Czy to koniec anonimowości ? Wysłany: 2014-01-29 20:10
Ciekawy artykuł dotyczący naszej prywatności w sieci, portali społecznościowych i smartfonów:
link
Czy to już koniec naszej prywatności? Przywykliśmy do wywlekania naszej prywatności i poglądów w sieci bez głębszej refleksji, kto to ogląda. Prawdę mówiąc, dziwię się, że dopiero teraz ktoś wpadł na pomysł takiej aplikacji. Możliwości technologiczne są już od dawna.
Jest się czego obawiać ? Jakie jest Wasze zdanie ?
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2014-01-29 21:46
A czy kiedykolwiek istniało coś takiego jak prywatność w sieci?
Wysłany: 2014-01-29 21:48
Nie, ale kiedyś informacje o nas zbierało google, rząd i firmy marketingowe i reklamowe. A teraz każdy może dostać do ręki narzędzie do inwigilacji.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2014-01-29 22:24
Odnoszę wrażenie, że sami jesteśmy sobie winni.
Uprawiamy internetowy ekshibicjonizmu. Umieszczamy multum informacji w sieci - czasami świadomie bądź nie. A współcześnie, informacja to pieniądz i władza (jak sam słusznie wskazałeś na firmy marketingowe i rząd). Zatem była to jedynie kwestia czasu kiedy będą odpowiednie narzędzia do wykorzystania możliwości jakie daje internet.
I mówię tu o "rynku cywilnym", bo znając życie agendy rządowe czy większe korporacje prawdopodobnie posiadały już takie technologie.
Dodatkowo zwróćmy uwagę na pewien szczegół - ten program ma także współpracować w USA z Państwowym Rejestrem Skazanych za Przestępstwa na Tle Seksualnym. Czyli dochodzi czynnik umożliwiający sprawdzenie np. kandydata do pracy pod względem jego przeszłości kryminalnej.
I powstaje pytanie - jak bardzo jesteśmy skłonni poświęcić swoją prywatność na rzecz bezpieczeństwa ogółu?
Ale z tekstu płynie także pewna dobra nowina -"(..) W wynikach otrzymamy nie tylko imię i nazwisko osoby, lecz także więcej zdjęć, linki do profilów na Facebooku, Instagramie i Twitterze - oczywiście pod warunkiem, że udostępniła ona swoje zdjęcia publicznie(...)"
Zatem - jak najmniej ekshibicjonizmu w sieci. A dokładniej rzecz ujmując ekshibicjonizmu publicznego.
Wysłany: 2014-01-29 22:31
Udział w portalach społecznościowych pozbawia nas w jakiś sposób prywatności, mniejszy lub większy. Oczywiście wszystko zależy od tego gdzie i jakie dane umieścimy, z kim rozmawiamy przez net o czym itd... wystarczy zdjęcie, imię i po anonimowości, więc co za różnica. Wydaje mi się że nie do końca zależy nam na niej a szczególnie w sieci. Ludzie uciekają z życia do sieci z wszelakich powodów, gdzie przestają być anonimowi na własne życzenie. W zasadzie czy jest to ucieczka czy korzystanie z netu w celach praktycznych, zawodowych czy innych, nikt nie robi tego w stu procentach anonimowo, bo zawsze ktoś coś o nas wie i może to wykorzystać. Czy taka aplikacja coś zmieni? chyba tylko wpłynie na szybkość odnajdywania ludzi co nie ma większego znaczenia dla "szukanego". Jeśli ktoś chce pozostać anonimowy, to nie powinien wstawiać zdjęć, danych i korzystać portali społecznościowych, w przeciwnym wypadku będzie dokładnie na odwrót... tylko czy większości o to właśnie chodzi .
01
Wysłany: 2014-01-29 22:39
Takie narzędzia inwigilacji dla zwykłych osób już istnieją, np. lornetka, "możesz" sobie popodglądać sąsiadów, no a babskie ploty na babskim wieczorze to w ogóle potencjalne narzędzie terroru od wieków, ale jakoś udaje się to przeżyć.
Tak czy inaczej w ogóle bardzo trudno zdefiniować pojęcie prywatności, nie tylko w sieci. Istnieją dane mniej lub bardziej prywatne czy nawet intymne. W dodatku wiele osób na pewno chciałoby się niektórymi rzeczami chwalić, a inne osoby te same rzeczy wolałyby ukryć. Istnieją też okoliczności, w których ktoś woli coś ukryć, a w innych sytuacjach tą samą informację wolałby ujawnić, a czasami to zależy od nastroju i może się zmienić w ciągu godziny.
No i niektórzy mając dane np. o czyjejś chorobie chciałyby jej pomóc, a inni zaszkodzić i to tak, żeby się nie zorientowała, heh. A są i sytuacje, w których chciałoby się nie wiedzieć czegoś czego się wcześniej dowiedziało.
To wszystko straaasznie skomplikowane, ale ja tam bym wolał, żeby ludzie ogólnie nie unikali takich tematów i starali się te trudne granice wyznaczać.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2014-01-29 22:51
[quote:79b1a121d9="Mannelich"]
Ale z tekstu płynie także pewna dobra nowina -"(..) W wynikach otrzymamy nie tylko imię i nazwisko osoby, lecz także więcej zdjęć, linki do profilów na Facebooku, Instagramie i Twitterze - oczywiście pod warunkiem, że udostępniła ona swoje zdjęcia publicznie(...)"
[/quote:79b1a121d9]
Zauważ tylko, że wg regulaminu fb Twoje zdjęcie w profilu jest informacją publiczną. Nawet jeśli wpiszesz pseudonim jako nazwisko, algorytm rozpoznawania twarzy pozwala Cię namierzyć. Ile osób tak naprawdę czyta regulaminy i politykę ochrony danych przed założeniem konta.
Po cichu przyznam, że w instytucji w której pracuję jest specjalny zespół, który przegląda portale w style fb i Goldenline w celu pozyskania pewnych danych o osobach. Jest to jednak proces powolny i ręczny. A teraz pomyślcie, że ktoś przynosi ksero dowodu ze zdjęciem i jakiś automat gromadzi dane na jego temat. A najlepsze, że wszystko jest zgodne z prawem.
Już teraz pierwszy odsiew kandydatów do pracy robi osoba po studiach psychologicznych. A teraz pomyślcie, że dostaje na biurko informację o poglądach politycznych, czy jak często pisaliście, że macie doła na fb.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2014-01-29 23:29
[quote:aaa85c8fdf="CrommCruaich"]Po cichu przyznam, że w instytucji w której pracuję jest specjalny zespół, który przegląda portale w style fb i Goldenline w celu pozyskania pewnych danych o osobach. Jest to jednak proces powolny i ręczny. A teraz pomyślcie, że ktoś przynosi ksero dowodu ze zdjęciem i jakiś automat gromadzi dane na jego temat. A najlepsze, że wszystko jest zgodne z prawem.[/quote:aaa85c8fdf]
No jak dla mnie to jeden z najgorszych minusów tego systemu. Najgorsze jak dowiadujesz się od kogoś znajomego, kolegi i prawie kumpla, że czegoś się o Tobie dowiedział w wyniku szpiegowania. Same informacje to pół biedy, może sam bym powiedział przy piwie i byśmy się z tego śmiali.
Ale szpiegostwo np. w pracy to coś obrzydliwego!!! etycznie. Nie wiem co dobrego można pomyśleć o osobie, któremu szef kazał szpiegować kolegę, z którym dobry kontakt to podstawa, bo inaczej po prostu słabo się pracuje, a o satysfakcji z pracy można zapomnieć.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2014-01-29 23:32
Nie szpiegujemy kolegów z pracy, a raczej, że tak powiem "klientów". Nie chcę zdradzać więcej szczegółów.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2014-01-29 23:50
Spoko, jestem daleki od chęci wywierania jakichkolwiek nacisków, a już na pewno nie chcę wywlekać konkretnych przypadków.
Ale przeraża mnie jakie to potencjalnie proste, jeśli ktoś by się uparł komuś zaszkodzić. Ja akurat miałbym dość szybko wyrzuty sumienia, nawet zanim zdążyłbym np. przeczytać czyjegoś maila prywatnego, na szczęście.
Ale jednak można użyć wyobraźni, żeby się zastanowić ogólnie nad potencjalnymi zagrożeniami.
Poza tym istnieją normalne sposoby utrzymywania dobrych stosunków czy to w pracy czy w życiu prywatnym - po prostu utrzymywać dobre, szczere i uczciwe relacje, kontakty i intencje. Szkoda, że na to się nie stawia bardziej.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2014-01-29 23:57
Wiesz, gdy masz w ręku młotek, to wszystko dookoła wygląda jak gwoździe. Gdy kiedyś dorwałem się do danych z płatności kartami, to nie mogłem się powstrzymać, żeby nie sprawdzić w jakich sklepach robiła zakupy moja dziewczyna.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2014-01-30 00:25
Gdyby mnie jednak coś podkusiło, to od razu bym powiedział.
Zresztą jak się zatrudniałem do pracy kiedyś to szef przy najbliższej okazji powiedział mi, że mam tą cechę, że jeśli coś przeskrobię to od razu się przyznaję i to dla firmy jest ułatwienie, że nie trzeba szukać gdzie i kto popełnił błąd. Trzeba przyjąć na klatę, uważać żeby robić jak najmniej błędów, z ogólną opinią o sobie problemów akurat nigdy nie miałem.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2014-01-30 23:09
A propos inwigilacji, Dość ciekawy film.
Wysłany: 2014-01-31 10:02 Zmieniony: 2014-01-31 10:03
I dość ciekawy teledysk Heaven Shall Burn - Endzeit. Swoją drogą chyba najbardziej znany tej kapeli.
W normalnych warunkach to ja nawet popieram monitoring. Sam kiedyś pracowałem w sklepie a doliczanie się braków na stanach magazynowych, najczęściej wskutek działania drobnych złodziejaszków z chęci zysku albo dla czystej adrenaliny jest łagodnie mówiąc frustrujące.
Poza tym co by nie mówić, to jednak to ułatwia np. usprawnianie komunikacji w mieście, pracę policji itp. Problem jest wtedy, gdy ktoś tego nadużywa dla własnych korzyści i żeby mieć przewagę (nieuczciwą) np. względem konkurencji w jakiejś branży.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła