Emilie Autumn - urzekająca muzyka czy dno dna? Wysłany: 2006-12-31 13:24
[color=red:e7c98939cc] Emilie Autumn w 2006 roku wydała płytę 'Opheliac', która mi osobiście podoba się. Jest to mieszanka pięknego głosu wokalistki [miejscami przechodzącego w bardziej dramatyczny wokal] z muzyką industrialną oraz ze skrzypcami, harfami itp.
Czy i Wam podoba się takie połączenie? Czy ta 'gothic lolita' zdobędzie poparcie dużej liczby odbiorców, czy też nie?[/color:e7c98939cc]
Wysłany: 2006-12-31 15:20
Mi bardziej podobają się poprzednie EPki, choć może dlatego, że z Opheliac jeszcze się nie osłuchalem...
Generalnie dla mnie rewelacją to ona nie jest, bo i muzycznie i wokalnie dałoby się wycisnąć więcej, ale jak ktoś lubi taki trochę pomieszany klimat, to dlaczego nie?
A co do jej image, to cóż, jeśli patrzeć tylko na to, to bym się na jej koncert przeszedł, dla muzyki natomiast nieszczególnie :)
Fuck you dude!
Wysłany: 2007-01-31 21:47
Moje bóstwo. Dzień bez Emilki dniem stracony, dwa lata temu mialam takie fazy na punkcie Lacrimosy.
Dla mnie to tak jakby spełnienie wszystkich muzycznych marzeń w jednym, pełnia szczęścia.
Enchanta i By the Sword też bardzo lubię.
On a Day jak ktoś lubi barokową muzyczkę to czemu nie (ja mam obsesję tote łyknęłam od razu)
:)
Wysłany: 2007-02-24 10:34
niedawno natknełam się na 'enchant'... całkiem przyzwoicie, choć w większych dawkach zbyt słodko
za to wizerunek emilki jest zdecydowanie mrau! ^^
life * is a state * of mind
Wysłany: 2007-02-24 12:13
Przyzwoitke :) wizerunek ma bardzo ciekawy i jest śliczna ^^
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2007-02-24 17:46
Opheliac.. bardzo zreczna hybrydka.
Lubiem hybrydki ;>
Wysłany: 2007-02-24 17:48
muszę upolować...
a w chwili obecnej w głosnikach 'enchant'. dziś nawet jakby mniej słodzi
life * is a state * of mind
Wysłany: 2007-03-09 19:30
Teraz wyszło Laced/unaced ale nie moge upolowac i mam wielkiego frustra
:)
Wysłany: 2007-09-20 02:50
Od strony koncertowej zespoły można podzielić na takie, które grają oraz na takie, które oprócz doznań słuchowych starają się tez dostarczyć publiczności pewnych wrażeń wizualnych. W przypadku Emilie Autumn poziom tych drugich wręcz powala, co bynajmniej nie oznacza, ze muzycznie dziewczęta nie potrafią zaprezentować sztuki na całkiem wysokim poziomie.
Szkoda, że jedyne koncerty jakie zespół ma w planach są dopiero w grudniu - warunki pogodowe raczej nie będą sprzyjały kilkuset kilometrowej wyprawie do niemiec
Wysłany: 2007-09-20 14:55
Akurat słyszałem Emilie - momentami ciekawe, ale nie dla mnie muzyka
.
Wysłany: 2007-09-21 07:32
[quote:b8300d67c9="Amneris"]Teraz wyszło Laced/unaced ale nie moge upolowac i mam wielkiego frustra[/quote:b8300d67c9]
Płytki całkiem, całkiem zgrabne. Klimat wciąż ten sam.
Brakuje jednak czegoś świeżego, lubię EA ale niestety na dłużej muzyka (dla mnie rzecz jasna) może być lekko nużąca.
I can't look it in the eyes Seconal, Spanish fly, absinthe, kerosene... Cherry flavored neck and collar I can smell the sorrow on your breath, The sweat, the victory... and sorrow The smell of fear, I got it
Wysłany: 2007-09-30 11:19
Dobra do słuchania jak nie ma się czego włączyc ... ale jak to ktoś napisał na dłuższą metę jest nużąca
Ja mam 20 lat, ty masz 20 lat ... i tak wszyscy umrzemy
Wysłany: 2007-11-08 15:38
Moim zdaniem jej muzyka jest dosc specyficzna i orginalna.Osobiscie bardzo lubie jej muzykę i to nie tylko dlatego ze miesza ze sobą wiele gatunków,a dlatego ze w wielu piosenkach wykorzystuje ciekawe kontrasty pomiędzy muzyką a tekstami (w tekstach głównie rzuca się w oczy wszechoecny cynizm co moim zdaniem jeszcze wzbogaca kompozycję).Poza tym osobiscie podziwiam Emilie za dwie rzeczy:
-poziom gry na skrzypcach jaki osiągnęła
-wręcz niezwykła znajomosc kultury wiktoriańskiej i obyczajów panujących w tamtych czasach.
Never take life seriously,you won't get out of it alive anyway.
Re: Emilie Autumn - urzekająca muzyka czy dno dna? Wysłany: 2008-01-28 21:48
Autumn Srautumn... jej 'muzyka'to najgorsze gowno, jakie kiedykolwiek slyszalam. To szmatlawe skurwione czupiradlo powinien ktos uspic, a caly naklad plyt spalic na stosie;/ ta 'pani' 'tworzy' najbardziej wkurwiajaca muzyke, jaka dane bylo mi uslyszec. No, ale czego sie spodziewac po kims, kto zostal odkryty przez takiego stwora, jak Courtney Love..
Wysłany: 2008-01-28 21:55
Grunt to dobre argumenty przeciw :lol:
Jakbym usłsyzała jeszcze Sweet Bitch to bym pomyślała, ze się znamy
A mnie urzekła piosenka 4 O'clock
Ja mam 20 lat, ty masz 20 lat ... i tak wszyscy umrzemy
Re: Emilie Autumn - urzekająca muzyka czy dno dna? Wysłany: 2008-01-28 22:10
[quote:5d1ba9e9ef="dr_Faustus"]
[color=green:5d1ba9e9ef] Az dziw bierze, ze taki prymityw przyjeli do liceum... [/color:5d1ba9e9ef][/quote:5d1ba9e9ef]
[quote:5d1ba9e9ef]Uczennica Liceum Ogolnomroczacego[/quote:5d1ba9e9ef]
ona chyba sie uczy w Nibylandii ... :twisted:
Ja mam 20 lat, ty masz 20 lat ... i tak wszyscy umrzemy
Wysłany: 2008-01-29 10:32
Z nowej płytki to słyszałam tylko 4 O'clock, początek jest wspaniały, taki mrocznosłodkoniewiadomo jaki, tak powoli się rozkręca i nabiera siły, rany! Bardzo mi przypadł do gustu. Przeraził mnie za to cały Unlaced i mam nadzieję, że nowa płyta nie pójdzie w tą stronę bo przyjdzie mi oszaleć.
A z podobnych to jeszcze Rasputina wydaje się być ciekawa, ale wypowiem się szerzej jak usłyszę wiecej kawałków.
:)
Re: Emilie Autumn - urzekająca muzyka czy dno dna? Wysłany: 2008-01-29 11:07
[quote:1b6361e7fc="HekatehVonMoonpain"] jej 'muzyka'to najgorsze gowno, jakie kiedykolwiek slyszalam. To szmatlawe skurwione czupiradlo powinien ktos uspic, a caly naklad plyt spalic na stosie;/ ta 'pani' 'tworzy' najbardziej wkurwiajaca muzyke, jaka dane bylo mi uslyszec. No, ale czego sie spodziewac po kims, kto zostal odkryty przez takiego stwora, jak Courtney Love..[/quote:1b6361e7fc]Nie ma to jak konstruktywna krytyka ... 8)
... myślę nad problemem tym, czy można być bez duszy złym ...
Wysłany: 2008-01-29 14:19
[quote:790d2dede2="Amneris"]Z nowej płytki to słyszałam tylko 4 O'clock, początek jest wspaniały, taki mrocznosłodkoniewiadomo jaki, tak powoli się rozkręca i nabiera siły, rany! Bardzo mi przypadł do gustu. Przeraził mnie za to cały Unlaced i mam nadzieję, że nowa płyta nie pójdzie w tą stronę bo przyjdzie mi oszaleć. [/quote:790d2dede2]
jak dla mnie unlaced jest jednym z najlepszych jej dokonań na 4 O'clock jest jeszcze Organ Grinder (chyba tak to się zwie) z Piły którejśtamnajnowszejczęści, który jest utrzymany w tym klimacie ... co mnie denerwuje na tej płycie? wszechobecnośc remixów
Ja mam 20 lat, ty masz 20 lat ... i tak wszyscy umrzemy
Wysłany: 2008-02-06 08:37
Warto tez na nowej płycie docenic bonusowy utwór,czyli wykonanie piosenki Alice Coopera - Is It My Body,no i My fairweather friend- piosenka w stylu Marry me i Thank god I'm pretty.
Cała płyta jest naprawde niezła,ale zeby ją w pełni docenic trzeba choc raz posłuchac jej w srodku nocy nie mogąc zasnąc,wtedy naprawde człowiek odbiera płyte zupełie inaczej
No a skoro juz tu jestem to chciałbym ogłosic najnowsze wiesci z azylu - Emilie Zagra 18 pazdziernika w Warszawie w klubie progresja
Never take life seriously,you won't get out of it alive anyway.