Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Calm Hatchery - Sacrilege of Humanity

Nie da się ukryć, że polski death metal ostatnimi czasy ma się źle, a zdecydowana większość kapel gra podobnie i na jedno kopyto. Czy pochodzący z północy Polski Calm Hatchery wyłamuje się z tej konwencji? Zważywszy na fakt, że najnowszy album grupy zatytułowany "Sacrelige Of Humanity" produkowany był w osławionym Hetrz Studio pod okiem braci Wiesławskich trudno przypuszczać, aby tak było. I niestety w dużej mierze tak jest.
Calm Hatchery przynosi nam 11 kompozycji będących niczym innym jak nowoczesnym, sterylnym do bólu i nowoczesnym death metalem. Mamy więc tu mnóstwo shreddów, szarpanych riffów, rwanych temp, blastów i wokalnego dualizmu. Przy tym wszystkim muzycy Calm Hatchery potrafią pisać całkiem przyzwoite kawałki okraszone stosowną ilością czadu, chwytliwych motywów i przyzwoitych solówek. Tylko oryginalności brak.

Niestety, muzyka Calm Hatchery stylistycznie w ogóle nie wyróżnia się z tłumu. Wystarczy wymienić ostatnie dokonania Traumy, Naumachii, Sphere czy Lost Soul, aby przekonać się, że od dobrych kilku lat polski death metal grany jest na jedną modłę. "Sacrilege of Humanity" nie jest płytą złą muzycznie, ale zdecydowanie jednorazową, która w moim odczuciu pójdzie w zapomnienie.

Tracklista:

01. Rattlesnake's Dream
02. Sea of Truth
03. Messerschmitt
04. We Are the Universe
05. Mirror Giants
06. Hymn of the Forgotten
07. Them
08. Lost in the Sands
09. Those Who Were
10. Shine for the Chosen One
11. The Blood of Stalingrad

Wydawca: Selfmadegod (2010)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły