Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Decadence Cafe - note: dress code. Strona: 139

Wysłany: 2008-02-25 18:14

[quote:56c47165a2="dr_Faustus"]Poza tym watpie, zeby to byly korzonki - rano sie schylalem, cos mi strzelilo... [/quote:56c47165a2]

[color=cyan:56c47165a2]8) Coś mi mówi Brachu, że to GUMKA W MAJTKACH :lol: , rykoszetem to Ty czasem po jajkach nie dostałeś ? To by tłumaczyło to zgięcie Twoje i przygnębiony humor dzisiaj :lol:

Pozdrawiam Ptysiu :lol:

P.S. to może do kręglarza idź jak [b:56c47165a2] strzyka[/b:56c47165a2] [/color:56c47165a2] :wink:


Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba ! Witold Gombrowicz.


Wysłany: 2008-02-25 18:35

[quote:6c3a321d49="dr_Faustus"][color=green:6c3a321d49]gdzie jest moja Solitary :?: [/color:6c3a321d49][/quote:6c3a321d49]

[color=cyan:6c3a321d49]Zapachniało wiosną i fijołkami :wink:
Marto! ratuj Dottore przed mymi łapkami <Semjan, zaczaił się za rogiem czyhając na Doktora...>[/color:6c3a321d49]


Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba ! Witold Gombrowicz.


Wysłany: 2008-02-25 19:07

[quote:4696ddce4a="dr_Faustus"][color=green:4696ddce4a]
Kurcze gdzie jest moja Solitary :?: [/color:4696ddce4a][/quote:4696ddce4a]

Tutaj jest. :) Ale widzę, że z Doktorem rzeczywiście nie za ciekawie jest, skoro nawet Ketonal nie pomaga. Buu, bardzo niefajnie.
A plastry próbowałeś? Powinny chociaż na jakiś czas przynieść ulgę - pamiętam jak mi coś kiedyś wlazło w plecy i tylko dzięki plastrowi jakoś przetrwałam.

:arrow: Selene: ciężki dzień w robocie?


I prefer to remain silent


Wysłany: 2008-02-26 06:26

[color=cyan:63615940f0]Witam Kafejkowiczów i...sprawnych inaczej
Biorę się za kawkę z nadzieją na lepszy dzień.[/color:63615940f0]


Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba ! Witold Gombrowicz.


Wysłany: 2008-02-26 08:29

Witaj Semjanie. Coś tu cicho dzisiaj.

Idę po kawę.


I prefer to remain silent


Wysłany: 2008-02-26 09:36

Witaj Faustusie :)

Jak tam Twoje plecy dzisiaj?


I prefer to remain silent


Wysłany: 2008-02-26 11:19

[quote:0df7e908f6="dr_Faustus"]
[color=green:0df7e908f6]
A u Ciebie Martusia wszystko w porzadku? Mam nadzieje, ze pozytywna energia w dalszym ciagu Cie rozpiera... [/color:0df7e908f6][/quote:0df7e908f6]

No, chyba mi nadal sprzyja - w przeciwnym razie by mi już dawno ręce opadły - no bo jak dostaję do zaopiniowania pięćdziesięciostronicowy wniosek praktycznie na pojutrze, no to wszystko opada. A tak to uśmiech na twarzy, acz nieco węższy, nadal mam. :)

No ale OK, rozdysponowałam zadania, najwyżej jutro mnie nie zobaczysz w Cafe, bo zginę w wyniku linczu :lol: :lol: :lol:

A póki co: w pokoju istny samorząd - Joy Division z głośników, herbata się parzy, teraz tylko zrobić prasóweczkę i zabrać się za analizę prawną 8)


I prefer to remain silent


Wysłany: 2008-02-26 13:57

Dobrzy ludzie, poratujcie Red Bullem albo czymś podobnym - mózg mi się lasuje, a mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia. Bogowie, byle do fajrantu...


I prefer to remain silent


Wysłany: 2008-02-26 15:24

[color=cyan:28bfb9c95f]Dzisiejszy dzień upłynął mi od jednego spotkania biznesowego do drugiego. Kawy się opiłem, a teraz uskuteczniam domowe nic nie robienie :D
W piątek też mnie z Wami najprawdopodobniej nie będzie na neciku, jadę do Elbląga na uzgodnienia techniczne) możliwe że pojawię się dopiero wieczorkiem albo i w sobotę wieczorkiem.

Ok.Wracam do nic nie robienia Dobra, przyznaję się muszę coś do żarcia upichcić [/color:28bfb9c95f] :lol:


Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba ! Witold Gombrowicz.


Wysłany: 2008-02-27 08:15

Salve magister, widzę że nie tylko ja jestem rannym ptaszkiem, a co do tłumaczeń to ciężka sprawa. Nie chodzi mi tylko o proste zwroty, obecnie muszę się męczyć z tłumaczeniem XVII wiecznych archiwaliów, potrzebnych mi do magisterki to dopiero jest wyzwanie :twisted: :twisted:


Dum Deus calculat, mundus fit.


Wysłany: 2008-02-27 10:24

[color=cyan:5d8801647b]Witam.

Wczoraj zdążyłem "upichcić" kanapkę :] zadzwonił Kolega i poszedłem załatwiać z nim sprawę reklamacji telefonu komórkowego. Lubię takie akcje:) Zasadność moich argumentów jak i cięty jezyk zagotowały pana w salonie :lol: Najpierw miał w oczach złość i najchętniej by mnie wywalił, a następnie prośbę bym uprzejmnie dał mu już spokój :D Oj, czuć było zapach krwi:] Nie lubię jak się klientów nabija w butelkę.

Potem poszliśmy na piwko, a dziś....łeb mnie napierdziela jak cholera :D "a mama" mówiła nie zapijaj wódki piwem :twisted:

:arrow: Dottore i Narea
Nikogo nie oleję i nikogo nie odwiedzę Puchate Misie Ptysie :D
[/color:5d8801647b]


Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba ! Witold Gombrowicz.


Wysłany: 2008-02-27 10:36

Witam Dekadentów :)

:arrow: Faustusie - może trudno w to uwierzyć po wczorajszym, ale żyję Nie miałam nawet specjalnych problemów, by się zwlec z łóżka, a dzień - Bogu dzięki - na razie przynajmniej, odpukać, nie jest nawet w połowie taki srogi, na jaki się zapowiadał.

Tym niemniej, gdy widzę moje rzeczy na biurku, którymi mam się zająć, gdy tylko spłyną opinię od ludzi to mam ochotę zapalić jakieś ziele. :roll:

A tłumaczenia ( czy też należałoby powiedzieć: tłumoczenia :P ) - obłędne. To są autentyki?! 8O

:arrow: Woland - współczuję magisterki. Ale jaka będzie radośc po obronie. :D

:arrow: Semek - nie pij tyle


I prefer to remain silent


Wysłany: 2008-02-27 12:00

[quote:d1b36975b7="dr_Faustus"][color=green:d1b36975b7]

:arrow: Woland - Widze, ze musisz miec dosyc ciekawy temat pracy magisterskiej... Jak Ci sie uda z tlumaczeniem to szacunek. Sam probowalem sie kiedys w to bawic, gdyz w gdanskich antykwariatach udalo mi sie swego czasu wyrwac kilka rozpraw bardzo starych na temat krucjat, problemy mialem spore z translejtem. [/color:d1b36975b7][/quote:d1b36975b7]
Temat w sumie nie ruszany przez polską historiografię, no może na początku XX wieku, dotyczy mianowicie ziem pruskich za czasów tzw. Wojny o Ujście Wisły ( lata 20 i 30 XVII w.). A propos krucjat jest bardzo dużo opracowań w języku polskim, w miarę aktualnych, w których można zgłębić problemy "wycieczek" na wschód.


Dum Deus calculat, mundus fit.


Wysłany: 2008-02-27 13:15

[quote:dd78bed317="dr_Faustus"][color=green:dd78bed317]
:arrow: Semek - nie pij tyle :wink:[/color:dd78bed317][/quote:dd78bed317]

[color=cyan:dd78bed317]Przyganiał kociął garnkowi [/color:dd78bed317]

[quote:dd78bed317="Solitary"]
:arrow: Semek - nie pij tyle [/quote:dd78bed317]

[color=cyan:dd78bed317]Gdyż...?

Co to echo się niesie? :lol: [/color:dd78bed317]


Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba ! Witold Gombrowicz.


Wysłany: 2008-02-27 13:24

Nemezis666 (Diabolista)
Nemezis666
Posty: 51
Bydgoszcz / Toruń

[quote:801428883c="dr_Faustus"]To ze "gownem" sie zachwycaja inni - wcale nie znaczy, ze takie podejscie trzeba tolerowac.[/quote:801428883c]
Widzę, Panie Faustusie, że jesteś bardzo niekonsekwentny. Tak mi dowaliłeś w innym temacie, to może teraz Ty podaj mi definicję "gówna" :twisted:


If life is a dream be afraid to wake up... You would wish to sleep again


Wysłany: 2008-02-27 18:18

[quote:4ce79295a5="Selene69"][color=brown:4ce79295a5]
Semjan nie sluchał sie mamy! na na na :P[/color:4ce79295a5][/quote:4ce79295a5]

[color=cyan:4ce79295a5]aaaa Marta się boi mamy ne ne ne ne nene :lol:

Proszę nie rzucać gÓwnem po ścianach kawiarni Uprasza się o nie wszczynanie kłótni, dziękujemy :]

To teraz po kawce proponuję, bo miałem ciężki dzionek:/[/color:4ce79295a5]


Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba ! Witold Gombrowicz.


Wysłany: 2008-02-27 18:36

cold_sea (Diabolista)
cold_sea
Posty: 507
bardzo daleko stąd

witam wszystkich

semjan :arrow: kaweczka doskonala mysl tak samo jak rozpedzanie gownianej atmosfery :) <wentylatory mode on>
, i pij ile chcesz w koncu za swoje :D


Nigdy nie kłóć sie z idiotą, ponieważ najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wygra doświadczeniem


Wysłany: 2008-02-27 23:39

Nemezis666 (Diabolista)
Nemezis666
Posty: 51
Bydgoszcz / Toruń

Ja CIEBIE śledzę doktorze Fajfusie? Chyba masz zbyt wysokie mniemanie o sobie :lol: Radzę Ci zejść z poziomu Twojego ego do poziomu Twojego IQ :D Szczerze mówiąc, wolałabym już nigdy nie oglądać tego pięknego awatara, ale obawiam się, że nie będę miała tyle szczęścia. Nie jestem w Twoim typie, mówisz, to straszne, chyba się rozpłaczę Nie martw się, "suki" nie wezmę do siebie, szczekanie kundla niewiele dla mnie znaczy :P
Żegnasz mnie niepotrzebnie, nie zamierzam znikać z tego portalu ani chować się przed Tobą. Chyba że mnie wyrzucą za to, że piszę to, co myślę.
Jeszcze jedno - nie próbowałam Cię atakować.Twój kolega napisał mi, że jesteś miłym i inteligentnym facetem. Postanowiłam więc dać Ci szansę, przypomniałam się, licząc po cichu na pojednanie. Teraz widzę, że to było naiwne. Ale ja zawsze staram się dostrzegać dobro w ludziach...
A mama nieraz mówiła: rusz gówno to śmierdzi. Teraz widzę, że miała rację :twisted:


If life is a dream be afraid to wake up... You would wish to sleep again


Wysłany: 2008-02-28 00:21

[quote:40c33224e5="Nemezis666"]Ja CIEBIE śledzę doktorze Fajfusie? Chyba masz zbyt wysokie mniemanie o sobie :lol: Radzę Ci zejść z poziomu Twojego ego do poziomu Twojego IQ :D Szczerze mówiąc, wolałabym już nigdy nie oglądać tego pięknego awatara, ale obawiam się, że nie będę miała tyle szczęścia. Nie jestem w Twoim typie, mówisz, to straszne, chyba się rozpłaczę Nie martw się, "suki" nie wezmę do siebie, szczekanie kundla niewiele dla mnie znaczy :P
Żegnasz mnie niepotrzebnie, nie zamierzam znikać z tego portalu ani chować się przed Tobą. Chyba że mnie wyrzucą za to, że piszę to, co myślę.
Jeszcze jedno - nie próbowałam Cię atakować.Twój kolega napisał mi, że jesteś miłym i inteligentnym facetem. Postanowiłam więc dać Ci szansę, przypomniałam się, licząc po cichu na pojednanie. Teraz widzę, że to było naiwne. Ale ja zawsze staram się dostrzegać dobro w ludziach...
A mama nieraz mówiła: rusz gówno to śmierdzi. Teraz widzę, że miała rację :twisted:[/quote:40c33224e5]

Dziewczę drogie, a ja Tobie radzę skombinować skądś rakietę kosmiczną, bo inaczej do IQ Doktora w życiu nie dolecisz. Faustus ( nie Fajfus - jasne, czy może mam przeliterować? ) wytknął Ci jedynie błąd w myśleniu. Nie oznajmił natomiast, że Twój tok myślenia jest gówniany - a wierz mi, że między jednym a drugim jest różnica - przeczytaj jeszcze raz uważnie jego post w tamtym nieszczęsnym temacie.

Swoją drogą nie rozumiem jak można tak przeżywać coś, co ktoś napisał na forum x czasu temu? Jak można zawracać głowę przyjacielowi Faustusa z powodu jednego postu napisanego x czasu temu? Może by tak zająć myśli czymś bardziej istotnym?

Wiem, nie jestem miła i nie zamierzam być. Zwykle gdy coś na forum mnie drażni, to staram się sprawę przemilczeć. Ale jeżeli kogoś, kogo darzę szacunkiem nazywa się kundlem, mimo że nie zaatakowała osoby tylko jej stwierdzenie to wybacz, ale bezpieczniki mi się przepalają.
A jak już tę osobę nazywa się gównem ( vide Twój cytat: "gówna się nie tyka" ) to już naprawdę ma się u mnie przerąbane jak w ruskim czołgu.

No i ten głodny kawałek, że chciałaś dać Faustusowi szansę - no po prostu urzekła mnie Twoja historia. Nie wiem, czy nawet średnio rozgarnięty przedszkolak z grupy starszaków coś takiego by łyknął - wszak "miłosierdzie inaczej" z Twojego posta tryska na wszystkie strony.

Bez poważania

Solitary


I prefer to remain silent


Wysłany: 2008-02-28 00:39

Nemezis666 (Diabolista)
Nemezis666
Posty: 51
Bydgoszcz / Toruń

Droga Solitary, Faustus to Twój znajomy, rozumiem że go bronisz, że jesteś subiektywna. Gdybyś znała mnie choć trochę, nigdy byś tego o mnie nie napisała, dlatego nie mam do Ciebie pretensji. Znam własną wartość i takie tanie obelgi nie robią na mnie wrażenia. Ja też mogłabym zaprosić tu swoich znajomych, którzy z pewnością nawrzucali by Tobie i jemu. Ale po co? Nie potrzebuję adwokata, a prawda sama się obroni.
Tego, kogo szanujesz, nazwałam kundlem, gdyż on nazwał suką kogoś, kogo nie szanujesz. Nie zauważyłaś tego? To się nazywa patrzenie przez palce. Ale, jak już pisałam, masz prawo być subiektywna.
Dziękuję za szczerość i pozdrawiam.
Z poważaniem
Nemezis


If life is a dream be afraid to wake up... You would wish to sleep again


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło