Pozdrawiam!


Nie ma tego złego co by na gorsze nie wyszło i na nas czyhało /// Combinatore humanum est


Wysłany: 2007-01-08 14:41

FAFAL (Anciliae)
FAFAL
Posty: 1330
Piekary Śląskie

Teraz chopie żeś dowalił hmmmmm
Ja tam sie nieznam na takich pierdołach (chyba) ale moge powiedzie tak ...
Jeśli koło utworu, płyty, wykonawcy, robi się zbyt głośno to wydaje mi sie że zaczyna sie to robic komercyjne, kiedy na reklame danej płyty zapromowanie jej ida miliony To wtedy mamy chyba doczynienia z komercjalizacją 8O hehe Tak mi sie wydaje że to jest tak azasrana definicja komercji. Masz kase to bedziesz komercyjny bo bedą cie puszczac w radiu w tv itd itd itd


Wódki nie pij, trawy nie pal, słuchaj tylko HEAVY METAL


Wysłany: 2007-01-08 17:16

chlopak nie masz innych problemow? muzyka komercyjna to taka z ktorej tak zwany artysta odnosi korzysc majatkowa :mrgreen: czyli innymi slowy muzyka komercyjna to kazda muzyka (niektora bardziej niektora mniej, gdyz nie kazdy tak zwany artysta takie same profity czerpie ze swej tak zwanej artystycznej dzialalnosci) oprocz tej ktorej nikt nie zna nikt nie kupuje i nie lubi :mrgreen:
zywieu nadzieje, ze wasc jest usatysfakcjonowany odpowiedzia :mrgreen:

-----------------
Sparta-Taking Back Control


united we stand divided we fall


Wysłany: 2007-01-08 17:38

ZiKE (Anciliae)
ZiKE
Posty: 13
Rzeszów / Warszawa / prawie_ws...

(: Cóż za agresja w Twojej wypowiedzi Alec (: Musisz być bardzo problematycznym człowiekiem, skoro również moje pytanie nazywasz 'problemem'.
Czyli, zgodnie z tym co napisałeś, najbardziej komercyjnymi zespołami były Pink Floyd, Mettalica, Queen, Roling Stones... W końcu zarobili na swojej muzyce (i dalej zarabiają) krocie. Na pewno zarobili więcej niż 'Trzy zwoje', które ponoć są komercyjne bardzo.
Pozdrawiam!


Nie ma tego złego co by na gorsze nie wyszło i na nas czyhało /// Combinatore humanum est


Wysłany: 2007-01-08 17:59

Fajny temat :) Hmmm... moim zdaniem "komercha" to muzyka wpadająca w ucho, niewyszukana, nie oryginalna, ani nawet niekoniecznie dobrze zagrana - wystarczy, aby była chwytliwa - wtedy z pomocą reklamy mamy kolejną "sezonową" gwiazdke. Pink Floyd w żadnym wypadku nie jest więc komerchą, ani tym bardziej Queen, który potrafil odnaleźć się w praktycznie każdym gatunku muzycznym, ale słychać było, że gra to Queen (nie tylko ze względu na Fredka . komercha to dla mnie także zespolu, które płyną niczym gówno - z prądem - próbują swoich sił w jakimś modnym gatunku (jakim np. ostatnio jest metalcore), albo próbują łączyć style, aby ciężka muzyka była puszczana na Vivie (P.O.D. => Państwowe ogródki działkowe upraszczają swój styl do granic możliwości (C.O.F.) lub wydają bezsensowne Ep-Ki (nasz rodzimy Vader )


.


Wysłany: 2007-01-08 19:14

po pierwsze primo nie jestem agresywny :wink:
po drugie primo rozwodzenie sie nad tym co jest a co nie jest komercyjne jest IMO bez sensu, ja wole dzielic muze na dobra i na taka ktorej nie slucham :wink: i naprawde nie robi mi czy artysta (lub tzw artysta) zarabia kokosy czy tez na chleb zarabia zapierdalajac w fabryce
tak na marginesie wspomne, ze ostatnio duze wrazenie zrobila na mnie najnowsza produkcja cholernie komercyjnej swini jaka jest Dzastin Timberlejk - > naprawde polecam, kawalek fajnych dzwiekow :wink:

[b:fd478eb731]Harlequin[/b:fd478eb731]--> nie wydaje mi sie, zeby intencja ziomkow z P.O.D. bylo pojawianie sie w tv, graja juz tyle lat, ze naturalnym jest odkrywanie nowych muzycznych terenow ze sie tak wyraze :mrgreen: poza tym chlopaki swoja postawa i grana muza zasluzyli sobie na sukces, jakoze prezentuja pozytywny przekaz cieszy mnie ze mozna ich zobaczyc od czasu do czasu w telewizorze, przynajmniej dzieciaki zobacza cos wiecej poza grubymi czarnymi dupami :wink: (nie to zebym byl rasista i nie lubil hh lubie hh a rasista nie jestem :wink: )
------------------
Chimaira-Overlooked


united we stand divided we fall


Wysłany: 2007-01-08 19:56

ZiKE (Anciliae)
ZiKE
Posty: 13
Rzeszów / Warszawa / prawie_ws...

Alec: Jeśli nie masz ochoty rozwodzić się nad tym co jest komercyjne a co nie, to po co zabierasz głos w dyskusji? Chciałem poznać zdanie tych, którzy jakieś w tej materii mają.
Pozdrawiam!


Nie ma tego złego co by na gorsze nie wyszło i na nas czyhało /// Combinatore humanum est


Wysłany: 2007-01-09 00:16

[quote:3ab9ad6286="ZiKE"]Alec: Jeśli nie masz ochoty rozwodzić się nad tym co jest komercyjne a co nie, to po co zabierasz głos w dyskusji? Chciałem poznać zdanie tych, którzy jakieś w tej materii mają.
Pozdrawiam![/quote:3ab9ad6286]

Słuszna uwaga.


A co do komercji to ja uważam że pojecie to jest tak względne że cięzko podać jego dokładanai mówiacą wszystko definicję (o ile to jest w ogóle możliwe ). Jesli jakaś grupa, osoba, która odniosła sukces postanawia dla kasy zerwać ze swoimi celami, stylem i tak naprawdę tylko dla dóbr materialnych przestaje byc sobą to staje się komercyjny. Jeśli ktos zaczyna kombinowac na każdy sposób byle by tylko zarobić forsę to też jest komercja. Nie być komercyjnym to znaczy kontynuować swoje dzieło bez zbaczania z kursu z powodu pojawienia się trochę większego grosza. A to czy "mnie" będą grać w radiu czy TV to juz tylko ich sprawa.



Wysłany: 2007-01-09 15:30

wiesz, z zasady kazdy zespol ktory sprzedaje plyty, niewazne czy sprzedaje ich milion, czy 666 sztuk jest komercyjny.
Zreszta zawsze mnie bawilo to okreslenie ze ktos sie komercyjny. Zazwyczaj haslo takie wychodzi od "podziemniakow", ktorzy mowia to tak naprawde dlatego, ze zazdrosc ich zzera, ze ktos gra lepiej i wiecej na tym zarabia. Ot cala sprawa


To nie moje są słowa, to legenda ludowa.


Wysłany: 2007-01-09 17:57

Zespoły komercyjne ==> to takie, które nie grają tego co chcą tylko to co im karzą :twisted:


.


Wysłany: 2007-01-09 18:36

no tak. tylko:
1 skad mamy wiedziec czy ktos nagrywa muzyke tylko po to zeby sie wzbogacic a nie realizowac artystycznie?
2 skad my mamy wiedziec czy ktos komus cos karze grac?

niektorzy oceniaja takie sprawy po kilku sekundach. dla mnie natomiast to nie jest takie oczywiste. nie jestem w stanie muzyka tak ocenic bo mam za malo informacji po prostu. no i pozory czesto myla.
tak wiec nie glowie sie nad tym czy cos jest komercyjne czy nie tylko po prostu slucham. jak jest dobre to slucham dalej a jak mi sie nie podoba to przestaje sluchac;]


I'm rolling like a stone... never creep.


Wysłany: 2008-05-13 17:12

[quote:8ac4f37ccf="Diabolek"]Zreszta zawsze mnie bawilo to okreslenie ze ktos sie komercyjny. Zazwyczaj haslo takie wychodzi od "podziemniakow", ktorzy mowia to tak naprawde dlatego, ze zazdrosc ich zzera, ze ktos gra lepiej i wiecej na tym zarabia. Ot cala sprawa[/quote:8ac4f37ccf]


