Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Aborcja. Strona: 10

Wysłany: 2008-09-25 12:24

Spokojnie ^^ Doskonale rozumiem o co Ci chodzi. Tylko idąc Twoim tokiem rozumowania cała ta dyskusja jak i sam zabieg jest niepotrzebny, bo zanim to dziecko będzie "ustawowo" odpowiedzialne za siebie i swoje czyny może już zdążyć samemu dorobić się potomstwa

Widzisz, wszystko się zaczyna i kończy na tym, że - np. dla mnie - zakończenie życia zdeformowanego dziecka w pierwszym okresie ciąży nie jest morderstwem.

I obojętnie jak to nazwać - ihmo w tych sporadycznych przypadkach matka powinna mieć prawo do decyzji.


"Biblioteka broni się sama, jest niezgłębiona jak prawda,która w niej gości, zwodnicza jak kłamstwa,które są jej powierzone." Umberto Eco, Imię Róży.


Wysłany: 2008-09-25 19:23

Jednak nie mogę się nie wtrącić...

Widzisz cała różnica pomiędzy naszym rozumowaniem a Pana jest taka że my patrzymy z perspektywy osób [color=red:23ed15f78d] JUŻ ŻYJĄCYCH [/color:23ed15f78d] i [color=red:23ed15f78d] cierpiących [/color:23ed15f78d] w rzeczywistości, a nie osób których [color=red:23ed15f78d]JESZCZE NIE MA [/color:23ed15f78d]i co z tego faktu wynika: [color=red:23ed15f78d] JESZCZE NIE CZUJĄCYCH WIĘC NIE ODCZUWAJĄCYCH CIERPIENIA[/color:23ed15f78d].

Zapłodnione komórki w brzuchu matki można porównać do jajka z którego wcale nie muszą wykluć się pisklęta... Bo to czego jeszcze nie ma nie może myśleć o tym czy by chciało żyć czy nie bo tego jeszcze nie ma!! A kobieta i tak będzie nosić taki ciężar przez resztę życia!!!

Zacznij myśleć o tych którzy są TU i TERAZ a nie o tym co poczują osoby które się nie narodzą. Wiesz jaka jest odpowiedź? NIC, BO SIĘ NIE NARODZĄ!!!

No chyba że w innym ciele, ale to już rozważania na temat reinkarnacji...

I mam w nosie czy uważasz że to morderstwo czy nie i czy jestem dojrzała czy nie.
Wiesz czym się różni zabicie kilkuletniego dziecka od kilku komórek? Tym że to dziecko czuje i cierpi a komórki jeszcze nie są do tego zdolne.

A skazując kobiety na urodzenie niechcianych dzieci powiększasz ból i ich i tych dzieci. Uświadom sobie to wreszcie. Bo to ty jak na razie jesteś nieczuły. :!:


"Istnieć znaczy zmieniać się, zmieniać się - to dojrzewać, dojrzewać zaś - to nieskonczenie tworzyć Samego Siebie..."


Wysłany: 2008-09-26 08:52

Mam dosyć dyskusji z "Panem", bo jest "Pan" poniżej mojego poziomu. Ja pana nie obrażam, ani nie decyduje czy ma Pan prawo dyskutować tu ze mną czy nie.
Nie oceniam również Pańskiego życia więc niech Pan się ode mnie odpieprzy. Mam dosyć Twojego chamstwa TYRANIE i DUPKU :D Sorry ale jesteś poniżej krytyki "Panie"... Poza tym twoje poglądy są takie mądre a już po polsku pisać nie umiesz? Wiesz co to są kreseczki? No chyba nie... :?
Skoro tak dużo mówisz o morderstwach i nie chcesz słuchać poglądów innych to załóż sobie osobny wątek? Bo o ile reszta tu się kulturalnie wypowiada ty obrażasz innych gdy nie zgadzają się z Tobą. :?


Nigdy nie urodzisz dziecka. Czy chcianego czy nie. A chciałam Ci przypomnieć że według biologii zarodek od 8 tygodnia nie jest jeszcze nawet płodem a co dopiero człowiekiem.

Płód - w embriologii zarodek ssaków od momentu, kiedy można rozpoznać cechy morfologiczne dla danego gatunku. U ludzi zarodek stadium płodu osiąga w 8 tygodniu ciąży.

Jak nie wierzysz sprawdź sobie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82%C3%B3d



"Bo Z LUDZMI wspolny maja zestaw genow najwyzej, a to - jak wiemy, nie czyni czlowiekiem. Czlowiek nie pojawia sie, gdy jest czlowiekiem, to znaczy zywa istota powstala z ludzkich komorek rozrodczych, ale gdy inni przestaja go miec za zbyt niedojrzalego. A ja tu widze juz dwie kandydatury na niedojrzalosc PONIZEJ granicy. Smile"
-Czyli dzieci z downem już nie mają prawa dla ciebie żyć bo są niedorozwinięte? hm....Bo skoro ja jestem poniżej granicy dla takiego fanatyka jak ty to ułomnych nie powinno się już w ogóle słuchać? Zamknąć gdzieś by nie przeszkadzali? Zaprzeczasz własnym poglądom TYRANIE.

"W tym sek, ze kobiety sa przez starych dziadkow, ksiezy i przeze mnie traktowane z szacunkiem. " ta.. obrażanie kobiet które nie zgadzają się z Twoim zdaniem nazywasz szacunkiem?

Gówno wiesz o propos aborcji, wychowywania dzieci i rodzenia ich. Dla ciebie to czysto teoretyczny spór, dla mnie część mojego życia.
Łatwo decydować za kogoś i go oceniać gdy nigdy nie będzie się postawionym w jego sytuacji. I gdy nie będzie się cierpieć jak on, a chciałoby się decydować o jego życiu. Idź porozmawiaj z kobietami które usunęły ciążę. Czy to z tymi zgwałconymi czy nie. Posłuchaj ich i zobacz jak wygląda ich życie, a dopiero potem się wypowiadaj. Bo na razie mówisz pustymi frazesami, umownymi terminami a nie mówisz o życiu...

A co do mnie? jestem dzieckiem chcianym. Ale moja matka przez całe życie oskarżała mnie że zmarnowała sobie życie rodząc mnie, bo nie powinna przez chorobę. Wiesz jak to jest FANATYKU być dzieckiem które jest zawsze oskarżane o cierpienie rodziców? Chcesz by więcej takich osób było? By ich życie było koszmarem od najmniejszych lat a nie dzieciństwem? By przez całe życie żałowały że żyją? I żeby poradzić sobie z czymkowiek musiały być pod nadzorem psychologicznym? Bo zwykły dzień je przerasta? Znam wiele takich osób jak ja. I żadne z nas nie chce żyć. A nie zabijamy się tylko dlatego że wierzymy iż za całe nasze cierpienie kiedyś przyjdzie nagroda. I my liczymy się z odpowiedzialnością której Ty nigdy nie zrozumiesz. Wiesz czym jest piekło w dzieciństwie? Po twoich wypowiedziach szczerze wątpię...:D

Taki mądry jesteś to proszę idź ródź dzieci... Ach zapomniałam... Nie możesz. I nigdy nie będziesz mógł. A chciałbyś decydować o czymś co nigdy nie będzie Twoje. O ciele kobiety i jej życiu. :D


"Istnieć znaczy zmieniać się, zmieniać się - to dojrzewać, dojrzewać zaś - to nieskonczenie tworzyć Samego Siebie..."


Wysłany: 2008-09-26 08:57

Dla mnie aborcja jest czynem okrutnym. Choćby pod samym względem, że "to coś" w brzuchu kobiety nie jest brane pod uwagę w kategorii "człowiek". Nie słyszałam o badaniach, które potwierdzają nieczułość dziecka (kto woli: płodu). W różnym stopniu dziecko się rozwija, dlatego nie ma pewności na jakim etapie będzie, gdy zostanie wydarte z brzucha matki. Właśnie tak się to odbywa. Matce dają znieczulenie, a dziecko wyrywają. Zabieg na narośli, jak to ujął powyżej Pan. Bardzo uproszczona wersja.
Zbitek komórek? Oczywiście, w końcu my również składamy się z komórek, które tworzą organizm.
Nie widzę podobieństwa do eutanazji, gdyż akurat eutanazja jest przeprowadzana w dość "estetyczny" sposób. Jeden zastrzyk i koniec życia. Nikt nie rozrywa, nie wyrzuca na śmietnik.
Nie chcę bronić facetów, lecz akurat w tym temacie zwalanie na nich całkowitej winy, wydaje mi się bezsensowne. Nie są bez winy, gwałciciele itp. Są przypadki gdy to kobieta pragnie usunąć ciążę, a jej partner chciałby wziąć odpowiedzialność za wychowanie dziecka, powiedzmy, że zawsze decyduje kobieta. Za siebie i za dziecko. Czasem całkowicie nieodpowiedzialnie.
Chcę jeszcze poruszyć temat nie w pełni sprawnych dzieci, które podobno lepiej usunąć niż skazywać na życie. Przypuśćmy, że lekarz się pomylił (co się całkiem często zdarza), dziecko okazuje się zupełnie zdrowe, a proponował aborcję, bo nie urodziłoby się w pełni sprawne? Ile jest takich przypadków? Nie dając dziecku szansy skreślamy je. Bo to nie człowiek? A co się kryje pod pojęciem "człowiek"? Chodzi, mówi, myśli? Moim zdaniem aborcja nie powinna być legalna poza wyszczególnionymi wyjątkami.
Skoro kobieta decyduje się na seks, musi znać konsekwencje i w razie konieczności ponieść te konsekwencje, bez unikania odpowiedzialności.
Nie pojmuję również złego nastawienia do księży, o ile się nie mylę kościół dopuszcza aborcję w trzech wypadkach:
gdy dziecko poczęto zostało przez gwałt,
jeśli ciąża zagraża życiu matki i/lub dziecka
oraz gdy ma wykryte nieuleczalne choroby, niepozwalające normalnie mu funkcjonować w społeczeństwie.
Mówią, że nie powinno się w żadnym wypadku, ale to jest dopuszczalne.


"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw


Wysłany: 2008-09-26 09:32

Przepraszam że się uniosłam, ale nie lubię fanatyków...
A tak teraz na spokojnie...

[quote:fd05d712b3="Pan"]
Bo Z LUDZMI wspolny maja zestaw genow najwyzej, a to - jak wiemy, nie czyni czlowiekiem. Czlowiek nie pojawia sie, gdy jest czlowiekiem, to znaczy zywa istota powstala z ludzkich komorek rozrodczych, ale gdy inni przestaja go miec za zbyt niedojrzalego. A ja tu widze juz dwie kandydatury na niedojrzalosc PONIZEJ granicy.

Aborcja jest ingerencja w cialo dziecka, ktore znajduje sie w ciele kobiety. Morderstwo - polecam sie zastanowic - nie jest zbrodnia zalezna od dojrzalosci ofiary. Nie jest zbrodnia zalezna od jej wzrostu, ilosci komorek czy zaistnialych procesow myslowych, bo polowe kobiet, a 90% feministek, mozna by wytruc wtedy, byle znalezc gaz.

[/quote:fd05d712b3]
"pięknie widać traktowanie z szacunkiem" :!:
Jeżeli za ideologią nie stoją argumenty to najłatwiej jest zdyskredytować kogoś kto ma argumenty przeciwne tej ideologii, można zarzucając niedojrzałość..
Jako "Zadedykowany Obrońca Życia" paliłbyś ludzi za ich poglądy na stosie? Normalnie Ojciec Dyrektor byłby z Ciebie dumny...

Aborcja powinna być legalna by każda kobieta miała prawo decydować o swoim losie i tym czy chce dziecko urodzić czy nie. W świetle prawa mamy dozwoloną aborcję w trzech wypadkach a jednak i one w naszym kraju tak naprawdę mało znaczą. :!: I właściwie jako prawo tylko przeszkadzają tak jak w przypadku Alicji Tysiąc.
Poza tym uważam że w przypadku zalegalizowania aborcji powinno się również zapewnić opiekę psychiatryczną dla kobiet (i tych co usunęły i tych ca chcą urodzić)...
Aria... Człowiek jest wtedy gdy można go już rozróżnić od zwierzęcia. Zarodek to jeszcze nie człowiek i o tym mówi nauka która wcale nie jest sprawą umowną czy zmienną...


"Istnieć znaczy zmieniać się, zmieniać się - to dojrzewać, dojrzewać zaś - to nieskonczenie tworzyć Samego Siebie..."


Wysłany: 2008-09-26 09:59

Nie zamierzam milczeć tylko dlatego że fanatyk się uparł. Przykro mi.

Wikipedia:
W świetle polskiego prawa za DZIECKO uznaje się każdą osobę od momentu URODZENIA aż do osiągnięcia pełnoletności (tj. co do zasady 18 lat).
Więcej na:http://pl.wikipedia.org/wiki/Dziecko

Płód jest to stadium rozwojowe zarodka, rozpoczynające się od ok. 6 tygodnia od chwili rozpoczęcia się ciąży.
Więcej na: http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82%C3%B3d

Zarodek:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zarodek#Zarodek_cz.C5.82owieka

Nie będę wklejać tu całej Wikipedii dla ludzi którzy biologi w szkole nie mieli..
Ja cały czas mówię o biologi i nauce które nie są umowne. Umowna jest religia i poglądy..

Aborcja jest decydowaniem o życiu osób które już istnieją i odczuwają, a nie są tylko ZARODKIEM z którego może, ale nie musi powstać człowiek. Tak ciężko zrozumieć naukę?
:D


"Istnieć znaczy zmieniać się, zmieniać się - to dojrzewać, dojrzewać zaś - to nieskonczenie tworzyć Samego Siebie..."


Wysłany: 2008-09-26 10:14

Envy: jestem zdecydowanie przeciw! Po pierwsze w stadium płodowym nie można odróżnić jaki kto będzie a płodu już według mnie nie powinno się usuwać, gdyż jest to (dla mnie przynajmniej) początek istnienia... Dlatego jestem za aborcją do 6-7 tygodnia ciąży... Nie później.
Poza tym segregacja na silnych i słabych kojarzy mi się z Hitlerem i jego poglądami na wyższość rasy aryjskiej... Ble... Jak wyglądałby świat gdyby wszyscy byli tacy sami? :D


"Istnieć znaczy zmieniać się, zmieniać się - to dojrzewać, dojrzewać zaś - to nieskonczenie tworzyć Samego Siebie..."


Wysłany: 2008-09-26 10:29

[quote:f553f54a9b="Rudzik"]Envy: jestem zdecydowanie przeciw! Po pierwsze w stadium płodowym nie można odróżnić jaki kto będzie a płodu już według mnie nie powinno się usuwać, gdyż jest to (dla mnie przynajmniej) początek istnienia... Dlatego jestem za aborcją do 6-7 tygodnia ciąży... Nie później.
Poza tym segregacja na silnych i słabych kojarzy mi się z Hitlerem i jego poglądami na wyższość rasy aryjskiej... Ble... Jak wyglądałby świat gdyby wszyscy byli tacy sami? :D[/quote:f553f54a9b]

Sądzę, że zalegalizowanie aborcji do 6-7 tygodnia ciąży nie będzie skuteczne. Prawo będzie naginane, a "matki" bezkarne. Poza tym dziecko jest dzieckiem. Skoro dziecko jest w brzuchu matki to posiada większość oznak życiowych. Ono żyje, choć w innym "środowisku". Nieważne, w którym tygodniu. Odżywia się poprzez matkę. Stawianie granicy umownej jako prawo do uśmiercania też nie wydaje mi się właściwym pomysłem. Jedno dziecko rozwija się szybciej inne nie.
Czy selekcją nie jest usuwanie dzieci źle rozwiniętych, a zostawia te dobre, zdrowe?
Dla mnie to brzmi tak samo.


"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw


Wysłany: 2008-09-26 10:38

Skoro poruszyliście temat umowności to zapraszam na:
http://www.darkplanet.pl/UMOWNOSCI-w-zyciu-czlowieka-4276_0.html.html#130007
A teraz wróćmy do aborcji...
Wiesz prawo już teraz jest naginane z obu stron. Bez problemu dziewczyna która chce usunąć ciążę może to zrobić, a te którym się to często należy z prawa mają utrudnione. Tu powinna być jakaś sprawiedliwość której nie ma. Niestety..

Co do genetyki... Piękne dywagacje które jeszcze przez bardzo długi czas będą tylko tym czym są - rozważaniami i badaniami. A problem usuwanych dzieci jest tu i teraz. I nie ma na niego rozwiązania... :?


"Istnieć znaczy zmieniać się, zmieniać się - to dojrzewać, dojrzewać zaś - to nieskonczenie tworzyć Samego Siebie..."


Wysłany: 2008-09-26 10:53

[quote:acd942a70b="Aria_de_Bloodvarie"]
Czy selekcją nie jest usuwanie dzieci źle rozwiniętych, a zostawia te dobre, zdrowe?
Dla mnie to brzmi tak samo.[/quote:acd942a70b]

to jedynie prowadzi do prawidłowego rozwoju rasy ludzkiej ;> im mniej chorych, tym kraj się lepiej rozwija... spartańskie dziewuchy (jakby żyły) mogłyby ci poświadczyć, że piękny, wysportowany, urodzajny naród miały ;P
a tak to niestety...aborcja zdelegalizowana i wychodzą nienadające się do samodzielnego życia dzieciaczki, typu wiecznie żyjący z mamusiami mężczyźni, czy kadłubki z rodzajów gosie"wiczowatych". już nie wspomnę o niedorobach, co mają tipsy zamiast mózgu i nie wiedzą, gdzie leży równik(moim zdaniem to także jakieś genetyczne schorzenie, które za późno wykryli i się wyleczyć nie dało).

naród polski byłby piękniejszy bez takich ewenementów.


...I forgot to remember to forget... /johnny cash


Wysłany: 2008-09-26 10:55

Wolę walczyć o to o co się da, i próbować to wygrać, niż walczyć z wiatrakami. W tym kraju jeszcze bardzo bardzo długo edukacja nie będzie na takim poziomie na jakim powinna być. I nic tego nie zmieni. Mało tego przecież z roku na rok jest coraz gorzej!
Jak dzieci mają być edukowane na temat pożycia w rodzinie skoro uczą tego katechetki i polecają kalendarzyk? Według mnie dopóki kościół będzie się mieszał w sprawy świeckie to właśnie tak będzie - coraz gorzej.
Nie mam nic do religii, sama w coś tam wierzę, ale mimo wszystko to indywidualna sprawa każdego człowieka :!:
O takich sprawach nie powinni uczyć katecheci czy księża ale wykwalifikowana specjalnie kadra nauczycielska.
Poza tym... Chodzi mi tylko o zdrowie i bezpieczeństwo kobiet które się na ten zabieg decydują..
Zauważ że kobieta która urodziła dziecko po tym jak kiedyś wcześniej usunęła ciążę już zawsze będzie się w duchu zastanawiać jakie ono by było. I dzięki temu jej dziecko będzie jeszcze bardziej kochane bo już miłością dojrzałą i odpowiedzialną.
No cóż ja to tak widzę z własnej perspektywy. Macie prawo się ze mną nie zgodzić. W końcu na tym polega dyskusja... :D


"Istnieć znaczy zmieniać się, zmieniać się - to dojrzewać, dojrzewać zaś - to nieskonczenie tworzyć Samego Siebie..."


Wysłany: 2008-09-26 12:06

mara (Primogen)
mara
Posty: 509
Kotlina Kłodzka, Wratislavia

To ja proponuje stworzyc temat: "Czy zarodek jest już życiem?", bo o to sa te wszystkie krzyki.
A odnosnie aborcji w celu zachowania tylko najlepszych genow, to ja proponuje, zamiast aborcji dac wolny glos selekcji naturalnej i wstzrymac sie od ingerencji medyny w sztuczne podtrzymywanie zycia. Okrutne to. Ale czy zle?


"Nagość, phoszę państwa, jest demagogiczna, jest wphost socjalistyczna, bo i cóż by było, gdyby gmin odkhył, że nasza dupa taka sama?!"


Wysłany: 2008-09-26 12:11

[quote:4d5f1f3fd9="Pan"]

Frija tu pieknie pisze na temat postepu rasy ludzkiej, jaki bysmy osiagneli, gdyby eliminowac nie tylko plody jakies, ale najlepiej jeszcze kobiety glupie, bo przeciez to one moga koszmarne geny przekazac. Lub przynajmniej sterylizowac takie.[/quote:4d5f1f3fd9]

jak też mężczyzn



[quote:4d5f1f3fd9="Pan"]
Istnieje jednak druga strona medalu. Pojscie ta droga istotnie zwiekszyloby "technicznie" jakosc materialu genetycznego, ale czlowiek to nie tylko funkcje organizmu.
Sprowadzenie jakosci ludzkiego zycia do eliminacji raka czy zaparc to chyba ominiecie tej wazniejszej czesci czlowieczenstwa.

Oczywiscie ja nie wiem. Moze kobiety sa wylacznie cialami i zadnej duchowosci nie maja. To by sie zgadzalo z pogladami wielkiego naukowca Arystotelesa.
Ja jednak i wielu znanych mi ludzi mamy taka duchowosc, i nie chce jej uposledzic traktowaniem siebie i innych jak kawalki miesa do dowolnego krojenia i skladania potworow. :)
Nikt sie zgodzic nie musi, w koncu na tym polega dyskusja :)[/quote:4d5f1f3fd9]

moja duchowość umrze wraz z moim ciałem... dlaczego mam ją więc katować wprowadzaniem w stan 16-letniej mamusi(na przykład)? każdemu trzeba dać wybór, wszakże nawet antyaborcyjna religia jaką jest katolicyzm opiera się na pozostawieniu wyboru człowiekowi.
i moim zdaniem wybór, kobiecie, powinno się zostawiać. nie wierzę w jakąkolwiek duchowość zarodka, któremu bliżej jeszcze do powiększonego plemnika niż ciała ludzkiego . a wierzę w wolny wybór milionów kobiet, które go nie posiadają i muszą przekreślać całe swoje życie, plany, tylko po to, by robić to, do czego nie są przeznaczone. i takie jest moje zdanie.

ogólnie głównym aspektem problemu legalizacji aborcji jest wiara. z biologicznego punktu widzenia jest jasno powiedziane, że człowiek wykształca się z tego zarodka po tych kilku tygodniach. tak więc z jakiej racji, żyjąc w państwie demokratycznym, ustrojowo niekatolickim, mam wyznawać to samo co katolicy, tylko dlatego, że większościowo mnie otaczają?


...I forgot to remember to forget... /johnny cash


Wysłany: 2008-09-26 12:18

Wampgirl (Anciliae)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

Ludzie z natury są słabi. Nie każda ofiara gwałtu potrafi wychowywać owoc tej zbrodni. Nie każda kobieta ma wystarczające środki i determinację, by zająć się poważnie upośledzonym dzieckiem - które żyjąc najprawdopodobniej będzie się męczyć. Powiedzmy sobie szczerze - mimo pięknie brzmiących haseł w telewizji, że wszyscy mają jednakowe szanse - prawda bywa inna. Dziecko cierpiące z powodu licznych niedowładów ma bardzo utrudnione życie, zwłaszcza, jeśli rodzice nie są w stanie nim zająć i oddają je do jakiegoś przytułka, gdzie cierpi ono podwójnie. Nie wyobrażam sobie takiego życia. Wykrycie poważnych uszkodzeń płodu możliwe jest raczej dopiero w zaawansowanej ciąży. Mniemam, że kilkunastotygodniowy płód pozbawiony jest rozbudowanej świadomości, co teoretycznie przemawia za aborcją. Dodatkowo państwa nie stać na utrzymanie niepełnosprawnych i przetrzymywanie ich w różnych ośrodkach. Z drugiej strony stoi zaś ludzka moralność. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale podejrzewam, że nie byłabym w stanie zabić takiej schorowanej istotki. Nie umiałabym się też pogodzić z myślą, że moje dziecko jest zamknięte w jakimś ośrodku, w którym nie zaznaje miłości. Jakąś okolicznością uzasadniającą jest zagrożenie życia matki - ciężko jednak dokonać wyboru, bo na zawsze pozostaje świadomość tego, że mogło się spróbować - a nóż przeżyliby oboje. Wszystko jest kwestią indywidualną. Dopuszczam za tym aborcję tylko i wyłącznie w wybitnie skrajnych przypadkach, kiedy matka wie co robi i przeszła badania psychiatryczne uprawamacniające jej decyzję. Cała procedura jednak obwarowana powinna być niezwykle surowymi przepisami. Uciekanie od problemu bowiem nie jest żadnym rozwiązaniem.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2008-09-26 15:46

twój pogląd nie zmieni tego, iż uważam, że kilkutygodniowy zarodek nie jest jeszcze ukształtowanym człowiekiem.

"kobieta ściąga majtki..." także dla przyjemności. moim zdaniem to tak jak np. z jedzeniem, nie zawsze się je tylko po to, by zaspokoić głód, ale także z innych pobudek, bo ma się ochotę na coś słodkiego, czy co tam się tylko chce.

co mam mój pogląd, że dusza jest nierozłączna z ciałem z polityką? bo nie pojmuję?

a to, co człowiek wyczynia ze swoją duszą i czym ją obarcza, np. aborcją, jest jego własnym wyborem.


...I forgot to remember to forget... /johnny cash


Wysłany: 2008-09-27 13:28

Wampgirl (Anciliae)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

Zawsze śmieszyło mnie kiedy facet wypowiadał się na temat, który nijak go nie dotyczył. Bo co on może wiedzieć o ciąży itp. Nigdy przecież nie będzie stał przed tak trudnym wyborem - problem nie dotyczy go bezpośrednio. Pan jednak uparcie argumentuje i broni swojego stanowiska (nie wycofuje się napotykając opór ze strony pań, broni swojej tezy, co dobrze o nim świadczy jako o człowieku z wykrystalizowanymi poglądami, choć jego stanowisko jako dla mężczyzny jest niezwykle tendencyjne) - choć z innego punktu widzenia niż kobiety opowiadające się za aborcją. Interesujące. Szczerze mówiąc do tej pory spotkałam tylko jednego mężczyznę, który był za aborcją ( cała reszta jakoś z reguły jest przeciwna ). Zapytam kolesia jak zrodził się w jego głowie ten pogląd i nie omieszkam się podzielić.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2008-09-27 14:31

Problem aborcji nie dotyczy samej aborcji. Absurdalnie. Dlatego nie dotyczy tylko kobiet. Jest to problem dotyczący zabijania i jako taki jest przez ludzi rozpatrywany. Kwestią sporną jest, czy osoba nienarodzona jest już osobą.

Osobiście nie mam zdania na ten temat, a może raczej uczucia zbyt mieszane. Do postu sprowokowała mnie oczywiście wypowiedź Wampgirl. Równie dobrze jak mógłbym się wypowiadać na temat nietolerancji wobec czarnych, skoro czarny nie jestem i nijak mnie to dotyczy?

A kwestia gdzie się człowiek kończy a gdzie zaczyna jest sporna w obu przypadkach(podaje oczywiście patologiczny przykład w celu dobitnego zilustrowania).



Wysłany: 2008-09-27 14:45

Zakaz aborcji to nakaz rodzenia niechcianych dzieci. Potem powstają patologie, dzieciaki wychowuje ulica i nie ma co się dziwić, że wzrasta przestępczość.
Nie oszukujmy się, aborcja jest potrzeba zarówno dla bezpieczeństwa obywateli jak i zdrowia.

Ktoś zaraz odpowie: to niech się bzykają z gumami. A mało jest takich ludzi co to nie używają ich bo kościół zabrania? Albo, nie stać na kupno? Nie jest mało takich przypadków, a bezrobotnych dzieciorobów na ulicach nie brakuje. Nie jestem już nawet pewien czy prawo do aborcji mają kobiety, które zostały zgwałcone. Bo jak nie... to ja nie mam już nic więcej do powiedzenia. Ręce i fujara opadają.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2008-09-27 14:57

[quote:c5e74bac61="KostucH"]Zakaz aborcji to nakaz rodzenia niechcianych dzieci. Potem powstają patologie, dzieciaki wychowuje ulica i nie ma co się dziwić, że wzrasta przestępczość.
Nie oszukujmy się, aborcja jest potrzeba zarówno dla bezpieczeństwa obywateli jak i zdrowia.

Ktoś zaraz odpowie: to niech się bzykają z gumami. A mało jest takich ludzi co to nie używają ich bo kościół zabrania? Albo, nie stać na kupno? Nie jest mało takich przypadków, a bezrobotnych dzieciorobów na ulicach nie brakuje. Nie jestem już nawet pewien czy prawo do aborcji mają kobiety, które zostały zgwałcone. Bo jak nie... to ja nie mam już nic więcej do powiedzenia. Ręce i fujara opadają.[/quote:c5e74bac61]


Kobiety zgwałcone mają prawo do aborcji. Są trzy wyjątki, które wydają mi się wystarczająco przystępne.
Po pierwsze - nie stać ich na zabezpieczenie a będzie stać na zabieg aborcji? Wątpię, by lekarze robili to za darmo, a NFZ nie będzie tego finansował. Nie dałby rady dla wszystkich ( i tu powstałyby kolejne wyjątki), a poza tym są inne lepsze cele, niż "leczenie" nieodpowiedzialności.
Po drugie obawiam się, że zmniejszyłoby to poczucie konsekwencji i obowiązku ludzi, zwłaszcza młodych, które już i tak nie jest na zbyt wysokim poziomie.
Na aborcję stać byłoby głównie kobiety, które mają pieniądze.

Byliby znów równi i "równiejsi".


"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw


Wysłany: 2008-09-27 15:46

Wampgirl (Anciliae)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

40i4 aborcja to nie TYLKO problem kobiet, ale PRZEDE WSZYSTKIM kobiet.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło