Mocne 7/10 głównie za gitary i ciekawy growling.

Jesteś tylko kupą mięcha wprawioną w ruch, którą prędzej czy później zeżrą robaki. Twój świat upada, nieuchronnie, przez cały czas!!!

A dla mnie pierwsze płyty tego zespołu to zwykła chała. Po prostu odfajkowali wszystko co powinno być w death metalu:

- byle jaki growl byle by był - ptaszek
- ciężko brzmiące gitary - ptaszek
- perkusja napierdalająca blasty byle je napierdalała - ptaszek
- tu szybko, tu wolno - ptaszek

Nuuuuda panie. Nuda. Zdecydowanie podnieśli się ostatnim albumem, który jest jednym z moich ulubionych, ale to wszystko dzięki przebudowaniu i przemyśleniach w muzyce. Pachu na wokalu i Domin na gitarach również nie zaszkodzili. Tak więc ich pierwsze dokonania są, w najlepszym razie, nie zadowalające (mnie). Natomiast po przebudowie - jestem jak najbardziej na tak :)

Wszystko się kiedyś kończy

Glupoty gadasz Jedras. Świetna płytka i naprawdę nie mam się do czego przyczepić. Jedynie to mogłaby być bardziej brutalna

Czarna dupa!