Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Pampeluna - 777

Pampeluna, 777, heavy metal, hardcore, thrash metal, Acid Drinkers, DJ Kostek, Anti Tank Nun, Titus, Jelonek

W czerwcu tego roku nakładem wydawnictwa Metal Mind ukazała się druga płyta koszalińskiej Pampeluny. Jej tytuł „777” nawiązuje do daty powstania zespołu, natomiast okładka przedstawiająca byka, jak i nazwa grupy, są odzwierciedleniem stylu muzyków. Pampeluna bowiem obok piosenek po polsku i angielsku prezentuje kawałki po hiszpańsku i to z iście latynoskim temperamentem. Miszmasz językowy na pewno dodaje płycie kolorytu i czyni ją ciekawszą, podobnie jak to, że wokalnie udziela się aż trzech członków zespołu. Ale nie tylko to zwraca na siebie uwagę, ponieważ muzyka również prezentuje różne oblicza i potrafi zaskakiwać.

„777” to płyta na pewno metalowa, gdzieś na pograniczu heavy i thrash z bardzo wyraźnymi wpływami hardcore. Szczególnie to właśnie wokale wprowadzają hardcore'owy klimat, ale nie tylko. Krótkie i treściwe kawałki mają w sobie wiele z tego gatunku. Znajdziemy tu jednak również wiele cięższego i bardziej rozbudowanego grania. Na przykład taki „Desire” to naprawdę kawał solidnego metalu. Wszystko z dużą mocą i powerem. Pampeluna od pierwszego „Hijo De Puta” narzuca ostre tempo i z małymi przerwami utrzymuje je do samego końca. Muzyka jest ostra i z jajem, chociaż przyznam, że brakuje mi tu paru fajnych solówek. Melodyjne refreny dają się wciągać we wspólne podśpiewywanie i to we wszystkich trzech językach.

Znajduje się tu także parę ciekawostek. W drugim utworze „I Nadejdzie” screatchuje gościnnie DJ Kostek, znany nie tylko ze sceny hip-hopowej, ale także ze współpracy z zespołem Sweet Noise. Niespodzianką może być, że tekst do utworu pod dźwięcznym tytułem „Zapierdalać”, oprócz głośno wykrzyczanego tytułu, również jest po hiszpańsku. Dużym bonusem jest występ Titusa w szóstym „Prick Is Your Name”. Kolejny bardzo dobry numer, który z powodzeniem mógłby brylować na płycie Acid Drinkers lub Anti Tank Nun. W ósmym „Legenda O Lustrze” natomiast przygrywa Jelonek, jednak tą piosenkę na motywach melodii ludowej, w której prosi się dziewczyny by rozdawały buziaki i nosiły krótkie spódniczki, akurat uważam za niezbyt udaną i najsłabszą na płycie. Jeżeli chodzi o gości to w „La Viva Rocco” występuje nieznany mi Mahon, a w coverze piosenki z filmu „Desperados” również nieznani mi Miki i Ryba. Wspomniany cover, jak nie trudno się domyśleć, jest trochę mocniejszy i ostrzej zaśpiewany od oryginału.

Całość składa się z trzynastu utworów i muszę przyznać, że może nie od razu, ale przekonałem się do tego zespołu. Muzyka jest wręcz idealna do grania na koncertach i podejrzewam, że Pampeluna potrafi nieźle przypierdolić. Trzy polskie hiciory wpadają w ucho najbardziej i mimo, że teksty momentami uważam za słabe to refreny o złych chłopcach, których nie kręci herbata, czasie, który nadejdzie i do góry nogami pozostają w pamięci. Polecam sprawdzić, a ja sam, jak będę miał okazję, postaram się sprawdzić jak Pampeluna wypada na żywo.

Tracklista:

1. Hijo de Puta
2. I nadejdzie
3. Desire
4. Zapierdalać
5. Źli chłopcy
6. Prick is your name
7. Cajos
8. Legenda o lustrze
9. San Fermin
10. La Viva Rocco
11. Do góry nogami
12. Depesperados
13. 04070

Wydawca: Metal Mind Productions (2013)

Ocena szkolna: 4+

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły