“Nie każdy może powiedzieć o siebie, że żyje, ale śmierć zapuka do wszystkich.” Inspektor policji kryminalnej Clemencia Garises odbiera późnym wieczorem informację o popełnieniu morderstwa. Ofiarą jest biały mężczyzna, Abraham van Zyl zastrzelony we własnym domu, znajdującym się w bogatej białej dzielnicy w Windhuku w Namibii. Wszystko wskazuje na to, że była to egzekucja. Jedynym świadkiem zbrodni jest czternastoletnia dziewczynka, córka denata, jednak jest w tak silnym szoku, że policja nie może wyciągnąć z niej żadnych zeznań. Reszta rodziny również jest niechętna do współpracy, co więcej żona zamordowanego - pani van Zyl nie mówi do końca prawdy i ukrywa coś ważnego, co miałoby istotne znaczenie dla przebiegu śledztwa.
Prowadząca sprawę Clemencia Garises, jedyny magister kryminalistyki w szeregach policji w Windhuku, wróciła niedawno ze szkolenia w Helsinkach, gdzie przeszła specjalny program zwiększający profesjonalizm funkcjonariuszy w krajach Trzeciego Świata. Zdaje się być jedyną mundurową osobą w mieście, którą razi całkowity brak profesjonalizmu kolegów z policji oraz dyskryminacja i rasizm białych mieszkańców z bogatych dzielnic.
Po ustaleniu tożsamości ofiary okazuje się, że Abraham van Zyl pracował kiedyś w południowoafrykańskich służbach specjalnych i był zamieszany w zabójstwo polityka Antona Lubowskiego- największe morderstwo polityczne w historii Namibii. Nie udało się go nawet przesłuchać, gdyż od razu uciekł do RPA i z nieznanych przyczyn wrócił nagle do Windhuku. Sprawa komplikuje się na każdym kroku, tym bardziej, że zostaje znalezione kolejne, tym razem spalone we wraku samochodu ciało. Zniszczone auto to fałszywy wóz patrolowy, prawdopodobnie ten sam, którym odjechał z miejsca zbrodni morderca Abrahama van Zyla. Szybko udaje się zidentyfikować denata i policja wpada na pewien trop. Zastrzelony i spalony w samochodzie Leon Andre Maree podobnie jak van Zyl należeli do grupy CCB - bandy bezwzględnych morderców eliminujących przywódców walki z apartheidem. Śledztwo coraz bardziej się komplikuje, ale jedno jest pewne - ofiary nie były bez winy i zabójca likwiduje prawdziwych przestępców. A lista osób z grupy CCB zamieszanych w zamach na Lubowskiego jest jeszcze długa...
Bernhard Jaumann poruszył w książce wiele poważnych i wciąż aktualnych kwestii od nietolerancji, rasizmu i segregacji rasowej po mord ludzi dla pieniędzy, represje i zemstę. “Godzina szakala” to spektakularny thriller polityczny, który stawia wiele pytań dotyczących prawdy, moralności, sprawiedliwości i poczucia winy. Autor udowodnił, że jest nie tylko pomysłowym narratorem, ale również perfekcjonistą, który od samego początku powieści buduje niesłabnące napięcie. Jaumann jest świetnym obserwatorem i operuje precyzyjnym językiem, dzięki czemu brak w książce dłużyzn i niepotrzebnych opisów.
Dzięki powieści przeniesiemy się do Namibii i przyjrzymy się bliżej nastrojom i sytuacji tam panującej. Z młodej policjantki Clemencii Garises autor stworzył postać, którą z pewnością każdy będzie darzyć wielką sympatią, i dzięki której dowiemy się wiele o codziennym życiu młodej kobiety borykającej się z lokalnymi warunkami i wszechobecną nietolerancją. Bardziej wnikliwi czytelnicy będą poszukiwać wielu odniesień również poza kartami książki.
“Godzina szakala” to jedna z trzech powieści kryminalnych Bernharda Jaumanna, których akcja rozgrywa się w Namibii. Czekam na kolejne.
Wydawca: Czarne (2013)