Wysłany: 2007-06-13 14:48
moj maly prywatny rekord to nic nie jedzenie przez tydzien(picie jedynie wody)
drugi rekord, ktory nie wiem jak wypada w porownaniu z innymi, to wlanie w siebie bez przelykania butelki wina marki TUR, a w sumie trzech z niewielkimi odstepami czasowymi. Rekord bil moj kolega, w noc swieta zmarlych na grobie swojego ojca(tradycja)
Wysłany: 2007-06-13 16:44
Coz moge powiedziec, anoreksja mi poki co nie grozi- zabardzo lubie jedzenie. Rekord bilam lat temu kilka w czasach liceum kiedy to badalosie mozliwosci swojego organizmu.
Jesli chodzi o kolege... jakkolwiek dziwny sposob na oddawanie czci ojcu no ale...Ojciec kolegi byl alkoholikiem tak jak i kolega. Dodam, ze winem dzielil sie ze zmarlym.Co mozna powiedziec, kazdy na swoj sposub oplakuje smierc bliskich. Ten sposob byl bliski im obydwom. :evil:
Wysłany: 2007-06-13 17:06
ktoś tu wspominał o spaniu... no to ja miałam ostatnio na odwrót ;P bite 16 godzin spania bez żadnej pobudki w życiu tyle nie spałam
...I forgot to remember to forget... /johnny cash
Wysłany: 2007-08-13 07:49
Paczka fajek w niecałe 2 godziny. Mozliwe. Bicie rekordu bylo nie planowane, po prostu czekalem na Regisa i z nudów ...
.
Wysłany: 2007-08-13 09:12
3 dni bez snu,a potem 22 godziny snu:)
Wasza krew jest moim winem...
Wysłany: 2007-08-13 13:13
Wojna i pokój Tołstoja zmożona w jedną noc :D A na następny dzień - łzawiące ślepia i tłukące się w głowie obrazy klęski Napoleona pod Moskwą
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2008-01-18 12:52
[quote:355ad5c95a="dr_Faustus"][quote:355ad5c95a="Abigeil"]drugi rekord, ktory nie wiem jak wypada w porownaniu z innymi, to wlanie w siebie bez przelykania butelki wina marki TUR, a w sumie trzech z niewielkimi odstepami czasowymi. Rekord bil moj kolega, w noc swieta zmarlych na grobie swojego ojca(tradycja)[/quote:355ad5c95a]
To moze ja Ci powiem jak wypada ten żenujący rekord w oczach normalnych ludzi: Gdyby ten Twoj kolega polknął te wina razem z butelkami to by mial szanse na nagrode Darwina, a tak to jest tylko żałosnym profanatorem grobu swego ojca...[/quote:355ad5c95a]
Zgadzam się, chyba, że to Cygan :) Ale jeśli nie Cygan, to dureń.
[quote:355ad5c95a="Abigeil"]Jesli chodzi o kolege... jakkolwiek dziwny sposob na oddawanie czci ojcu no ale...Ojciec kolegi byl alkoholikiem tak jak i kolega. Dodam, ze winem dzielil sie ze zmarlym.Co mozna powiedziec, kazdy na swoj sposub oplakuje smierc bliskich. Ten sposob byl bliski im obydwom. :evil:[/quote:355ad5c95a]
A ja odnoszę wrażenie, że chciał odwalić popis przed kolegami, a nie oplakać bliskiego.
Ludzie, czytam sobie i jestem pod niemałym wrażeniem. Czy Wy nie macie pomysłów na mądrzejsze rekordy? Nie ma to jak popisowo pochlać i popalić... :ręceopadają: Jeszcze niech się ktoś pochwali rekordowym rozmiarem pawia albo cuś... :twisted:
Tylko Stary Zgred jakoś się wyłamała z tego doborowego "rekordowego" towarzystwa... :lol: Zgredzie, nie żal Ci? :lol:
Re: Rekordy Wysłany: 2008-01-18 13:23
[quote:844575771a="Kalosz"]A wy też bijecie jakies idiotyczne rekordy???[/quote:844575771a]
To wcale nie jest idiotyczny rekord :wink:
Ja się przymierzam do wypicia 25 piw na 25 urodziny w lipcu :twisted:
Alkoholowi mówię stanowcze: CZEMU NIE
Re: Rekordy Wysłany: 2008-01-18 13:38
[quote:9fd631888f="Kalosz"]A wy też bijecie jakies idiotyczne rekordy???[/quote:9fd631888f]
O, przepraszam, nie doczytałam, że chodziło o "idiotyczne rekordy" :mrgreen: