Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Blog :

Do twarzy Twej jasnej jak śnieg, w mroku ciemności się zwrócę

" Do twarzy Twej jasnej jak śnieg, w mroku ciemności się zwrócę..."

Myślę sobie przypominając jednocześnie melodię, ale znów z trudem. Tak niezmiernie cicho rozbrzmiewa w mojej głowie, delikatnie, ledwie, ledwie...
Zupełnie jak samo to wspomnienie. Obraz tej twarzy... zamazany... tylko oczy...
Zastanawiam się, ile razy można umierać przy Tobie... ?
Pogoda była podobna jak dzisiaj. Zimno, mroźno, ale i słonecznie. I z nieba padały płatki śniegu mieniąc się srebrzyście w promieniach słońca.
Widzę to. Padają na moją twarz, ale ich nie czuję. Przestaję powoli czuć.... nawet ból... nawet twój dotyk... i nie czuję już zimna... nic już nie czuję.
Tylko dlaczego ciągle to do mnie wraca? Ta myśl. To niby-wspomnienie. Czy muszę urządzić temu pogrzeb?

Tak jak wtedy, dzisiaj czuję zmęczenie. Jest mi wszystko jedno. Mam dość.
Poszukam tej kacapskiej wywłoki i jej wygarnę. A potem ona znów mnie zabije. I tak bez końca. Albo dopóki zapamiętam wreszcie coś więcej...
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły