Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

King Diamond - Abigail. Strona: last

Artykuł: King Diamond - Abigail

King Diamond - Abigail Wysłany: 2020-05-06 07:58

Poza wokalem zespół King Diamond od płyty Abigail to dwa różne światy w porównaniu do MF. MF to niesamowity nastrój, "barokowy" klimat, forma zdecydowanie prostsza, ale genialna w swojej istocie. Mniej falsetu, wiecej modalnego wokalu. Abigail to niemal metal progresywny. Dużo wymiaru, ciekawa architektura i melodyka. Wiele świetnych pomysłów i zróżnicowanie. Sola gitarowe przepełnione technicznymi trickami i świetnymi pomysłami. Fantastyczne bębny i niestety po raz ostatni na basie Timmi Hansen, który swoją charyzmą, techniką i kunsztem, był filarem MF i dwóch płyt KD. Dla mnie to najważniejsza osoba w tych zespołach i ikona fachu basowego. (Aż dziwne, że po śmierci Burtona nie zajął jego miejsca. Byłaby to kontynuacja podobnego stylu i na pewno doskonale by wpłynęło na muzykę Metalliki.) Abigail jak dla mnie to opus magnum KD, którego żadna inna płyta już nie przebiła. Wszystko tam zagrało. Po ponad trzydziestu latach wróciłem do niej i znowu mnie zmaltretowała, z jeszcze większą siłą


Jedz i bądź zjedzony!


. Wysłany: 2021-01-01 10:04

Obok The Eye, Them, Conspiracy absolutnie klasyka KD. Mimo, że po The Graveyard lekko olałem kapelę to w zasadzie każda płyta z początkowych lat była przynajmniej bardzo dobra lub ocierająca się o geniusz. Tak jest również w przypadku Abigail. Doskonała praca gitar, wyśmienite sola Andy'ego, sekcja, klimat i sama mroczna opowieść. Płyta bez minusów i płycizn.



**** Wysłany: 2021-01-01 15:05

dokładnie


Kropla drąży skałę


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło