Wysłany: 2007-08-06 20:42
kawa, wodka, papierosy, browar ... mlodosc dawno minela
.
Wysłany: 2007-08-08 12:15
[quote:6ab7c448b8="Harlequin"]kawa, wodka, papierosy, browar ... mlodosc dawno minela [/quote:6ab7c448b8]
Gniewko, a co tu qrva było pod Bazylem ostatnio? Nalewka, kokosówka, piwo, wygłupy itp. :lol: :lol: :lol: czy to nie była młodość? Czy starość po nowemu? :lol: :lol: :lol:
Mi się ostatnio spodobał tekst kumpla (Uve'go) w opisie na gg:
"Najbardziej mnie denerwuje w młodzieży to, że do niej już nie należę".
SAD BUT TRUE...
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2007-08-09 12:29
a co ? staremu juz wypic i posmiac sie nie wolno :lol: ? z reszta od czasu do czasu trzeba profilaktycznie wypalic i wytruc robactwo :twisted:
.
Wysłany: 2007-08-09 12:54
tak Doktorku, to był Th :wink: a wino jak wino - ulotniło sie z moczem :)
.
Wysłany: 2007-10-24 12:59
"Jako by rok bez wiosny mieć chcieli,
którzy chcą żeby młodzi nie szaleli." :)
Wysłany: 2007-10-25 22:09
Liceum. Liście jesienią a kwiaty wiosną i to w moich włosach...cudne lata. Totalna beztroska. Cóż jeszcze mogę powiedzieć?Po prostu młodość
Wysłany: 2007-10-25 22:34
[quote:c51b722ad8="efunia"]Liceum. Liście jesienią a kwiaty wiosną i to w moich włosach...cudne lata. Totalna beztroska. Cóż jeszcze mogę powiedzieć?Po prostu młodość[/quote:c51b722ad8]
Ja bym powiedziała to samo o latach studenckich - liceum to tylko namiastka...przedsmak...
A teraz jestem stara i muszę chodzić do US i ZUS :evil:
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2007-10-26 08:58
[quote:6b97969b45="minawi"][quote:6b97969b45="efunia"]Liceum. Liście jesienią a kwiaty wiosną i to w moich włosach...cudne lata. Totalna beztroska. Cóż jeszcze mogę powiedzieć?Po prostu młodość[/quote:6b97969b45]
Ja bym powiedziała to samo o latach studenckich - liceum to tylko namiastka...przedsmak...
A teraz jestem stara i muszę chodzić do US i ZUS :evil:[/quote:6b97969b45]
Stara? :lol: to co ja mam powiedzieć 8) :lol: Każdy ma tyle lat na ile się czuje. ja czuje się jak świeżo upieczona 20-stka buhaha :D
Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba ! Witold Gombrowicz.
Wysłany: 2007-10-26 09:08
A ja sie urodziłem stary i staje się coraz młodszy :twisted:
.
Wysłany: 2007-10-26 09:34
Ktoś się jeszcze czuje stary oprocz harlequina? Dla mnie młodość do BBSy, krotkofalarstwo, atari, kółka modelaraskie, elektroniczne, i muza z kasprzaka Teraz po prostu zabawki są inne
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2007-10-26 09:44
energii mi przybywa ... wieczna młodość ? jeszcze pare lat i do niemowlćecych czasów sie cofne ... resoraki itp. :lol:
.
Wysłany: 2007-10-26 09:48
[quote:f4f42bea19="Harlequin"]energii mi przybywa ... wieczna młodość ? jeszcze pare lat i do niemowlćecych czasów sie cofne ... resoraki itp. :lol:[/quote:f4f42bea19]
zazdroszczę
u mnie chyba duch pozostaje wciąż młody
ciało niestety - odmawia posłuszeństwa
(muszę sobie Bilobil zacząć kupować :wink: )
I can't look it in the eyes Seconal, Spanish fly, absinthe, kerosene... Cherry flavored neck and collar I can smell the sorrow on your breath, The sweat, the victory... and sorrow The smell of fear, I got it
Wysłany: 2007-10-28 16:35
A cóż to jest Bilobil??? bo ja nie znaju :D
Wysłany: 2007-10-30 11:47
specyfik na poprawienie pamięci
I can't look it in the eyes Seconal, Spanish fly, absinthe, kerosene... Cherry flavored neck and collar I can smell the sorrow on your breath, The sweat, the victory... and sorrow The smell of fear, I got it
Wysłany: 2007-10-30 14:38
Ja tam czuje się nadal młoda xD nawet 20 stki nie mam więc nie narzekam na kości , pogode itp :) Moja mama na swoje lata nie wyglada toteż mam cichą nadzieje że mam większośc genów po niej 8) O młodosci pogadajmy kochani jak bedizemy mieć 70 na karku :twisted:
Schuld und Sühne
Wysłany: 2008-01-12 17:25
ah mlodosci czemuz przeminela? :wink:
"Umierać bez miłości , kochać przez śmierć"
Wysłany: 2008-01-25 21:22
Teoretycznie przeżywam właśnie swoje najlepsze lata ( gdzie tam do 40 :d ), ale jakoś nie potrafię tego docenić, zrobić z tego użytku. Czuję, że życie ucieka mi przez palce bezpowrotnie mijając bez echa.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-02-20 17:20
Takie uczucie jest potworne, ale można mu zaradzić, zerwać łańcuchy codziennej szarości, zrobić coś magicznego, zacząć oddychać pełnią życia. :wink:
Jesteśmy młodzi, dopóki młodymi się czujemy :twisted:
Wysłany: 2008-02-20 18:28
Jakieś propozycje odnośnie magicznych czynów?
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-02-20 20:18
Hmmm... to, co uznasz za magiczne, zależy od Twoich osobistych upodobań i preferencji :)
Niedawno osobiście odkryłem magię w ślizganiu się na łyżwach i jeśli czas pozwoli, wycisnę z tego tyle magicznej esencji, na ile starczy mi sił. W ogóle nauczyłem cieszyć się i szukać magii w rzeczach/czynnościach pozornie najzwyklejszych. Każdy dzień niesie ze sobą coś nowego, nawet w najbardziej ponurych chwilach znajdzie się coś, co raduje me serce. Promień światła w szarości. Może jestem dziwny, ale z drugiej strony - zamartwianie się tym, że w niektórych sprawach jeszcze jakoś mi nie idzie na pewno mi nie pomoże. I nikomu innemu.
Daj się ponieść marzeniom, znajdź siłę by wcielić je w życie, by do tego dążyć, a odnajdziesz magię :D :twisted:
Czego z całego serca życzy Dziqsek, darowując różę i znikając we mgle^^. :twisted: Uszka do górrry^^