Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Blog :

***..słowa bez znaczenia..***

Tak bardzo chciałam zanzać szczęścia... A teraz mam to wredne wrażenie że wszystkie szczęśliwe wspomnienia wydarłam z cudzego życia. I czuje się jak odarty z piór ptak, który mimo tęsknoty za lotem nie potrafi wzbić się w powietrze. Łzy, które płyną nie chłodzą opętanego gorącem żalu ciała. Są tylk kiepskim dodatkiem do całej rozpaczy tentniącej w rytmie bijącego serca

Tak wiele chciałam, być może zbyyt wiele. I kolejny raz zaguiłam się we własnej wyobraźni, która zaczęła tworzyć  piękne historie.. tak nierealne, tak bardzo zakrawające o świat fantasy... Chyba zbyt długo w nim byłam. W świecie RPG i książek fantasy... Czyżbym zatraciła realizm? A może tak bardzo tęskniłam za romantyzmem, że stworzyłam swój własny świat ukryty w moim umyśle.

 

Chciałam mu wyszeptać do ucha, wtedy w śremie, że go kocham... Albo na koncercie.. chciałam się przytulić... Kolejny raz zbyt wiele chciałam. Stanowczo zbyt wiele. I naawet jakże czysty umysł w obliczu chemmicznej mieszanki, którą mu dostarczyłam był bliższy uznania mojej niższości wobec jego świata... Czyżbym nie pasowała do jego realiów? Co do cholery? Przecież nie jestem gorsza....

a może jestem...

 

Ciągle mam przed oczami ten opis... Ciągle myślę czy faktycznie  to zakład... czy jednak on mnie delikatnie usiłuje spławić??

Ale tego nie da się zrobić delikatnie.. nie raniąc.. nie można mówić 'chce ją nie ciebie' nie zranić dziewcczyny mimowolnie zakochanej w nim...

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły