Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Animals As Leaders - Animals As Leaders

Doskonale znany w metalowym światku gitarzysta grupy Born Of Osiris w końcu rozwinął skrzydła! Mowa oczywiście o czarnoskórym wirtuozie 8 strunowej gitary, który uwolnił się wreszcie z sideł swojego zespołu, aby pokazać nam muzyczną przestrzeń, a raczej przestworza, które stworzył na swoim solowym albumie!
Tosin Abasi - bo tak brzmi jego imię i nazwisko, ukazał wreszcie światu swoje indywidualne oblicze. W roku 2009 wydany został krążek instrumentalnego projektu o dźwięcznej nazwie "Animals As Leaders". Co można na nim znaleźć? Bardzo wiele! Album od pierwszych dźwięków jest porażający. W przeciwieństwie do Born Of Osiris  gdzie Tosin grywa na co dzień, tutaj wplótł w swoją muzykę dużą dawkę magii, której w BOO brakuje, na co dowodem jest świeżo upieczony album zespołu. Udział w projekcie wzięło tylko dwóch panów, a w zasadzie jeden. Cały materiał, aranże oraz wizja albumu należy do Abasi'ego, on również nagrywał partie gitar i basu. Całą resztą zajął się nie kto inny jak doskonale znany w swoim kręgu pan Misha Mansoor, kojarzony z Bulb i Periphery, gdzie pokazał na co go stać! W "Animals As Leaders" pełnił rolę inżyniera dźwięku, był odpowiedzialny za miksy, oraz zajął się elementami elektroniki i syntezatorami. Również on zaprogramował całe partie perkusji, znajdujące się na albumie.

Co od strony muzycznej? Tutaj czysta perfekcja. Album od pierwszych dźwięków zaciekawia i nie nudzi się do samego końca. Słucha się go tak jak by czytało się dobrą książkę. Każdy następny numer jest inny i nieprzewidywalny a muzyka nie jest w żaden sposób wtórna stąd tak miłe wrażenia. Również rozkład numerów na płycie jest dobrany mądrze, tak jakby sam Abasi czytał w naszych myślach. Spora dawka magicznego klimatu wywołanego elementami elektroniki, sampli czy ciekawych efektów. Wszystko natomiast otoczone ciężarem riffów z nisko strojonymi gitarami i polirytmicznymi klimatami. Stopki "perkusisty" przyzwyczaiły się do szesnastkowych pauz i połamanych frakcji rytmicznych. Niesamowity klimat wywołują klawisze, czy też wielowarstwowe partie gitar, wielokrotnie nie przesterowanych. To wszystko wzbudza odczucia tej przestrzenności i wielowymiarowości materiału zawartego na krążku. Nie brakuje tu również melodii, która jest doskonale wpasowana do całej reszty oraz całej palety umiejętności i techniki czarnoskórego gitarzysty. Sama produkcja również nie pozostawia wiele do życzenia, wręcz przeciwnie, wszystko jest na bardzo wysokim poziomie.

Myślę, że nie pozostaje wiele do napisania, lecz tylko odsłuchanie tego albumu jak najszybciej. Fanatycy progresywnych klimatów na pewno nie pożałują. Tosin miecie po całości! Ogólna ocena jaką można by wystawić dla tego wydawnictwa to 9,5/10 z czystym sercem! Polecam gorąco i pozdrawiam wszystkich czytelników Dark Planet.

Tracklista:

01. Tempting Time
02. Soraya
03. Thoroughly at Home
04. On Impulse
05. Tessitura
06. Behaving Badly
07. The Price of Everything and the Value of Nothing
08. CAFO
09. Inamorata
10. Point to Point
11. Modern Meat
12. Song of Solomon

Wydawnictwo: Prosthetic Records (2009)
Komentarze
Harlequin : Posłuchałem sobie i generalnie bardzo pozytywne odczucie: PLUS...
Harlequin : Gdzies mi to umknęło, musze koniecznie obadac :) jak posłucham to wyr...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły