Obciach Party: Child's Play
Wszyscy mamy jakichś milusińskich. Albo sami nimi byliśmy. Albo wciąż nimi jesteśmy.. whatever. Choć niektórzy z nich (nas ?) potrafią dać popalić...co widać na załączonym tutaj obrazku.
Tak czy siak to dobra kanwa by po raz kolejny spotkać się, zabalować,
napić i dać upust nagromadzonych w nas pokładom obciacherstwa, cichego"
uwielbienia" dla gwiazd szajsowatej muzy, dresów, klapek Kubota (QVLT !)
i reszty tego rodzaju sygnalizacji. Jeżeli jesteś jeszcze dzieckiem, byłym dzieckiem, lub sam masz dzieci - przybywaj
na specjalną edycję Obciach Party, by w rytmach plastikowej, kiczowatej
i ohydnej muzy zdemolować się solidnie w pokaźnej grupie ludzi o bliżej
nie ustalonym statusie dzieciństwa.
Mile widziane stroje
lolitkowe i szkolne mundurki. Lizaki w kieszeniach i Donaldy
w...eeee...też kieszeniach.Tornistry. Zegarki z pierwszej komunii
niekoniecznie świętej. Kucyki i grzeczne grzywki. Kraciaste
chusteczki jakie nam wciskały matki mimo naszych sprzeciwów. Pęki gumy
(tylko bez skojarzeń), kapselki z flagami państw...zresztą, sami wiecie o
co chodzi :]
Chłopaki bedo szczelać ze skobelków w laski, a laski
bedo piszczeć i skarżyć mamie (przez ajfona...o ile będzie zasięg w
kryptach Undergroundu) Ponarzekamy na starych, albo ponarzekamy...na nasze dzieciaki, wersja dowolna i all directions allowed :]
Wszelkie te dziecięce bezeceństwa odbędą się w rytmach "muzyki" z
której ten (nie)szacowny cykl już zdążył zasłynąć...a wy i tak wiecie co
będzie :]
W piaskownicy zawodzić będą oraz napieprzać łopatkami, niekoniecznie składnie:
- Ryhu The Menago, a.k.a Sindbad Z Tobą Się Żyje Weselej
- Żiżej Piniu, a.k.a Miś Uszatek Śpieeeeewa Wam
Za nieobecność stawiamy dwóję do dziennika, zatem musisz tu być :]
Wjazd: free
adres: ul. Strzelecka 18