Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Natural Born Killers - skrajne instynkty ludzkie. Strona: last

Natural Born Killers - skrajne instynkty ludzkie Wysłany: 2006-12-07 12:44

W nawiązaniu poruszenego tematu morderstw i kar za nie, coś mi wpadło do głowy.
Napewno każdy z was oglądał "Urodzonych morderców" Olivera Stona i powiedzcie czy w każdym człowieku może tkwić odwieczna chęć zabijania po to aby przeżyć lub tylko po to aby mieć z tego satysfakcje. Wiem, że to dziwne, ale te instynky, według mnie, są w nas i zawsze będą, kwestia tylko czasu i momentu kiedy one się obudzą.
Wypowiedzcie się w oparciu o film co wy na ten temat myślicie, dobre to czy złe?

Ja wypowiem się w trakcie o ile mody dopuszczą moją wędrówkę myśli do forum hehehehehehe



Wysłany: 2006-12-07 19:25

no ale patrząć na świat oczyma mordercy to jest swojego rodzaju dżungla, w której on poluje. W filmie pokazano jak dwójka osób lubi ze sobą razem zabijać i sprawia im to większą przyjemność. Ja uważam, że każdy ma to w sobie i to kiedy sie o tym dowiadujem zależy tylko od sytuacji lub od przymusu w jakim postawi nas życie. W filmie pokazano to najpierw na przykładzie Mickiego jak wrócił po swoją ukochaną Malory, a potem na przykładzie prowadzącego show o seryjnych mordercach. Koleś nigdy wcześniej nie zabijał, a gdy dostał od Mickiego spluwe i zaczął ładować do glin poczuł, jak to określił, prawdziwe życie.

Proponuje nadrobienie strat bo film ma smak.



Wysłany: 2006-12-07 23:55

pewnie, że mamy te instynkty w sobie - jesteśmy w końcu ssakami. wiele osób mówi: nie, ja jestem człowiekiem. to fakt, jesteśmy bardziej zaawansowani intelektualnie od innych ssaków, ale wciąż nimi jesteśmy. mamy jednak przewagę na innymi ssakami, możemy kontrolować naszą dzikość.
damy człowiekowi sposobność albo wystawmy go na próbę, w ekstremalnych warunkach a szybko przekonamy się jacy jesteśmy. w "urodzonych mordercach" mickey i mallory, ostatecznie także wayne mieli po prostu okazje do mordowania i tym właśnie byli - mordercami. to nie leży w ludzkiej naturze, to choroba. natura ludzka została pokazana między innymi w filmie "battle royale". bojąc się własnej śmierci koledzy z klasy mordują się nawzajem, żeby tylko przeżyć (mam nadzieję, że jasno to napisałem). przykra prawda, ale tacy chyba jesteśmy. dzicy i często niepohamowani... jesteśmy zwierzakami!



Wysłany: 2006-12-08 03:40

Zadzam się, że człowiek nie różni się od reszty zwietąt tak nardzo, jakby chiał, jednak warto zauważyć, ze większość stworzeń nie zabija dla przyjemności, tylko by przetrać.

Skoro możemy odbierać życie innym gatunkom, to czy gdyby nie zworce, kultura, prawa - nie rozwuązywalibyśmy w ten sposób problemów, sporów, zayargów itd w obrębie własnego gatunku?

Nie zgadzam się jednak, że w każfym śpi morderca. tylko czekający na odpowiedni moment. Nie można zapominać, że jest w nas też wiele innych instynktó / uczuć / [ptrzeb / myśli, ten "morderczy instynk" się równoważy zacłkiem innymi, uzupełnia,może istnieć po to, by nigdy nie móc przejąć "władzy", chociaż poostaje pewnego typu "zabezpieczeniem" dla jednostki na sytuacje kryzysowe... I może być po to, by nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Mamy prócz pierwotnych popędów uczucia, sumienia, romum, marzenia, ideologie, zasady i przede wszystkim możlowość wyboru.


AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"


Wysłany: 2006-12-08 07:25

dobra droga morgano zgodze się, że nie w każdym śpi morderca ale w każdym jest instynkt samozachowawczy np. potrzeba lub chęć zabicia czegoś i nie koniecznie człowieka. Śmiało można określić mordercą rzeźnika, który morduje świnki, krówki i inne zwierzątka. Pewnie na początku też w nim oddzywa się sumienie ale po chwili jest tłumione ilością mordów i powszechnością zabijania. Ten właśnie rzeźnik nie zabija dla przyjemności ale w rytm konsumpcji drugiego człowieka. Choć nie rzadko spotykałem rzeźników z dużym starzem, którzy raczej to lubili i nie mieli wielkich zahamowań. Byli też i tacy, którym sumienie nieźle ryło w głowie, ci sie do zawodu mordercy nie nadawali.
W filmie Miki też miał coś wspólnego z mięsem i zabijaniem zwierząt więc można powiedzieć sobie, że gdzieś tam się pobudza w człowieku ów skarjny instynkt zabijania i raczej na to wpływu nie mam. Możemy coprawda próbować z tym wygrać ale to prymitywny głos natury człowieka.



Wysłany: 2006-12-08 10:41

Nie rozumiem o co chodzi w argumencie czarnego, ktory twierdzi ze drzemią w nas mordercze instynkty bo jestesmy ssakiami... Wszak dla przykładu krowa tez ssak a ja tam u niej morderczych instynktow nie dostrzegam... Chyba, ze szalona ... :wink:

Czy chodzilo moze o drapiezniki...? I chyba tu sie kazdy zgodzi, ze w ścisłym tego słowa znaczeniu drapieznikami nie jestesmy ani nigdy nie bylismy...



Wysłany: 2006-12-08 11:29

Horsea (Primogen)
Horsea
Posty: 485
Kościan/Poznań

Bla, bla, bla w każdym z nas drzemie morderca i jakoś trudno mi uwierzyć w zapewnienia, że w skrajnej sytuacji, gdy moglibyście liczyć tylko na siebie, nie pociągnelibyście za spust by zabić w obronie życia i zdrowia swojego i (a może przede wszystkim) swoich bliskich.
Zrobiłabym to bez mrugnięcia okiem!


Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!


Wysłany: 2006-12-08 12:36

Ludzie przychodzący na tą strone mają wręcz talent do zakładania tematów jak rzeka. Zgodze sie Freyą, zbyt pochopnie podwiedziano o tych drzemiących instynktach. Aczkolwiek z drugiej strony nie raz bywa, iż najbardziej niepozorny, spokojny, miły i kulturalny chłopczyk staje sie brutalnym i zimno krwistym łowcą głów. Trudno jedno znacznie powiedzieć, że tak, drzemie w nas morderca. No sorry ale z jakiej paki? Na taki "instynkt" wpływa otoczenie i środowisko. Jedni za nic nie pociągną za spust a drudzy puszczą dwe serie i dalej będzie mało. Przykład czegoś takiego daje wam wojna. Wystarczą wam trzy przykałdy: I W. Ś.; II W. Ś. oraz Wietnam. W takich sytuacjach człowiek nie jest człowiekiem a tym bardziej niczym nie przypomina ssaka. Jest maszyną, grunt aby ocalic własną d***. A po tym wszystkim wraca do domu jako kochajacy syn, mąż, ojciec...


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-12-08 13:12

[quote:eef5cdd5d1="Horsea"]Bla, bla, bla w każdym z nas drzemie morderca i jakoś trudno mi uwierzyć w zapewnienia, że w skrajnej sytuacji, gdy moglibyście liczyć tylko na siebie, nie pociągnelibyście za spust by zabić w obronie życia i zdrowia swojego i (a może przede wszystkim) swoich bliskich.
Zrobiłabym to bez mrugnięcia okiem![/quote:eef5cdd5d1]

Morderstwo = zaplanowane z premedytacją zabójstwo. Pisząc o zabiciu kogoś w obronie własnej znacznie odbiegacie od tematu MORDERSTWA czyli zabicia kogoś dla PRZYJEMNOŚCI!

A takie zabijanie jest czysto ludzkie, obce zwierzętom (z małymi wyjątkami). Więc prosze nie piszcie mi tutaj bzdur o zwierzęcych instynktach!


"Uważaj, żeby nie pomylić nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu."


Wysłany: 2006-12-08 13:13

Żołnierz wraca sie zgodze, ale nie mów mi że psyche ma wtedy normalną po takich doświadczeniach. Ty sam nie wahał byś się aby zabić jakiegoś skurwysyna w momencie ekstremalnym.
Co innego przykład podanego tutaj filmu zabijanie dla satysfakcji. Bo wierze, że na przez ciebie wymienionych wojnach byli kolesie, których podniecało zabijanie ludzi i zabijali z czystej satysfakcji mimo, że wszystkie te wojny to było gówno.
Sama rzesza składała się z takich debili, dla których zabijanie było częścią istnienia i tutaj można by temat pchnąć na inne tory, a mianowicie oficerowie rzeszy i ta cała reszta. Czy oni mieli ten instynk obudzony już wcześniej czy dopiero wojna pobudział go w nich? Wydaje mi się że przed wojną byli normalnymi niemcami z większą ochotą na zabijanie.



Wysłany: 2006-12-08 14:01

Elray napisal(a):
"Czy oni mieli ten instynk obudzony już wcześniej czy dopiero wojna pobudział go w nich? Wydaje mi się że przed wojną byli normalnymi niemcami z większą ochotą na zabijanie. "

Tak byli normalnymi niemcami przecietnymi niemcami i skoro nadarzyla sie okazja: wojna, wiec ja wykorzystali poprostu zabijanie nie pociagalo konsekwencji prawnych i robili to zapewne z nudow aby bylo ciekawiej.
Raczej z instynktu to nie wynika ale wlasnie z tego jakie przekonania wartosci posiadamy no i z nudy oczywiscie.
Czlowiek jest zdolny do wszystkiego zrobi wszystko aby umilic sobie czas. Ale w zaleznosci jak i gdzie dorastalismy jak ksztaltowal sie nasz charakter, robimy takie a nie inne rzeczy. Wszystko sprowadza sie do wychowania... nasz mozg to zwykly procesor (pozwole sobie na takie porownanie :) ) ktory liczy nadaje priorytety temu co logicznie wynika ze zgromadzonych danych w pamieci ktore gromadzimy kazdego dnia poprostu zyjac....

Teraz taki osobnik np byl ponizany lub narazony na inne tego typu czynniki i to wywolalo w nim takie a takie zachowania, rzadza wladzy chec zobaczenia wszystkich ludzi martwych itp no a skor nadarzyla sie jeszcze okazja w postaci wojny to skoro do tej pory bal sie np prawa to teraz mial idealna sytuacje bo prawo mu nie zabranialo...

Przepis na NIE bycie morderca :D :
1) inteligentny i dobrze wychowany = nie zabija ( TO JA :D )
2) inteligentny a zle wychowany = moze zabijac stosujac przemyslane metody trudno takiego zlapac :)
3) nieinteligentny a dobrze wychowany = moze mu z czasem cos odbic ale raczej zyje w spokoju.
4) nieinteligentny zle wychowany = pojdzie z kolegami zabije a potem najczesciej poleci na policje i sie przyzna (typowe zjawisko wielu takich jest ;] )


;]


Wysłany: 2006-12-08 16:13

Horsea (Primogen)
Horsea
Posty: 485
Kościan/Poznań

[quote:a7ce62d0f6="Gwynbleidd"][quote:a7ce62d0f6="Horsea"]Bla, bla, bla w każdym z nas drzemie morderca i jakoś trudno mi uwierzyć w zapewnienia, że w skrajnej sytuacji, gdy moglibyście liczyć tylko na siebie, nie pociągnelibyście za spust by zabić w obronie życia i zdrowia swojego i (a może przede wszystkim) swoich bliskich.
Zrobiłabym to bez mrugnięcia okiem![/quote:a7ce62d0f6]

Morderstwo = zaplanowane z premedytacją zabójstwo. Pisząc o zabiciu kogoś w obronie własnej znacznie odbiegacie od tematu MORDERSTWA czyli zabicia kogoś dla PRZYJEMNOŚCI!

A takie zabijanie jest czysto ludzkie, obce zwierzętom (z małymi wyjątkami). Więc prosze nie piszcie mi tutaj bzdur o zwierzęcych instynktach![/quote:a7ce62d0f6]

Nie będę się sprzeczać ale gwoli ścisłości, za słownikiem języka polskiego (PWN):
morderstwo «rzestępstwo polegające na umyślnym pozbawieniu życia człowieka
morderca «rzestępca pozbawiający życia drugiego człowieka
zabójca «człowiek umyślnie pozbawiający kogoś życia

Więc z tym planowaniem (domyslam się że chodziło o " z zimna krwią i dużym wyprzedzeniem") to chyba nie do końca (umyślenie= celowo) , no i nie ma to nic wspólnego z "zabijaniem dla przyjemności".
Tak więc zabijając w obronie wlasnej jestem mordercą/zabójcą, a o tym czy będzie to przestępstwo decyduje wyrok sądu.

P.S. Proponuję by na początku każdego nowego tematu starać się zdefiniować przedmiot dyskusji i niech leży to w obowiązku zakładającego temat :lol:


Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!


Wysłany: 2006-12-13 10:10

a ja tam będę przystawał przy swoim. Człowiek został stworzony do zabijania i niszczenia tak samo jak do kochania i dawania życia. Ma spore zaplecze techniczne i umysłowe. Od wieków człowiek szkoli siebie w tej jakże podniecającej dziedzinie i chodzi mi tutaj o zabijanie, a nie o miłość i rodzenie ;-D. Mimo tego, że to całe nasze ludzkie prawo mówi, że zabójstwo jeste jakie jest, ja uważam, że my potrzebujemy takich instynktów aby czuć się ludźmi. Zabijając udowadniamy, że stoimy wyżej w hierarchii od innych stworzeń np.ludzi. I na nic tu gadanie o intelekcie i rozwadze. Możecie być nawet przeciwni tej teorii ale gdyby człowiek nie czerpał z zabijania ogromnej przyjemności, takiej jaką czerpali Miki i Malory w "Urodzonych Mordercach", to poprostu by nie zabijał i nie szkoliłby się w tej dzidzinie. To by chyba było tyle.

Tak więc w każdym z nas śpi mocnym snem morderca, fascynant śmierci.

[i:656936e5f5]"Śmierć jest tym samym co narodziny, misterium natury."[/i:656936e5f5]
Marek Aureliusz



Mord Wysłany: 2007-04-20 11:05

Nie tylko w obronie życia własnego czy bliskich, mogą "uaktywnić się intynkty" mordercy, ale także przy skrajnej nienawiści...Jest to coś co odróżnia nas ludzi od zwierząt, jest to coś co sprawia że jesteśmy najgorszym ze zwierząt. Pomińmy już zabijanie innych ludzi po co człowiek zabija bogu ducha winne zwierzaki...by mieć piękną kolekcje wypchanych głów? Piękne trofea a czemu by nie powiesic także przedstawiciela naszego gatunku?


Per aspera ad astra,Carpe Diem,Non omnis Moriar


Wysłany: 2007-05-19 14:11

athanasios (Bicz)
athanasios
Posty: 11
Województwo Śląskie

Polska, Europa, to nie wszystko. W tzw. III świecie, czy jak to nazwać, wcale nie panują takie warunki, jak u nas. I nam wydaje się, że jest badziewnie u nas, ale w porównaniu z taką Afryką mamy tu raj.
W pewnych zakątkach świata nadal ludzie się wzajemnie pożerają, a poza tym nie miałabym ochoty trafić do jakiegoś przymusowego obozu pracy w Korei, tam to dopiero potrafią zrobić z człowieka papkę...
Śmierć fascynuje mnie bardziej, niż życie i nie ukrywam, że nie miałabym nawet wyrzutów sumienia, gdybym miała kogoś "kropnąć". Ale takie poczynanie musi być dla mnie uzasadnione.
Popieram opinię ludzi, którzy wypowiadali się przede mną: są tacy, którzy dadzą się załatwić i są tacy, którzy załatwiają. Coś jak teoria powstania państwa za pomocą przemocy i podboju.
I tak samo zgadzam się, że trafiają się ludzie, którzy czują satysfakcję, przyjemność z mordowania, i robią to, aby poczuć swoją siłę, dominować i czerpać z tego ekstazę.
Wszystko to jest jedynie moje zdanie i dorzucę jeszcze do niego, że nie podoba mi się sposób, w jaki mass media traktują zarówno seryjnych zabójców, jak i zbrodnie. Jeśli chodzi o Amerykę, to jest do dla mnie już w ogóle przegięcie. Tam się niemal kreuje morderców na gwiazdy, trafiają na okładki, kobiety chcą się im oddać, gazety błagają o wywiady... Również kultura popularna źle podchodzi do wartości życia... Rambo i takie tam... Nie popieram takich rzeczy...

Pozdrawiam serdecznie :D


nigdy nie oceniam poniżej 5 * 6 - 7 - przynajmniej jest na temat (zwykłe zdjęcie) * 8 - super (posiada klimat) * 9 - 10 - zostajesz oskarżon-a/y o opętanie mnie ]:> (w moim guście)


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło