Filozofia Immanuela Kanta Wysłany: 2006-12-14 16:44
Jestem wielką fanką "Krytyki czystego rozumu" Kanta, a jeszcze większą jego poprzednika Woffe'a, który mówił o tym, że wszystko można dokonać za pomocą myśli i konkretnego ukierunkowania psychiki. Wiem, że za pomocą "wmawiania" sobie czegoś lub wielkiej wiary w coś można to zmaterializować przynajmniej na swoich oczach. Mam wrażenie, że istnieje taka możliwość (jak jedna z wielu z resztą) iż ludzie od zawsze kreują świat wookół siebie, uczą widzieć go tak ja oni swoje dzieci (wówczas niemowlęta) i przez to świat wygląda jak wygląda. Gdyby jednak wszyscy na świecie zaczeliby wierzyć i uważać że na świecie np. nie ma samochodów, samochody na ich oczach przestałyby istnieć. Wg. jednych to jest schizofremia, a co wy uważacie an temat tego, że wiele rzeczy można zmienić i zrobić za pomocą samej myśli? Zapraszam do rozmowy
Wysłany: 2006-12-14 21:49
To ciekawe, aczkolwiek z Kantem ma to niewiele wspolnego. Ostatnio gdzies czytalem,(zdaje sie ze u Lacana) ze UFO jest bo ludzie w nie wierza. Szczerze powiedziawszy ja w to nie wierze:) Taki swiatopoglad ma zbyt wiele niedoskonalosci by brac go na powaznie. Kolejna metafizyka, nic wiecej.
Meine Ehre heißt Treue
Wysłany: 2006-12-15 03:09
Czyli uważasz, że jesteśmy sami w kosmosie, jedyne siedem miliardów osób na tak niewyobrażalnie dużym terenie. Nie uważasz, że byłoby to marnotrawstwo przestrzeni. Ale w sumie masz chyba rację, to kwestia wiary.
Tak w zasadzie to kiedyś nie było bakterii i zarazków, ale producenci środków czyszczących je wymyślili żeby sprzedać swoje produkty...kwestia wiary.
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2006-12-15 15:21
Nie odnosilem sie w swej wypowiedzi do wiary lub jej braku w UFO lecz do slow Lacana (to raczej nie jego slowa lecz za duzo ostatnio czytam by sobie przypomniec czyje :)).
Co do ufo to jest i bedzie kwestia wiary dopoki teoria nie zostanie udowodniona. Poza zweryfikowanymi pozytywnie hipotezami (jak ta z drobnoustrojami) istnieje masa tych sfalsyfikowanych, ktore sa czasem absolutnie niedorzeczne. Wezmy na warsztat hipoteze o istnieniu krasnoludkow, ktora jest bardzo prawdopodobna biorac pod uwage miliony lat ewolucji. Spojrzmy ile udalo sie wyhodowac czlowiekowi roznorodnych ras psow ktore stanowia ciagle ten sam gatunek( jak dog niemiecki i chihuahua), lecz dopoki ktos nie dostarczy mi przekonywujacych dowodow pozostanie to kwestia wiary nie wiedzy.:)
Meine Ehre heißt Treue
Wysłany: 2006-12-15 15:23
Na takiej filozofii polega także gra w rpg. Po kilku godzinach mówienia o czymś można to odczuć emocjonalnie. W momencie gdy trzeba wrócić do tzw "świata realnego" odcinamy się od naszej wiary w to co się działo. Najlepiej widoczne jest to na dużych grach terenowych (sama jeżdżę na takie). Wszyscy ludzie w strojach, odgrywający swoje postacie po grze żyją jeszcze tak jak ich bohaterowie i zachowują się, natomiast niebywale trudno jest się przestawić potem z trybu gracza na tryb pracownika, ucznia, itd.
I tu się mylisz Miguelu, ma dużo wspólnego z Kantem. kant rozprawiał właśnie na ten temat. Napisał sąd nad racjonalistami i empirystami. Mówił, dużo o doświadczeniu, czym jest to, co jest doświadczalne. Jego ważnym poprzednikiem a zarazem mistrzem był racjonalista Wolffe, aczkolwiek sam Kant nie stawiał się po rzadnej stronie, ani za tym co fizyczne ani za tym co nie widzialne, niedotykalne. Miał rację. Obie te rzeczy są dla siebie ważne i uzależnione od siebie. Kant rozprawiał właśnie nad słusznoscią tego, czy można dokonać wszystkeigo za pomocą samej myśli i psychiki.
[color=darkred:a27c3461f8]Proszę nie pisać postów jednego pod drugim. Przypominam o istnieniu opcji "edytuj".
Freya[/color:a27c3461f8]