otóż to.
nie piszę, że zawsze. nie piszę, że każdy. ale ogółem ludzie lubią nadużywać tegóż zwrotu. myślą, że jak powiedzą iż coś jest komercyjne, zbesztają marnymi argumentami kogoś kto wyrazi się pozytywnie na temat danego bandu, którego osobiście chętnie słucha, to dzięki temu wyjdą na wielkich znawców. jasne..
gdy dobry zespół grający porządną i ZARAZEM przypadającą do gustu muzykę się wybije, to od razu słyszy się teksty pokroju "zaczyna z nich bić komecha" .. a chyba każda kapela do tego dąży, by dotrzeć do jak największej grupy odbiorców, by stać się znanym i cenionym na rynku muzycznym, by czymś się wyróżnić, czyż nie?. jakoś nie zdarzyło mi się jeszcze słyszeć o zespole/artyście, który zapiera się rękami i nogami, że nie chce, by ktokolwiek jego twórczość znał, i że chce, by na jego koncerty nikt nie przychodził, bo tylko dla siebie tworzy .... ^^ tacy zamykają się w domowym/garażowym zaciszu i sobie brzdękolą dla przyjemności >> a'la podziemie, zuoooo .
wracając do tych znanych, pzejawiających ogólnoprzyjęte cechy skomercjalizowanych. może i tak, owszem, są komercyjni, bo zarabiają, bo czerpią zyski z tego co kochają, bo mają wielu fanów, ale czy to źle? nie sądzę. a w świecie muzyki słowo to przybrało negatywny wydźwięk kiczu i dopasowywania się.
co z kolei powino się tępić. wiadomo oczywiście, że są kapele i to niemało, które rzeczywiście SĄ "negatywnie komercyjne", które zżynają pomysły od innych [oto co można piętnować!], które w swej twórczości w zbyt dużej poporcji kierują się bardziej opinią publiki niż własnymi zamysłami, które dopasowują sie do ogólnieprzyjętych trendów tak że aż odrzuca, ale gdy ci, co grają porządną/ciekawą muzę spodobają się porządnym/ciekawym słuchaczom, a więc każdy wyjdzie na plus i gra gitara, to czy to jest złe?. nie.
a no i, patrząc z innej strony, czasem sam twórca sobie zakłada, że chce grać tylko dla rozrywki i zabawy, nie zależy mu na jakis wyszukanych oyginalnych riffach itd no i spoko jego sprawa [np. punk w większości, radiozet'viva'mtv hits, itp] - ale nie rozpisuję się na ten temat, zostanę przy twórczości, w której liczy się własny styl i jakiś własny wkład w świat muzyki. ale mniejsza z tym, mijam się z wątkiem przewodnim w tym momencie.
uhh.. mogłabym jeszcze pisać i pisać, bo to tematyka o zamulonym i rozległym dnie, ale nie będę przesadzała z ilością ^^.
zatem,
avv !

_________________


PS na koniec pozwolę sobie jeszcze przytoczyć definicje z OCHHHH KOMERCYJNYCH a) Wikipedii, b) Nonsensopedii, na wiadomy temat :

a)
(...) Pojęcie to odnosić się może do innych dziedzin ludzkiej aktywności. Np. komercjalizacja sztuki, gdzie jej dzieła stają się przedmiotem handlu, a sam proces twórczy podporządkowany jest osiągnięciu zysku, co wymaga dostosowania się do potrzeb odbiorcy (który staje się klientem), często kosztem artystycznej niezależności i jakości. Z tego powodu komercjalizacja postrzegana bywa jako zjawisko negatywne.

b)
Komercja – zjawisko uważane za przeciwieństwo tró, aczkolwiek całkowicie od niego nieodróżnialne. Przykładowo: jeżeli ty lubisz Iron Maiden, a nie lubisz Burzum, to na każdym możliwym forum i IRC-u mówisz, że Iron Maiden jest tró, a Burzum to komercja. Oczywiście, zawsze znajdą się tacy, którzy posiadać będą niezbite dowody na to, że jest na odwrót, ty jednak możesz posłużyć się takimi samymi dowodami na to, że masz rację.

.



Wysłany: 2008-05-13 17:35

Beta666 (Bicz)
Beta666
Posty: 118
raczej Łódź

jak ktos jest zazdrosny,o to ze ktos inny osiagnal sukces to czesto zeby postawic siebie w lepszym swietle,twierdzi ze tamten to komercha a ja moze nie jestem slawny ale przynajmniej niekomercyjny.
A tak na prawde czasami po prostu ludziom podoba sie to co nie koniecznie jest komercyjne i dlatego zespolowi ktory nie gra komerchy udaje sie stac sie popularnym...
Choc nie twierdze,ze wszystko co populrane nie jest komercyjne,bo oczywiscie komercha sie szerzy i poki jest popyt na cos i idzie za tym kasa to nie pozbedziemy sie komerchy


Nie po to umiem mówić,żeby siedzieć cicho :P


Wysłany: 2008-05-14 16:01

[quote:d5f3c9887e="Paskievicz"][quote:d5f3c9887e="SheIsTheDark"]jakoś nie zdarzyło mi się jeszcze słyszeć o zespole/artyście, który zapiera się rękami i nogami, że nie chce, by ktokolwiek jego twórczość znał, i że chce, by na jego koncerty nikt nie przychodził, bo tylko dla siebie tworzy .... [/quote:d5f3c9887e]
poczytaj 7-gates 8)[/quote:d5f3c9887e]


7 Gates.. nazwa magazynu oczywiście otarła mi się o uszy, ale nie było mi dane sie osobiście zapoznać. trudno dostępne.

rzekomo mam tam znaleźć takowych osobników przykłady?

.



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło