Po 10 latach przerwy Moonlight wrócił na scenę Wysłany: 2016-08-31 06:45
Co tu dużo mówić, ostatnie koncerty to skandaliczne zachowania Mai, odcinanie się ostentacyjne od pierwszych płyt i niemal drwienie z publiczności. Tacy kuźwa awangardowi... Nagle kostium gothic/ ... zaczął przeszkadzać. Fajnie, ze wrócili, ale smrodek pozostał.
Krótki opis, nie mający powiązania z Właścicielem profilu;)
Wysłany: 2016-08-31 10:36
Że aż tak? Nigdy nie miałem z tym styczności...Na CP Furia "w kościele" ostatecznie wygrała w wyborach, bo grali jednocześnie, ale z tego co słyszałem od ludzi nie było specjalnie rewelacyjnie. Jakoś tak trochę większość była rozczarowana.
"Wolność, Prawda, Stal"
Wysłany: 2016-08-31 12:03
Zgadzam się z przedmówcą. Byłam na MOONLIGHT podczas Castle Party i tak wiało nudą, że spiesznie przeniosłam się do kościoła na FURIĘ, która niespodziewanie okazała się dla mnie najlepszym koncertem całego festiwalu... Prawda jest taka, że trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść (niepokonanym)...
Choose your future, choose life...
Wysłany: 2016-08-31 13:02
Hmmm, może powinno być odwrotnie? tzn. Moonlight grać w kościele? Dla mnie najlepszym koncertem tamtego dłuższego weekendu był występ pani pianistki z wokalem w kościele katolickim we Wrocku w niedzielę, co nie znaczy, że nie wytrzymałbym też na koncertach na CP - trenowałem ostatnio m.in. cierpliwość i było ok...
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2016-08-31 16:02
Ale w sensie, że na Castle Party nie idzie wytrzymać? Bo tak to zabrzmiało...
Choose your future, choose life...
Wysłany: 2016-08-31 18:04
w sensie, że idzie wytrzymać i na CP i w kościele, disco na zamku czy romski akordeon na dzielni itp., ale lepiej gdy muzyka pasuje do klimatu miejsca
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2016-09-01 06:08
W sumie racja, ale... czasem zdarzają się wyjątki, gdy miejsce pozornie zupełnie nie pasuje to klimatu muzyki, a w ostatecznym rozrachunku całość wypada wybornie...
Choose your future, choose life...
Wysłany: 2016-09-01 06:52
No tak się wydaje... ale te pozory też z czegoś wynikają, np. z nastawienia psychicznego, wyobraźni. Poza tym np. taki flet (dęty drewniany) czy drewniana lutnia zawsze będzie bardziej pasowała do lasu niż gdzie indziej, bo to wynika z fizyki instrumentu, budowy ucha i akustyki miejsca (akurat ja robiłem właśnie m.in. z tego pracę dyplomową)
Połowę czasu (godzinkę) na CP spędziłem na górce w parku miejskim i ten flet mi się tam najbardziej podobał (chyba Radogost wtedy miał grać).
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2016-09-01 09:57
Dla mnie ten zespół był i będzie cholernie nudny.
Nie marudź, bo cyckiem walnę.
Wysłany: 2016-09-01 13:56
Devon - dlaczego obrażasz zespół Moonlight, mówiąc że jest nudny? Obrażasz też jego fanów - też widocznie są nudni, skoro słuchają takiej muzyki...
Choose your future, choose life...
Wysłany: 2016-09-01 13:58
Uriella Napisał: |
Devon - dlaczego obrażasz zespół Moonlight, mówiąc że jest nudny? Obrażasz też jego fanów - też widocznie są nudni, skoro słuchają takiej muzyki... |
Nie no, bez takich już :-/
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2016-09-01 15:35
Kto mieczem wojuje, od miecza ginie... :) a tak serio - mam nadzieję, że ten ŻART (tak, to tylko żart - taki heheszek) zakończy pewien temat :) Jesteśmy dorosłymi ludźmi...
Choose your future, choose life...
Wysłany: 2016-09-01 18:14
Ano podobno jesteśmy dorośli, ale czasami utrzymanie równowagi psychicznej może być trudniejsze niż w dzieciństwie, w końcu problemy, którym trzeba stawić czoła są jakby większe
Uriella Napisał: |
Byłam na MOONLIGHT podczas Castle Party i tak wiało nudą, że spiesznie przeniosłam się do kościoła na FURIĘ, która niespodziewanie okazała się dla mnie najlepszym koncertem całego festiwalu... Prawda jest taka, że trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść (niepokonanym)... |
I tutaj też mam pytanie. O co właściwie chodzi z tą Furią w kościele? Chodzi bardziej o prowokację w kierunku katolików, np. do "remontu" kościoła czy to też heheszek
No i w kwestii Moonlight - raczej znałem tylko z nazwy, przesłuchałem kilka kawałków, powiedzmy, że mniej więcej to czego się spodziewałem - nie mój klimat, ale nie dziwię się też, że jakiejś grupie osób może się podobać.
I w ogóle kwestia sensu reaktywacji zespołów po latach/powrotów na scenę. Nie znam statystyk, ale raczej w większości to słabo wychodzi. W sporcie nikt nawet nie wpada na pomysły prób powrotu po latach np. do ekstraklasy?! A w muzyce? Kwestia pieniędzy? (bo dorośli zazwyczaj mają ich więcej i można ich naciągnąć na sentymenty?), jacyś dziennikarze może pytali: Po co?
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2016-09-01 19:54
Ja gdybym miała wybór iść na Furię czy na Moonlight, to jasne, że wybrałabym Furię, już ich na żywo widziałam i wiem, czego się spodziewać - solidnego, muzycznego kopa. Co do reaktywacji, Yngwie, masz sporo racji - wielu zespołom owa w ogóle nie wychodzi, zarówno rockowym, metalowym, alternatywnym, jak i popowym.
@Uriella: będę się czepiać i nie zakończę tak tej kwestii. Ty w innym temacie chciałaś skreślić cały GATUNEK MUZYKI i jego fanów, a ja tu pisałam o jednym zespole.
Nie marudź, bo cyckiem walnę.
Wysłany: 2016-09-02 04:49
Devon Napisał: |
Ja gdybym miała wybór iść na Furię czy na Moonlight, to jasne, że wybrałabym Furię |
ale co myślisz o Furii akurat w kościele: bardziej prowokacja czy bardziej żart?
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2016-09-02 05:04
Devon Napisał: |
Co do reaktywacji, Yngwie, masz sporo racji - wielu zespołom owa w ogóle nie wychodzi, zarówno rockowym, metalowym, alternatywnym, jak i popowym |
i też pytałem o przyczyny Twoim zdaniem (chyba, że nie chcesz się wypowiadać - ok), ja porównałem to do sportu - zdecydowanie trzeba dbać o formę cały rok i co roku, a jeszcze dochodzi do tego często eksploatacja formy psychicznej (weny, świeżości, pomysłowości) czy zmiana gustów fanów np. po 10 latach
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2016-09-02 06:12
Furia w kościele.... hm... a może zadecydowała o tym logistyka i nie ma w tym głębszej ideologii?
Choose your future, choose life...
Wysłany: 2016-09-02 06:30
Uriella Napisał: |
Furia w kościele.... hm... a może zadecydowała o tym logistyka i nie ma w tym głębszej ideologii? |
Uriella no, pomyśl... logistyka na pewno, bo co w ogóle robi kapela black-metalowa na gotyckim feście (?).
A ideologia, bo black-metal jest zazwyczaj albo "leśny" albo "satanistyczny" - przynajmniej tak jest odbierany społecznie.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2016-09-02 07:01
Yngwie, może napiszę w punktach, żeby przejrzyściej było:
1. Co do Furii, to mogła być prowokacja, a może nawet - chęć profanacji. Jak dla mnie, zespół gra na tyle dobrze, że nawet gdyby w sklepie Tesco mieli zagrać, to bym na nich poszła.
2. Co jest powodem nieudanych reaktywacji? Np. brak dobrych pomysłów na nowe piosenki, brak energii w muzykach i piosenkarzach tej, co kiedyś była, albo to, że przychodzi jakiś nowy muzyk, który do nich zupełnie nie pasuje (tak, jak w Red Hot Chilli Peppers teraz). To nie są wszystkie powody, tylko niektóre, akurat takie przyszły mi teraz, naprędce do głowy.
Nie marudź, bo cyckiem walnę.
Wysłany: 2016-09-02 07:26
Devon Napisał: |
1. Co do Furii, to mogła być prowokacja, a może nawet - chęć profanacji. |
no właśnie też bym się nie zdziwił, ale nie mnie samemu oceniać - kilka osób może już oceniłoby to bardziej obiektywnie
Devon Napisał: |
Jak dla mnie, zespół gra na tyle dobrze, że nawet gdyby w sklepie Tesco mieli zagrać, to bym na nich poszła. |
mocny żart... mam nadzieję, heh (bo np. black-metal mało pasuje do tego miejsca, w którym przebywa zwykle dużo osób, którzy chcą sobie spokojnie zrobić zakupy)
Devon Napisał: |
2. Co jest powodem nieudanych reaktywacji? Np. brak dobrych pomysłów na nowe piosenki, brak energii w muzykach i piosenkarzach tej, co kiedyś była, albo to, że przychodzi jakiś nowy muzyk, który do nich zupełnie nie pasuje (tak, jak w Red Hot Chilli Peppers teraz). To nie są wszystkie powody, tylko niektóre, akurat takie przyszły mi teraz, naprędce do głowy. |
jak dla mnie raczej trafne powody przyszły Ci do głowy :-) choć RHCP akurat nie słucham
od czasu do czasu warto wrócić do źródła