John Zorn - Six Litanies For Heliogabalus Wysłany: 2008-09-01 20:42
Jestem zaskoczony tym albumem , nie liczyłem już na to że jakieś wydawnictwo Zorn zbliży się poziomem do Naked City . Z drugiej strony taki skład zobowiazuje :twisted:
...and music? Well, it's just entertainment folks.
Wysłany: 2008-09-02 11:43
ma kilka takich
póki co u mnie wymiata "Live in Nagoya" PainKillera :)
.
Wysłany: 2008-09-02 17:04
Pewnie tak. W jego jakże szerokiej dyskografii trafiałem na albumy w zupełnie innej estetyce , z zdecydowanie mniejszą ilością ekstremalnych jazzgotów . Dlatego pozwoliłem sobie postwaić wspólny mianownik pomiedzy Six..., a Naked City można i porównać .
PainKiller jeszcze nie obadany
za to u mnie Masada "Live In Sevilla 2000" mniej ekstremy , wiecej klimatu
...and music? Well, it's just entertainment folks.
Wysłany: 2008-09-04 13:43
Masady z Sevilli nie słyszałem. Za to ten PainKiller mnie miazdy - plytka moim zdaniem lepsza od heliogabalusa - mocno wpadająca w furiatyczny, schizotyczny jazz.
.