A byłeś na koncercie "Tides..." i "Obscure..." jak grali razem? Bo mi się wydaje, że między innymi stąd "emocjonalne" porównania:)
Mi osobiście (nie wiem, może to głupie) ich muzyka jak rzadko kojarzy mi się z...zapachami. No tak, pierwsza jest taka "leśna" , druga ma "ziemny" a trzecia, zapach łąki i wiosny. Taka luźna sugestia:D I znowu się czepiasz brzmienia:P

"Wolność, Prawda, Stal"

No oczywiście, że byłem bo zawsze jestem:D. A to co powiedziałeś o zapachach, to rzeczywiście bardzo ciekawe spostrzeżenie, którego nie wziąłem pod uwagę. Zresztą, co też zauważyłem teraz, same kolorystki okładek nam to zdradzają - "Aura" ma dosyć zimną zielono-burą, "Earthshine" ciepłą pomarańczową a "Eternal..." niebiesko-białą, które nam zdradzają co mniej więcej można poczuć na płytach. Co do emocji - jak pisałem w recenzji, obydwa zespoły do nich docierają, ale każdy z nich uderza w inne struny. Dlatego uważam, że obydwa to są skarby na naszym muzycznym podwórku i dlatego kocham je obydwa:D

Wszystko się kiedyś kończy