Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Las we mgle - 04 lipca 2004

Idziesz ciemnym lasem, mgłą oplata twe ciało.
Jest już późno, a Ty tkwisz w tym ciemnym lesie sam.
Zgubiłeś się, zgubiłeś drogę. Nagle za sobą słyszysz trzask łamanych gałązek. Jednak nie jesteś sam,
tak jak Ci się wydawało. Jest tu ktoś lub coś jeszcze. Znów słyszysz szelest, lecz tym razem jest on
wyraźniejszy, towarzyszy mu szept. "Nie! więc to nie jest zwierzę" - myślisz. Rozglądasz się, lecz widoczność jest
tak słaba, że nie dostrzegasz nic, tylko lekkie zarysy posępnych drzew. Może jesteś śledzony. Ogarnia cię strach. Twój oddech staje się szybki i ciężki.
Przyśpieszasz, idziesz szybciej i szybciej...biegniesz. Nagle potykasz się o korzeń, który jak Ci się wydaje pojawił się znikąd. Leżysz teraz na brzuchu. Słyszysz za sobą kroki, ktoś powoli zbliża się do Ciebie.
Rozlega się śmiech, złośliwy śmiech. Po plecach przechodzi Ci zimny, nieprzyjemny dreszcz, który po chwili
ogarnia całe Twe ciało. Chcesz się podnieść i zobaczyć kto idzie i skąd dobiega ten śmiech, lecz nie możesz. Po czole spływa Ci zimny pot.
Nie wiesz co robić, twoje myśli błądzą.Właśnie w tej chwili zaczynasz się zastanawiać nad swoim życiem. To wszystko jest chwilą. Nagle czujesz że możesz się już poruszać. Odwracasz się szybko, aż  trzaskają Ci kości. Teraz widzisz już wszystko.
Jesteś w kole, w kręgu ludzi. Znasz ich twarze, lecz nie chcesz już znać. Przy Tobie stoi ktoś, tej osoby nie znasz.
Jest wysoki, majestatyczny. Nie możesz już uciec, choć bardzo tego chcesz. Nie masz jak, nie ma już odwrotu.
Wtedy czujesz straszliwy ból. Ktoś uderzył Cię w głowę. Lecz Ty nie myślisz już kto to był. Nie możesz myśleć,
ani ruszać się.... Jesteś w pustce.
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły